Wyciągnęli kociątko z rury kanalizacyjnej. 2 dni później muszą wrócić w to miejsce
Ratownicy zwierząt otrzymali zgłoszenie, że w rurze kanalizacyjnej utknął najprawdopodobniej mały kot. Nie zwlekając ani chwili ruszyli na miejsce, by uratować mruczka w niedoli. Wtedy nie wiedzieli jeszcze, że 2 dni później, będą musieli tam jeszcze wrócić.
Kocię ukrywało się w rurze kanalizacyjnej
Do ratowników ze schroniska dla zwierząt Somerset w New Jersey wpłynęło zgłoszenie o kociątku, które wpakowało się w poważne tarapaty. Przechodnie zauważyli niewielką kulkę futra w dziurze wykopanej na rurę kanalizacyjną. Nie mieli wątpliwości, że zwierzak nie jest w najlepszej formie i potrzebuje pomocy.
Nie tracąc czasu, ratownicy ruszyli w drogę, by sprawdzić, w jakim stanie znajduje się kot i pomóc mu wydostać się z potrzasku. Okazało się, że faktycznie nie mógł wyjść z dołu, a jego futerko było brudne, mokre i posklejane błotem. Jednakże akcja ratunkowa przebiegła szybko i sprawnie, a po kilku godzinach malec znajdował się już czysty i z pełnym brzuchem pod opieką specjalistów w placówce.
Podróże śladami zwierząt: Czy przejażdżki na wielbłądach powinny być zakazane? Policja "zapuszkowała" kota. Nielegalne posiadanie kocimiętki? Prawda okazała się inna2 dni później w schronisku ponownie rozbrzmiał telefon
Kotka szybko zaczęła dochodzić siebie, a jej opiekunowie zdecydowali, że otrzyma imię Stormi. Z dnia na dzień czuła się lepiej i wyglądało na to, że lada chwila będzie mogła szukać kochających ludzi, którzy zabiorą ją do domu i zapewnią najlepsze warunki, na które niewątpliwie zasługuje.
Minęły dwa dni, a ze schroniskiem ponownie skontaktowali się zaniepokojeni stanem wolnożyjącego kota przechodnie. Po chwili rozmowy, ratownicy zorientowali się, że ten znajduje się w dokładnie tym samym miejscu, co ocalona niedawno kota. Nie zwlekając, ponownie udali się na interwencje.
Kocie siostrzyczki są już obie bezpieczne
Okazało się, że w dokładnie tym samym miejscu znajdował się jeszcze jeden najprawdopodobniej porzucony malec. Ratownicy równie szybko poradzili sobie z odłowieniem kotki i przetransportowaniem jej do schroniska. Chociaż była odrobinę mniejsza od Stormi, nikt nie miał wątpliwości, że są siostrami. W nawiązaniu do poprzednio ocalonej kotki ta otrzymała imię Sunny.
Jednak to nie koniec ich wspólnej historii. Ku uciesze całego personelu schroniska, kocie rodzeństwo trafiło do tego samego domu. Na szczęście znaleźli się ochotnicy, którzy zechcieli adoptować je razem.