Królowa Elżbieta podczas okresu przymusowej kwarantanny, zamieszkała w posiadłości w Sandringham razem ze swoimi ukochanymi psami. Nie od dziś wiadomo, że królowa angielska jest wielką fanką czworonogów. Na kemping w Sadnringham mają więc wstęp wszystkie psiaki. Niestety, nie zawsze się to kończy dla nich dobrze.Dom królowej Elżbiety odwiedzili niezwykli goście, trzy piękne psy. Ich właścicielka zamieszkała bowiem na kempingu Sandringham, tuż obok wielkiej posiadłości królowej angielskiej. Niestety, ta wizyta skończyła się dla biednych zwierząt okropnym cierpieniem. Zwierzaki dosłownie zwijały się z bólu.
Królowa Elżbieta postanowiła, że od tej pory żadne wykonanie dla niej ubranie nie będzie miało sobie elementów z naturalnego futra. Pałac Buckingham potwierdził ostatnio te pogłoski, cyrkulujące w mediach już od pewnego czasu. Jej postępowanie chwalą przedstawiciele organizacji zajmujących się obroną praw zwierząt. Naturalne futra, szczególnie z norek, były niegdyś symbolem władzy i majętności. Dzisiaj, mało kto w taki sposób się na nie patrzy. W obecnych czasach wszelkie naturalne futra zdają się jedynie symbolem zacofania i okrucieństwa wobec zwierząt. Jak się zdaje, nawet królowa Elżbieta i jej doradcy doszli do takiego wniosku, jak wynika z niedawnego oświadczenia pałacu Buckingham.