Warszawiacy wybiegli na ulice z lornetkami i aparatami. Takie zjawisko to rzadkość
Początek października oprócz pięknej pogody powitał mieszkańców Warszawy wyjątkowym wydarzeniem. Otóż w okolicach Metra Centrum uważni przechodnie wypatrzyli nietypowe zjawisko. Okazało się ono prawdziwą gratką dla miłośników fotografii, a zwłaszcza tych pasjonujących się pewną grupą zwierząt.
Wyjątkowa obserwacja w centrum Warszawy
Niedaleko Metra Centrum pewien z przechodniów wypatrzył zjawisko, na wieść, o którym w okolicy szybko zjawili się pasjonaci fotografowania ptaków . W koronie drzewa zaobserwowano bowiem wyjątkowego osobnika . Co ciekawe do tej pory w Polsce pojawił się on tylko trzy razy.
W związku z powyższym takiej okazji, do obserwacji i sfotografowania ptasiego wyjątkowego gościa, nie chciał przepuścić żaden z miłośników ornitologii. To także wytłumaczenie dla licznych obserwatorów, którzy byli wyposażeni nie tylko w lornetki, ale i aparaty z przystosowanymi do fotografowania ptaków obiektywami.
Niewielkich rozmiarów przybysz wywołał nie lada zamieszanie
Okazało się, że wyjątkowym skrzydlatym gościem, który zawitał do Warszawy, była pokrzewka aksamitna . Jej pojawienie się w stolicy było tak głośnym w kręgach ornitologów wydarzeniem, bowiem nie występuje naturalnie w Polsce .
Do tej pory do naszego kraju przedstawiciel tego gatunku zawitał wcześniej w kwietniu 2001 roku, maju 2005 roku oraz maju 2016 roku . Wieść o jej ponownym pojawieniu się w Warszawie szybko rozniosła się w grupach miłośników ptaków w social mediach. Tam również wszyscy, którym udało się uwiecznić jej wizytę na zdjęciach, chętnie chwalili się swoim osiągnięciem.
Co pokrzewka aksamitna robiła w Polsce?
Niestety pojawienie się pokrzewki aksamitnej w Warszawie wiąże się ze smutną historią, jaka najprawdopodobniej ją spotkała . Otóż wszystko wskazuje na to, że przedstawiciel tego gatunku zagubił się i odłączył od stada.
W okresie wędrówek czasami młode ptaki się gubią, bo obierają zły kierunek. Część populacji podejmuje takie ryzyko. Inne z kolei przez pomyłkę pojawiają się w dziwnych miejscach i ta pokrzewka aksamitna jest prawdopodobnie jednym z takich przykładów - mówi dyrektor warszawskiego zoo Andrzej Kruszewicz w rozmowie z PAP.
Ornitolog dodał również, że być może ptaka poprowadziły do Warszawy silne podmuchy wiatru spowodowane panującym cyklonem. Dorosłe osobniki ważą bowiem zaledwie 25 g.
źródło: wp.pl