Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Wyprowadzili się do nowego domu, gdzie kot nie był im już potrzebny. Został sam, ale nie wszystko stracone
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 23.05.2023 11:36

Wyprowadzili się do nowego domu, gdzie kot nie był im już potrzebny. Został sam, ale nie wszystko stracone

porzucony kot
Sara Sharp/Community Cat Club

Leonard to kot, który błąkał się w okolicy, z utęsknieniem patrząc na jej mieszkańców. Wyglądał zupełnie, jakby szukał kogoś, kogo zna. Nie przypominał bezdomnego kota i wszystko wskazywało na to, że nie potrafi odnaleźć się na ulicy. W końcu mieszkaniec jednego z domów poinformował o nim lokalną organizację zajmującą się porzuconymi zwierzętami.

Na miejscu niedługo po wezwaniu zjawiła się Sara Sharp założycielka Community Cat Club wraz ze swoim zespołem. Nie tracili czasu i do razu zajęli się zlokalizowaniem szaro-białego mruczka. To im mężczyzna z sąsiedztwa opowiedział smutną historię, co tak naprawdę stało się z kotem.

Kot został zupełnie sam

Udając się na miejsce interwencji, żaden z ratowników nie spodziewał się, że kotek ma za sobą tak przykre doświadczenia. Otóż okazało się, że nie znalazł się na ulicy przez przypadek. Słysząc to, Sara i reszta zespołu mieli jeszcze większą motywację, by odmienić jego życie.

- Mieszkaniec skontaktował się z nami w tej sprawie, mówiąc, że został na zewnątrz, kiedy ich sąsiad się przeprowadził. Ciągle próbował dostać się do domu - opowiada ratowniczka cytowana przez “Love Meow”.

Kiedy w końcu udało im się znaleźć zwierzaka, nie mieli wątpliwości, że słodkie stworzenie nie pragnie niczego bardziej, niż znaleźć kochającego opiekuna. Powitał ich słodkim miauczeniem i od razu rzucił się im w ramiona.

Zrzut ekranu 2023-08-28 122357.png
fot. Sara Sharp
 
Koci staruszek myślał, że zostanie w schronisku już na zawsze. Sposób, w jaki dziękuje za adopcję, odbiera mowę

Mruczek był szczęśliwy, że ktoś w końcu się nim zajął

Zespół ratowników nie miał najmniejszych problemów, żeby włożyć kota do transportera, by przewieźć go do ośrodka, gdzie zajmą się nim specjaliści. Przez całą drogę turlał się i głośno mruczał, zupełnie jakby chciał pokazać swoją wdzięczność.

Choć mruczek był brudny, co świadczyło o tym, że po okolicy błąkał się już od jakiegoś czasu, w tej chwili jego smutek odszedł na drugi plan. Na nosie miał strup, a więc bardzo możliwe, że bezpańskie zwierzęta zdążyły wyrządzić mu krzywdę. Na miejscu przeszedł wszystkie niezbędne badania, a także poddano go kastracji. Po kilku tygodniach był gotowy, aby znaleźć nowy dom.

Zrzut ekranu 2023-08-28 122324.png
fot. Sara Sharp
 

Leonard urzekł wszystkich swoim przyjaznym nastawieniem

Żaden z ratowników nie miał wątpliwości, że Leonard - ponieważ tak go nazwali - zasługuje na najlepszy dom na świecie. Był jednym z najbardziej przyjaźnie nastawionych wobec ludzi kotów, jakie kiedykolwiek trafiły pod ich opiekę.

W końcu nadszedł dzień, w którym mruczek poznał swoich nowych opiekunów. Z relacji Sharp wynika, że w ich domu czuje się jak w raju. Uwielbia spędzać z nimi czas i nie opuszcza ich nawet na krok. Jego ulubioną porą dnia jest wieczór, gdy wspólnie wszyscy zasiadają na kanapie przed telewizorem i nie szczędzą mu pieszczot. Co więcej, miał tam zarówno kocie, jak i psie rodzeństwo.

W taki sposób spełniło się największe marzenie uroczego kota, który niczym nie zasłużył na to, jak potraktowali go poprzedni właściciele. Na szczęście teraz wie, czym jest prawdziwa miłość i kochający opiekunowie.

Zrzut ekranu 2023-08-28 122341.png
fot. Sara Sharp

źródło: lovemeow.com

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Wpuścili bezdomnego kota do domu, by nie zamarzł w nocy. Nie spodziewali się, do czego to doprowadzi
czarno-biały kot
Czarno-biały kot pojawił się na jego wycieraczce, prosząc o jedzenie. Mieszkający w Montrealu Sebastien, jako właściciel czterech mruczków, nie mógł przejść obojętnie obok jego losu. Nakarmił go i napoił. Myślał, że już go więcej nie zobaczy, aż do pewnej chłodnej, zimowej nocy, kiedy futrzasty przyjaciel przyszedł prosić o schronienie przed zimnem.Kiedy pojawił się pod jego drzwiami, szukając jedzenia, nie sądził, że tak to się skończy. Dał mu jedzenie i picie, a nieśmiały, zlękniony mruczek natychmiast je pochłonął i uciekł. Nie sądził, że jeszcze się spotkają, ale kilka tygodni później, kiedy temperatura spadła, znów potrzebował jego pomocy.
Czytaj dalej
Pitbull ma ukryty talent, wystarczy jedno spojrzenie na jego pyszczek. “Natychmiast się uśmiechnęłam”
pitbull
Każdy opiekun czworonoga zgodzi się ze stwierdzeniem, że nikt inny nie jest w stanie poprawić humoru nawet w najgorszy dzień tak jak one. Doskonałym tego przykładem jest choćby pitbull z nagrania. Jego opiekunowie postanowili, że ukrytym talentem pupila podzielą się z innymi użytkownikami sieci.Zwierzęta bywają urocze. Nierzadko ich opiekunowie uwielbiają chwalić się swoimi podopiecznymi w sieci. Dzięki temu może zobaczyć je jeszcze więcej osób. Niektóre z nich, tak jak pitbull o imieniu Otis, mają nawet supermoce. Obok tego nagrania nie da się przejść obojętnie.
Czytaj dalej