Ukraińscy żołnierze weszli do zbombardowanego zoo. W gruzach odnaleźli ostatnie żyjące jeszcze zwierzę
Żołnierze walczący w obronie Ukrainy weszli do zbombardowanego mini zoo w obwodzie donieckim. Nie spodziewali się, że będą w stanie ocalić jakiekolwiek stworzenia, a jednak pod gruzami znaleźli ostatnie żyjące jeszcze zwierzę. Zapewniono mu niezbędną opiekę, a następnie przetransportowano do Zoo w Poznaniu.
Nie jest tajemnicą, że wojna trwająca w Ukrainie jest opłakana w skutkach nie tylko dla ludzi, ale także zwierząt. Bezbronne ofiary konfliktu zbrojnego giną i cierpią, a w niektórych obszarach kraju nie ma im kto pomóc. Bombardowania niszczą nie tylko domy, gdzie mieszkali ze swoimi właścicielami, ale także lasy, schroniska, azyle i ogrody zoologiczne.
- Historia każdego z tych zwierząt to nie tylko wielkie cierpienie z powodu wojny, ale też eksploatacja naturalnego dziedzictwa przyrodniczego - zaznaczają przedstawiciele poznańskiego zoo, którzy od zaostrzenia napięć między Rosją a Ukrainą zajmują się organizacją transportu zwierząt z terenów objętych wojną w sąsiednim państwie.
Żołnierze znaleźli pod gruzami wciąż żyjące zwierzę
Oddział ukraińskich żołnierzy wkroczył na teren zbombardowanego mini zoo w Jampilu w obwodzie donieckim, które niedawno ucierpiało na skutek przeprowadzanego ostrzału. Ich oczom ukazał się makabryczny widok ciał martwych zwierząt. Z każdą minutą spędzoną w ruinach placówki pozostało im jedynie pogodzić się z myślą, że nie uda im się odnaleźć żadnego ocalałego stworzenia.
Niespodziewanie pośród gruzów zaobserwowali jedną klatkę. Znajdujące się w środku zwierzę nadal wykazywało oznaki życia. Otoczony metalowymi prętami niedźwiedź himalajski jest jedynym podopiecznym ukraińskiego mini zoo, któremu udało się przetrwać bombardowanie.
- W zbombardowanym prywatnym mini zoo, w jego gruzach, żołnierze ukraińscy odnaleźli ostatnie żyjące jeszcze zwierzę, niedźwiedzia himalajskiego w ciasnej klatce. Wszystkie pozostałe zwierzęta zginęły – czytamy na profilu facebookowym poznańskiego zoo.
Zoo w Poznaniu przygarnęło ocalonego niedźwiedzia
Żołnierze skontaktowali się z odpowiednimi instytucjami, w tym Natalią Popovą z organizacji Save Wild Fund. Wraz z atakiem Rosji na Ukrainę, opiekunka egzotycznych zwierząt znalazła nowy cel w życiu, ratując dzikie i domowe stworzenia przed zniszczeniami, jakie wywołała wojna. Dzięki niej poszkodowanego niedźwiedzia himalajskiego udało się przetransportować.
Na początku niedźwiedź spędził kilka tygodni w azylu położonym nieopodal Kijowa, a następnie zorganizowano dla niego przeprawę do Zoo w Poznaniu. Aktualnie drapieżnik przebywa na kwarantannie w tamtejszym azylu dla niedźwiedzi.
Poznańska placówka z Dr Ewą Zgrabczyńską na czele wielokrotnie pomagała już stworzeniom, które ucierpiały w wyniku wojny panującej w Ukrainie. Pod swoje skrzydła przyjęto już między innymi lwy, likaony, tygrysy, karakale i wiele innych gatunków dzikich zwierząt. Zoo w Poznaniu wielokrotnie prowadziło również zbiórki, które pomagały w organizacji konwojów humanitarnych, zakupie środków medycznych oraz żywności dla tamtejszych zwierząt.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
Czy kot lubi, gdy mówisz do niego jak do dziecka? Najnowsze badanie wiele wyjaśnia
źródło: epoznan.pl