Dzikie zwierzęta też chcą trochę prywatności. Wilk dał dobitnie znać, co sądzi o fotopułapkach
W sieci ukazało się nagranie pochodzące z fotopułapki na terenie Nadleśnictwa Baligród, na którym zachowanie wilka doprowadziło do śmiechu wielu internautów. Niektórzy żartują nawet, że dosadnie pokazał, co myśli o podglądaniu siebie i swoich krewnych przy użyciu ukrytych kamer. Powinniśmy potraktować je jako żądanie o odrobinę prywatności?
Wątpliwości nie podlega fakt, że fotopułapki są bardzo cennym źródłem wiedzy na temat dzikich zwierząt nie tylko dla naukowców i leśników, ale także zwyczajnych miłośników zwierząt zamieszkujących lasy i odludne tereny. Szczególną popularnością w social mediach cieszą się materiały opatrzone komentarzem Kazimierza Nóżki z Nadleśnictwa Baligród. Dzięki ukrytym przez leśnika kamerom możemy dowiedzieć się więcej o tajemniczym życiu dzikich stworzeń skrywających się w leśnych zakamarkach. Pozostaje pytanie - czy im samym to odpowiada?
Prosty przekaz wilka odnośnie fotopułapek
Kazimierz Nóżka, który jest związany z Nadleśnictwem Baligród od lat, doskonale wie, gdzie należy rozstawić fotopułapki, aby zgromadzić na nich jak najwięcej materiału z udziałem dzikich zwierząt. Niedawno ukazało się nagranie z wilkiem w roli głównej. Choć cieszy się równie dużą popularnością, co publikowane wcześniej, zdecydowanie się od nich różni.
- Cokolwiek byśmy nie napisali, każdy sobie to inaczej zinterpretuje - podpisali opublikowany z fotopułapki materiał leśnicy.
Cokolwiek byśmy nie napisali, każdy sobie to inaczej zinterpretuje.
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) January 14, 2023
🎥 Kazimierz Nóżka#NadleśnictwoBaligród pic.twitter.com/huhg2pdUPU
Na udostępnionym filmiku widać, jak wędrujący po lesie wilk decyduje się załatwić swoje potrzeby fizjologiczne tuż przed fotopułapką. Oprócz tego, po wykonaniu zadania, tak, jak ma w naturze jego udomowiony krewny, zakopuje za sobą ślady zanieczyszczeń. Traf chciał, że ziemia wyrzucana w powietrze przez jego tylne łapy ląduje wprost na urządzeniu rejestrującym i uniemożliwiając nam dalsze "podglądanie".
- Olanie - krótko podsumowuje jeden z komentujących.
- Teraz to jego kamera? - pyta kolejny, nawiązując do stwierdzenia, że niektóre zwierzęta zaznaczają odchodami swój teren.
- Co za brak szacunku - żartobliwie kwituje inny internauta.
Wilki w Nadleśnictwie Baligród
To nie pierwszy raz, kiedy fotopułapki w Nadleśnictwie Baligród na Podkarpaciu zarejestrowały wilki w zaskakujących okolicznościach. Tamtejsi leśnicy w social mediach regularnie chwalą się materiałami wideo, na których widać dzikich mieszkańców lasu podczas zabaw w grupie oraz polowań.
Warto zaznaczyć, że wilki w Polsce są objęte ścisłą ochroną gatunkową. Wszystko dlatego, iż przed laty odnotowano wyraźne zmniejszenie się jego populacji. Szacuje się, że na chwilę obecną krajowe lasy zamieszkuje około 2000 osobników. Drapieżniki te przyczyniają się chociażby do prawidłowego funkcjonowania środowiska leśnego, gdyż regulują populację dużych roślinożerców. Niewątpliwie cechuje je wytrzymałość, inteligencja i dostojność.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie - Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy! KLIKNIJ TUTAJ.
źródło: wwf.pl