Z nieba spadł "deszcz robaków", domyślają się, co może być przyczyną. Czegoś takiego jeszcze nie widzieli
Mieszkańcy wyszli z domów po ulewie, czekał ich widok jak z koszmarów. Robaki pokrywały każdy centymetr chodników, próbowały wpełznąć do domów. Spanikowani, szukali wyjaśnienia tego przerażającego zjawiska. Lokalne grupy na Facebooku zalały przyprawiające o ciarki zdjęcia, kiedy ludzie próbowali dojść do tego, co właściwie stało się podczas “deszczu robaków”.
Przez miasto przeszedł "deszcz robaków"? "Myślałam, że po prostu dramatyzuje"
Ulewne deszcze sprawiły, że ludzi czekał widok jak z koszmaru. W poniedziałek, 11 września, na lokalnych grupach w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać pytania na temat nietypowego deszczu, który nawiedził okolicę. Mieszkańcy przysięgali, że ich posesje padły ofiarą ulewy robaków.
Białe larwy pokrywały każdy centymetr ich ogrodów, czyhały na chodniku przed domem i sprawiały, że wyniesienie śmieci przeistaczało się w ogromne wyzwanie. Historie lokatorów były przeróżne, natomiast miały jeden wspólny czynnik. Wszystkim wydawało się, że wieczorem przez miasto przeszedł deszcz robaków.
Po czym poznać, że Twój pies ufa Ci bezwarunkowo? Te znaki nie kłamią, zwróć na nie uwagęMój syn spał w namiocie w ogrodzie i przyszedł z krzykiem, mówiąc, że pada deszcz robaków. Powiedziałam mu, żeby przestał być głupi, a potem zobaczyłam inne posty na Facebooku! Ma 15 lat, myślałam, że po prostu dramatyzuje – relacjonuje mieszkanka.
Każdą powierzchnię pokrywały czerwie. Wzięły się znikąd?
Wszyscy próbowali dojść do prawdy i dowiedzieć się, dlaczego białe larwy upodobały sobie właśnie ich domy. Na cały incydent rzucono nowe światło, kiedy zidentyfikowano owada, który siał panikę wśród mieszkańców.
Całe nasze drzwi wejściowe są pokryte czerwiami – narzeka mieszkanka.
Winowajcą okazała się być… zwyczajna mucha. Jej larwy siały postrach wśród zdezorientowanych Brytyjczyków, którzy dzielili się w Internecie obrzydliwymi zdjęciami zjawiska.
Wszystkie progi i drzwi są całkowicie pokryte robactwem! Absolutnie obrzydliwe. Nie mam tam też żadnych śmieci. Nie jestem pewna, jak się tam dostały? – zastanawia się Lindsey Liddell z Blackpool.
Plaga much dotknęła liczne miejsca w brytyjskim hrabstwie Lancashire, które w poniedziałek mierzyło się z ulewami. W lokalnych grupach zaroiło się od pytań na temat ulewy larw, która według niektórych była jedynym wytłumaczeniem zastanawiającego fenomenu. Wszyscy zastanawiali się nad jednym – czy nad ich domem przeszedł deszcz robaków?
Czy przez Wielką Brytanię naprawdę przeszedł deszcz robaków?
Czy nad hrabstwem Lancashire faktycznie przeszła ulewa czerwi? Chociaż mieszkańcy utrzymują, że to jedyne wyjaśnienie nagłego pojawienia się owadów, eksperci są sceptyczni.
Ulewy, które przeszły nad regionem w poniedziałek, 11 września, prawdopodobnie sprawiły, że potrzebujące wilgoci larwy much mogły się w końcu wylęgnąć. Preferujące podmokłe tereny owady skorzystały z panujących upałów, które również przyśpieszyły ich cykl życiowy. Hipotezę zdają się potwierdzać słowa mieszkańców.
Zapach kosza jest okropny, normalnie nigdy tak nie jest. Zakładam więc, że wilgoć, a potem ciepło sprawiły, że była to dla nich doskonała pożywka! – mówi mieszkanka.
Źródło: mirror.co.uk, lancs.live, blackpoolgazette.co.uk
