Strażak adoptuje szczeniaka uratowanego z pożaru. To nie pierwszy raz, gdy ocalił psie życie
Strażacy ze Straży Pożarnej Sacramento przeprowadzili akcję gaszenia pożaru, podczas której znaleźli bezpańskiego szczeniaczka. Maluch cudem przeżył, ale odniósł obrażenia od ognia. Na szczęście błyskawicznie znalazł zastępczego opiekuna - i to nie byle kogo!
Straż pożarna często podejmuje inicjatywy daleko wykraczające poza zakres ich obowiązków służbowych, ściśle związanych z ratownictwem. Oddział z Sacramento postanowił wyręczyć pracowników schroniska w poszukiwaniach domu tymczasowego dla uratowanego szczeniaczka. Strażacy znaleźli mu kochającego opiekuna na własną rękę.
Szczeniaczek uratowany z płomieni
Zwierzę zostało wydobyte z gruzów w North Sacramento. Ogień pozostawił na jego ciele bolesne ślady, ale na szczęście obrażenia nie zagrażały jego życiu.
- Miał na sobie dużo spalonego plastiku, który pokrywał jego sierść na plecach i na czubku głowy. Ma też trochę oparzeń poniżej tylnej nogi - przekazano stacji telewizyjnej CBS.
Strażacy nie ograniczali się jedynie do wyciągnięcia szczeniaka z tarapatów. Za zgodą pracowników schroniska przekazali malucha w ręce osoby, która już wcześniej udowodniła, że jest gotowa nieść pomoc każdemu stworzeniu w potrzebie.
Kapitan wydziału straży pożarnej zadzwonił do Mike'a Thawleya, tego samego strażaka, który 5 lat temu interweniował w sprawie szczenięcia rasy pitbull o imieniu Chunk! Wówczas zwierzak cierpiący na świerzb został przywiązany do drzewa i jak gdyby nigdy nic pozostawiony w deszczu. Strażak bardzo się nim przejął. Nie tylko odebrał go nieczułym właścicielom, ale sam adoptował. (Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.)
Nie mógł sobie wymarzyć lepszego taty
Mężczyzna został poinformowany o przebiegu interwencji, po czym zapytano go, czy chce zająć się szczeniaczek do czasu, aż będzie gotowy na znalezienie stałego domu.
- Powiedział do mnie: „Chcesz go?”, ja odpowiedziałem, że tak – zrelacjonował Thawley.
Tym sposobem Thawley stał się tymczasowym opiekunem szczenięcia. Pod jego czujnym okiem maluch może liczyć na doskonałą opiekę i szybki powrót do pełni zdrowia. Tymczasem pracownicy schroniska dla zwierząt przy Front Street szukają dla niego domu na stałe.
- Bardzo się ożywił, kiedy zaliczył kąpiel i daliśmy mu wodę i trochę jedzenia – powiedział Thawley dla CBS Sacramento. - Zaczęliśmy zdejmować z niego plastik i wczoraj jego osobowość zaczęła dawać znać o sobie. Machał ogonem, podążał za nami i podgryzał.
Historia szczeniaczka ocalonego z płomieni oraz jego opiekuna przyciągnęła uwagę mediów oraz internautów z całego świata. Na facebookowej stronie Straży Pożarnej Sacramento toczy się zaciekła dyskusja na temat imienia dla pupila.
Komentującym osobom szczególnie przypadły do gustu takie imiona jak „Lucky”, „Scrappy” i „Sparky”. Która propozycja podoba Wam się najbardziej?
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Teściowa kazała zrobić porządek z psem. Odpowiedź zięcia totalnie ją zaskoczyła
Czarna owca wśród watahy wilków. Niezwykłe nagranie trafiło do sieci
Niedźwiedź zapłacił najwyższą cenę za głupotę turystów. Zastrzelili go w Tatrach
Źródło: CBS Sacramento