Spędził pod ziemią 2 dni, nie było wiadomo, czy wciąż żyje. Nie do wiary, co stało się, gdy go znaleźli
Rodzina przeżywała stresujące chwile, kiedy ich ukochany pies godzinami nie wracał do domu. Przeszukali każdy centymetr lasu, w którym zniknął, i nie mogli go znaleźć. Kiedy myśleli, że wszystko już stracone, chwycili się ostatniej nadziei i zaczęli kopać.
Pies nie wrócił z lasu, zaczęli poszukiwania
Trzy jamniki poszły wspólnie do lasu. Wróciły tylko dwa. Zniknął jamnik Fred. Kiedy nie wracał godzinami, jego rodzina postanowiła rozpocząć poszukiwania. W międzyczasie całą sprawą podzielili się w mediach społecznościowych. Mieli nadzieję, że ktoś widział ich ukochanego psiaka. Zrozumieli, że puszczenie psów samopas było błędem. Liczyli, że los da im szansę wszystko naprawić.
Horror w Inowrocławiu. Zwrócił mu uwagę, by posprzątał po psie. Zaczepka skończyła się AMPUTACJĄProszę, dajcie mi znać. Nie spaliśmy całą noc, martwiąc sę i próbując go odnaleźć. Za każdą pomoc będziemy wdzięczni – pisała właścicielka.
Jamnik Fred zaginął. Rodzina obawiała się o jego los
Fred był zaczipowany. W przypadku odnalezienia weterynarz mógł się z nimi łatwo skontaktować. Cisza w słuchawce sugerowała, że zwierzę nie miało kontaktu z człowiekiem. Musiało albo błąkać się samotnie, albo stało się najgorsze.
Rodzina zastanawiała się, gdzie mógł przebywać. Wiedzieli, że jamnik miał tendencję do kopania dziur. Zaczęli się obawiać, czy pasja pupila nie doprowadziła do najgorszego. Widząc w lesie królicze jamy, postanowili zaryzykować. Żeby przetestować hipotezę, potrzebowali kamery inspekcyjnej, która pozwoliłaby im zajrzeć wgłąb podziemnego tunelu. O pomoc poprosili sąsiadów.
Jamnik spędził pod ziemią dwie doby. Właściciele nie kryli zdziwienia
Rodzina nie posiadała się z radości, kiedy po 48 godzinach od zaginięcia trafili na pierwszy ślad jamnika. Wyglądało na to, że Fred, w typowy dla siebie sposób, zakopał się w ziemi. Nie wiedzieli, w jakim stanie znajduje się pies. Po dźwiękach mogli zorientować się, że zwierzę żyło. Obawiali się, że długie błąkanie pod ziemią będzie się wiązało z trwałym uszczerbkiem na jego zdrowiu.
Nie czekając ani chwili dłużej, ekipa poszukiwawcza złożona z rodziny i sąsiadów, zaczęła kopać. W końcu odsłonili głęboki tunel, prawdopodobnie wykopany przez inne zwierzę.
Kiedy zobaczyli głowę ciekawskiego jamnika wystającą z dziury, westchnęli z ulgą. Natychmiast skierowali swoje ręce w stronę Freda, próbując wyciągnąć go z dołu. Zdezorientowane zwierzę odwdzięczyło się… ugryzieniem.
Kiedy w końcu jamnik wyszedł z kanału, zorientował się, że otaczają go znajome twarze. Radośnie przywitał swojego pana, który z ulgą tulił go do swojej piersi. Pies był cały i zdrowy.
Internautów wzruszyła reakcja pupila na widok swojego pana. Nie kryli zdziwienia, kiedy dowiedzieli się, że pupil spędził pod ziemią dwie doby. Posypało się wiele żartów dotyczących natury jamników, które tłumaczą całą sytuację.
- Atakowanie swoich ratowników to typowe zachowanie jamników;
- Typowy jamnik. Moja sunia utknęła w dziurze wykopanej przez wiewiórkę. Musiałem przynieść całą szopę, żeby ją wykopać. Chwilę później zaczęła szukać kolejnej dziury do wykopania;
- Zaufaj mi, w jego głowie czas spędzony w tunelu to były najlepsze chwile w jego życiu. Też mam jamnika.
Źródło: TikTok/alexandracorby, onet.pl