Wilk widziany w środku miasta. Zwierzę omal nie wpadło pod radiowóz
Lęborscy policjanci podczas nocnego patrolu natknęli się na biegnącego przez centrum miasta wilka. Zwierzę zupełnie nic nie robiło sobie z nadjeżdżającego pojazdu i w pewnym momencie wbiegło na ulicę, omal nie doprowadzając do kolizji. Funkcjonariusze całe zdarzenie nagrali, a następnie udostępnili w sieci.
Wilki pojawiające się w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych to coraz częstszy element miejskiego krajobrazu. Sytuacja z Lęborka jest jedną z wielu, które zdarzyły się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Mieszkańcy lasów opuszczają swoje naturalne środowisko, a ich obecność nawet w granicach mniejszych i większych miejscowości nie jest niczym niezwykłym.
Wilk biegał w centrum Lęborka
Funkcjonariusze lęborskiej policji nie spodziewali się, że podczas jednego z nocnych patroli spotkają tak nietypowe stworzenie w centrum miasta. Przemierzając ulicę Żeromskiego, ich oczom ukazał się wilk biegnący po równoległe położonej drodze. Zwierzę poruszało się po mieście, a co więcej przebiegło przed maską ich samochodu na przejściu dla pieszych.
Z relacji policjantów wynika, że wilk ostatecznie uciekł w okolice lasu przy osiedlu Sportowym. Z sytuacji, która spotkała mundurowych, należy wyciągnąć kilka ważnych wniosków.
Co się stało z Szarikiem z serialu „Czterej pancerni i pies”? Jeden z psich aktorów został wypchanyApel policjantów po spotkaniu z wilkiem
W związku z zaistniałą sytuacją, policjanci, którzy nagrali wilka przemierzającego lęborskie ulice, zdecydowali się wystosować kilka ważnych słów skierowanych również do mieszkańców większych miast. To apel, obok którego nikt nie powinien przejść obojętnie.
- Ta sytuacja obrazuje, że za kierownicą należy być zawsze czujnym. Chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość i brak obserwacji otoczenia może doprowadzić do tego, że nie zauważymy przeszkody, która może raptem pojawić się na drodze - zauważają policjancie.
W takiej sytuacji najważniejsze, aby kierujący pojazdem zachował względny spokój i nie dał się rozproszyć zwierzęciu. Dzięki temu zadba nie tylko o własne bezpieczeństwo oraz pasażerów, ale także przybysza z lasu i wszystkich pozostałych uczestników ruchu drogowego.
- Nie wpadajmy w panikę. Znawcy zwierzęcych zwyczajów twierdzą, że jednorazowe lub nocne wizyty wilka w mieście nie są sytuacją nietypową ani niebezpieczną, ponieważ wiosną i późną jesienią duży procent młodych oddziela się od watahy, aby rozpocząć poszukiwania własnego terytorium i któryś może się zagubić - dodają.
Wilki mogą wydawać się groźne, lecz z reguły nie wadzą ludziom
Czy wilków należy się bać? Zanim ulegniecie krzywdzącym stereotypom, które narosły wokół tych drapieżników, głównie w wyniku braku wiedzy i manipulacji wizerunkiem tych majestatycznych zwierząt w przekazach medialnych, bajkach i legendach, należy uzmysłowić sobie istotną kwestię - na bogaty i różnorodny świat flory i fauny składają się mikroorganizmy i stworzenia stanowiące nieodłączne elementy łańcucha pokarmowego. Z kolei wilk jest kluczowym ogniwem odpowiedzialnym za utrzymanie populacji i bioróżnorodności.
Dzikie zwierzęta zazwyczaj, o ile nie są prowokowane, nie stanowią zagrożenia dla człowieka, jednak muszą dostosowywać się do aktualnej rzeczywistości, aby przetrwać. Ich naturalne obszary kurczą się w wyniku rozbudowy infrastruktury. Z tego powodu wkraczają do miast w poszukiwaniu pożywienia, które coraz trudniej im znaleźć w obliczu urbanizacji wkraczającej w środowisko tych zwierząt.
Choć wilki coraz częściej pojawiają się w sąsiedztwie ludzi, zazwyczaj unikają kontaktu z człowiekiem. Jak zauważają eksperci, jeśli on nie będzie stanowił bezpośredniego zagrożenie dla nich, najprawdopodobniej wycofają się i nie będą zachowywać się agresywnie.
Podczas spotkania z wilkiem dla własnego bezpieczeństwa lepiej się wycofać i zachować dystans. Nie jest wskazane dokarmianie przybyszy z lasów, ponieważ to prowadzi do zatracenia przez nie instynktu samozachowawczego i zachęca je do powrotów do miast. Oprócz tego należy uważać na psy, które mogą próbować wejść z nimi w konflikt.
źródło: wiadomosci.wp.pl; ibs.bialowieza.pl