Wielki sukces obrońców zwierząt. Doprowadzili do zamknięcia brutalnego targu traktowanego jako atrakcję
Rok 2023 okazuje się być dla indonezyjskich psów oraz kotów lepszy niż wszystkie poprzednie. Dzięki kampanii prowadzonej we współpracy aktywistów z organizacji Humane Society International zajmujących się obroną praw zwierząt oraz celebrytów, udało się doprowadzić do zmian w prawie. Na skutek tego, w Indonezji zakazany został handel mięsem psów i kotów. Dotychczas z towaru tego typu korzystali nie tylko miejscowi mieszkańcy. Bazary z “nietypowymi” produktami przyciągały miliony turystów.
Koniec rzezi psów i kotów na słynnym indonezyjskim targu
Patologie związane ze znęcaniem się nad zwierzętami zdarzają się w Europie, w tym również w Polsce. Warto wiedzieć jednak, że na naszym kontynencie czworonogi mogą liczyć (przynajmniej zazwyczaj) na znacznie lepsze traktowanie, niż osobniki, które urodziły się na terenie biednych krajów leżących w Azji lub Ameryce Południowej. Prawo europejskie traktuje zwierzęta jako istoty żyjące i czujące, co wcale nie jest takie oczywiste na całym świecie.
Wiele miejsc w Azji wciąż nie jest wymarzonym miejscem do życia dla czworonogów, ale ich sytuacja stopniowo się poprawia. Dobra wiadomość jest jednak taka, że coraz częściej można natknąć się na informację, z różnych zakątków Ziemi, o zmianach w prawie, działających na korzyść zwierzętom, również tym bezdomnym. Przykładem jest decyzja Indonezji, o zakazie uboju psów oraz kotów na mięso. To nie jedyny azjatycki kraj, w którym podjęto taką decyzję.
Nie ma co ukrywać, że w obszarze ochrony zdrowia i życia zwierząt jest wciąż dużo do zrobienia. Jednak każdy krok zmierzający w tym kierunku ma ogromne znaczenie i zapobiega cierpieniom wielu niewinnym istotom.
Gęś Pipa hitem wakacyjnych miejscowości w Polsce, lecz zastanów się przed kupnem. Wydano ostrzeżenieZabijane zwierzęta przechodziły prawdziwe piekło
Nie chodzi o sam fakt ubijania psów oraz kotów na mięso. Dla Europejczyka pomysł traktowania tych gatunków jako źródło pokarmu może wydawać się abstrakcyjny. Jednak w niektórych regionach Azji, mięso psie oraz kocie jest składnikiem tradycyjnych potraw - zupełnie tak, jak w Polsce traktuje się wieprzowinę, wołowinę czy mięso drobiowe.
Głównym problemem było to, w jaki sposób dochodziło do uboju, jak przetrzymywane były psy i koty oraz skąd je brano. Według doniesień lokalnych aktywistów, wiele czworonogów, które skończyły jako towar to skradzione zwierzęta właścicielskie. Ponadto, psy oraz koty czekające na ubój przetrzymywano w ciasnych klatkach, bez dostępu do wody oraz odpowiedniego pokarmu. Zwierzęta cierpiały z głodu pragnienia, stresu oraz bólu.
Dlatego lokalni mieszkańcy Sulawesi, którym zależy na dobrostanie zwierząt, pragnęli zdelegalizowania handlu na popularnym targu mięsem psim i kocim. To jedno z miejsc, w których wciąż można było spotkać się z tego typu procederem. Po wieloletniej walce udało im się. Aktywiści z organizacji Humane Society International (HSI) osiągnęli swój cel. Tomohon Extreme Market jest pierwszym z tego typu rynków w Indonezji, na którym nie będzie można kupić psiego i kociego mięsa. To pierwszy krok w kierunku ogromnych zmian.
Coraz więcej krajów na świecie chce dbać o prawa zwierząt
Psy i koty to popularne zwierzęta towarzyszące. Dlatego ich ubój na mięso budzi skrajne emocje u tak wielu ludzi. Jednak działania podejmowane przez władze różnych państw, w wyniku których zakazane staje się handlowanie tego typu towarem, mają na celu ochronę nie tylko zdrowia i życia zwierząt, ale przede wszystkim ludzi.
Handel mięsem psów i kotów jest potencjalnym wektorem rozprzestrzeniania się wścieklizny wśród ludzi. Do zakażenia może dojść w razie ugryzienia przed ubojem, w jego trakcie oraz po spożyciu zakazanego mięsa. Dlatego nie są to gatunki, które przez społeczeństwo powinny być postrzegane jako źródło wartościowego i bezpiecznego pokarmu.
Źródło: abcnews.go.com