Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Szczypawki wchodzą do uszu? W ten popularny mit wciąż wierzy wiele osób
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 17.03.2024 17:03

Szczypawki wchodzą do uszu? W ten popularny mit wciąż wierzy wiele osób

Szczypawka
fot. canva/ Dr-MYM

Skorek pospolity, inaczej szczypawka, to owad, który u większości osób wzbudza negatywne skojarzenia. Wiosną, już od kwietnia, napotykamy skorki zdecydowanie częściej w ogrodach i domach. Spotkaniu z tymi stworzeniami towarzyszy zwykle lęk przed ugryzieniem szczypcami znajdującymi się na zakończeniu odwłoka bądź wślizgnięciem się owada do ucha śpiącej osoby. Ile w tym prawdy?

Czy skorki są groźne? Dlaczego cieszą się złą sławą?

Skorki (Dermaptera) to niewielki rząd owadów, obejmujący około 200 opisanych gatunków. Wśród nich wymieniamy skorka zwyczajnego (Forficula auricularia), zwanego potocznie korcem, szczypawką i szczypawicą. Mimo iż nie pałamy do niego sympatią i wielu z nas boi się ich ze względu na sporych rozmiarów szczypce, w gruncie rzeczy szczypawica jest pożytecznym stworzeniem odpowiedzialnym za regulację liczebności szkodników w ogrodach i sadach, zwłaszcza tych jabłoniowych i gruszowych. Atakują niewiele mniejsze od siebie owady, a sporadycznie mogą odżywiać się także pokarmem roślinnym.

Niechęć i obawa przed bezpośrednim kontaktem ze skorkami wynika głównie z budowy ich ciała. Daleko im do uroczych biedronek czy hipnotyzujących barwnymi wzorami skrzydeł motyli. Podłużne ciało owada jest zakończone szczypcami (cęgami), które w świadomości wielu osób służą do szczypania swoich wrogów. Tymczasem skorki wykorzystują je głównie… do chwytania i cięcia młodych łodyg i liści. Wyjątek dotyczy zetknięcia się ze znacznie większymi oponentami, kiedy to szczypce używane są w samoobronie. 

Mimo iż z natury nie są agresywnymi stworzeniami, nie każdy życzy sobie, aby szczypawki mieszkały z nimi pod jednym dachem. Czy ten strach jest uzasadniony? Często wynika on z zasłyszenia popularnego mitu na temat tych zwierząt, które mają rzekomo wchodzić do ucha śpiącej osoby, przecinać błonę bębenkową i wędrować do mózgu celem złożenia jaj. 

Projekt bez nazwy (71).png
fot. canva/inkastudio
Para turystów uciekała przed niedźwiedziem w Tatrach. Nie żyje 31-latka Kot porzucony w zamkniętym transporterze. Właściciel dał mu porządnie w kość

Czy szczypawice wchodzą do ucha śpiącej osoby? "To oczywista bzdura"

Naukowcy uspokajają, że przedostanie się skorka do mózgu jest zwyczajnie niemożliwe. W rzeczywistości zdecydowanie bardziej wolą penetrować wnętrza spękanych gałęzi i krzewów niż kanały słuchowe. Mit najprawdopodobniej wziął się od nazewnictwa tego gatunku zwierząt w obcych językach, bowiem po angielsku szczypawica to “EARwig”, zaś w łacinie “auricularis”, co oznacza “uszny”.

To raczej ostatnie miejsce, w którym skorek chciałby się znaleźć. Owszem, wyjątkowo możemy usłyszeć o takich historiach, ale pewnie prędzej do nosa wleci nam mucha, a do ucha wejdzie strzyżak niż zrobi to szczypawica - przekazał popularyzator wiedzy o przyrodzie Dariusz Dziektarz.

Dorosłe skorki zimują w glebie w podziemnych korytarzach. Owady prowadzą nocny tryb życia i dopiero po zmroku udają się na żer, natomiast dzień spędzają w ukryciu pod liśćmi, kamieniami i kawałkami butwiejącego drewna. Czasem jednak przedostają się do wnętrza domów w poszukiwaniu sprzyjającym warunków bytowych do przezimowania. Wystarczy im niewielka szczelina, by wślizgnąć się do środka. Gdy jednak poruszymy ich kryjówkę, natychmiast umykają w popłochu, szukając kolejnego bezpiecznego miejsca. 

Mimo iż skorek jest niegroźnym owadem, w domu może stanowić spory problem. Nie musisz jednak obawiać się ugryzienia przez szczypawkę, gdyż ich cęgi nie mają jadu i nie są w stanie zacisnąć się z taką siłą, by przeciąć ludzką skórę. Za to nagłe pojawienie się szczypawek w domu powinno być dla nas sygnałem ostrzegawczym i motywacją do przedsięwzięcia pewnych kroków.

Projekt bez nazwy (72).png
fot. canva/Henrik_L

Skorek w domu to ważny sygnał dla domowników. Lepiej go nie ignorować

Jak zatem skutecznie przepędzić skorki na zewnątrz, gdzie nie będą nas niepokoić? Obejdzie się bez środków owadobójczych. Skorzystaj z niskiej doniczki z wilgotną glebą, do której można wrzucić opadłe płatki kwiatów. Umieść ją w pobliżu okien i drzwi, a skorki potraktują ją jako idealną kryjówkę przed zimnem. Następnie możesz wynieść całe gniazdo na zewnątrz.

Przede wszystkim pamiętaj o regularnym grabieniu starych liści i usuwaniu skoszonej trawy. Nie ustawiaj kompostownika w pobliżu okien i wejść do domu. Skorki lubią dość wilgotne i zacienione środowisko, dlatego czasami przypadkowo wnosimy je do domu wraz ze świeżym praniem, które suszyło się na zewnątrz. Jeżeli jest ich niewiele, pozbycie się ich z domu nie powinno stanowić problemu. 

W przypadku gdy zauważymy większą liczbę osobników w naszych czterech ścianach, w pierwszej kolejności spróbuj odszukać drogę, którą dostały się do środka mieszkania i uszczelnić wszystkie otwory. Warto też sprawdzić drewniane konstrukcje pod kątem zawilgocenia, zwłaszcza szczeliny i szafki w kuchni.

 

Źródło: deccoria.pl, twitter/DariuszDziektarz