Czy kot lubi, gdy mówisz do niego jak do dziecka? Badanie wiele wyjaśnia
Na pewno wszystkim właścicielom kotów nie raz zdarzyło się mówić do swoich milusińskim jak do dziecka. Pozostaje pytanie, czy mruczek rzeczywiście to lubi. Jak zatem komunikować się z kotem, by nas słuchał i rozumiał? Słowa i gesty – ile rozumie kot? Najnowsze badania wiele wyjaśniają.
W krajach, w których koty traktowane są jak pełnoprawni członkowie rodziny i bliscy przyjaciele, ich opiekunowie okazują swoje przywiązanie i miłość do zwierzaków na różne sposoby. Jednym z nich jest mówienie melodyjnym, a zarazem czułym tonem, czyli takim, jakiego często używa się w stosunku do dziecka. Czy mruczkowi odpowiada taka forma komunikacji i czy jest efektywniejsza w porównaniu z komendami wydawanymi normalnym tonem głosu? Eksperci znają odpowiedź na te nurtujące pytania.
Czy powinniśmy mówić do kota jak do dziecka?
We współczesnych kulturach zachodnich większość ludzi rozmawia ze swoimi zwierzętami towarzyszącymi. Zwracamy się do nich wysokim tonem i wypowiadamy konkretne frazy w rytmiczny sposób, czyli dokładnie tak, jak zwracamy się do dzieci.
Mowa adresowana do zwierząt domowych ma wspólne cechy z mową adresowaną do małych dzieci, która różni się od tej skierowanej do osób dorosłych. Specjalny sposób mówienia, zwany mową matczyną, wspomaga rozwój mowy i nawiązywanie relacji dziecka z dorosłymi osobami. Kwestia tego, czy koty lubią ton głosu przypominający ten, którego używa się w stosunku do najmłodszych, nie jest jasno określona, aczkolwiek wyniki badania opublikowanego na łamach strony "Animal Cognition" uchylają rąbka tajemnicy.
Dzięki eksperymentowi przeprowadzonemu na 16 kotach w wieku od 8 miesięcy do 2 lat, Charlotte de Mouzon oraz jej koledzy z Uniwersytetu Paris Nanterre we Francji wykazali, że mruczki bardziej skłaniają się ku osobie, która zwraca się do nich głosem "zarezerwowanym" do komunikacji z dziećmi.
W jednym eksperymencie naukowcy nagrali właścicieli wypowiadających frazy takie jak: „Chcesz się pobawić?” i „Czy chcesz smakołyk?” zarówno w mowie skierowanej do zwierząt domowych, jak i tak, jak rozmawialiby z innymi dorosłymi, a następnie odtworzyli pięć nagrań dla każdego kota. Pierwsze trzy nagrania i ostatnie nagranie dotyczyły mowy właściciela skierowanej do dorosłych, a czwarte dotyczyło mowy właściciela skierowanej do zwierzaka. Naukowcy ocenili intensywność reakcji kotów – w tym rozszerzenie źrenic, obracanie uszu, wstrzymywanie aktywności lub poruszanie się w kierunku głosu – w skali od zera do 20.
Badacze zauważyli, że przy frazach wypowiadanych głosem przeznaczonym do komunikacji z dziećmi bądź zwierzętami, koty okazywały wzmożone zainteresowanie. Dzieje się tak, ponieważ ton, którego ludzie używają w stosunku do podopiecznych, jest wypowiadany na wyższych częstotliwościach. Co ciekawe, kiedy zespół powtórzył eksperyment z głosem nieznajomego, koty stopniowo stawały się mniej uważne.
W związku z tym, tzw. "baby talk" jest skuteczną metodą, aby zwrócić na siebie uwagę zwierzaka. Warto zauważyć, że kot domowy jako gatunek ewoluował, aby słyszeć piskliwe dźwięki, które pomagają im podczas polowania. Takowe odgłosy częściej wydają z siebie kobiety i to właśnie dlatego koty są zazwyczaj bardziej chętne do współpracy z osobami płci żeńskiej.
- Koty potrafią odróżnić mowę skierowaną specjalnie do nich od mowy adresowanej do dorosłych ludzi, gdy zdania są wypowiadane przez ich właścicieli. Słysząc zdania wypowiadane przez nieznajomych, koty wydawały się nie odróżniać ADS (adult-directed speech) od CDS (cat-directed speech). Odkrycia te nadają nowy wymiar rozważaniom na temat relacji człowiek-kot, ponieważ implikują rozwój określonej komunikacji - zauważają badacze.
Dlaczego zwracamy się do kota jak do dziecka?
Profesor nauk behawioralnych na Uniwersytecie w Chicago - Nicholas Epley, wyjaśnił, dlaczego uważa, że zwracanie się do kotów jak do dzieci to efekt uboczny rozwoju ludzkiej inteligencji. Otóż jego zdaniem antropomorfizowanie zwierząt to nic innego jak odebranie powagi zarówno sobie, jak i dorosłemu zwierzęciu, które jest pełnosprawne. W takim zachowaniu widzi jeden cel - zaspokojenie ludzkiej potrzeby kochania istoty słabszej.
Hal Herzog, który jest psychologiem z Western Carolina University zapewnia jednak, że naturalną czynnością jest rozmawianie ze swoim pupilem. Tak jak nadawanie im ludzkich cech i dopatrywanie się ludzkich zachowań.
Pozostaje ostatnie pytanie - czy koty lubią, kiedy zwracamy się do nich jak do dzieci? Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie prawdopodobnie nigdy nie poznamy. Powód jest oczywisty; kot nie jest fizycznie w stanie opowiedzieć nam o swoich upodobaniach i odczuciach.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
Weterynarz myślał, że nikt go nie widzi. Na filmie widać, jak traktuje zwierzęta
źródło: excitedcats.com; koty.pl