Psa nieustannie dręczą koszmary. Jego przeszłość skrywa smutną tajemnicę
Bezdomny pies krzyczy za każdym razem, gdy zapada w sen. Dopóki ratownicy nie przyszli mu z pomocą, zwierzę w pojedynkę zmagało się z traumą przeszłości. Dzięki wysiłkowi weterynarzy i wolontariuszy dzisiaj Nuri wreszcie może spać spokojnie.
Niezliczone nieprzespane noce były smutną rzeczywistość bezdomnego psa imieniem Nuri. Każdego dnia i każdej nocy zwierzę nie potrafi zmrużyć oka. Wszystko przez traumatyczne doświadczenia z okresu bycia szczenięciem.
Bezdomnego psa bez przerwy męczą koszmary
Czworonoga mieszkającego na ulicach Korei Południowej znalazła pewna młoda kobieta. Ratowniczka zwierząt wspomina, że pupil wałęsał się samotnie po parkingu, jednak w pewnym momencie zdecydował się podążyć za nią do domu. Niewielkich rozmiarów psiak dostał na imię Nuri.
W tamtym czasie Nuri był bardzo wychudzony, a głęboka rana na prawym boku zaniepokoiła jego tymczasową opiekunkę. Na domiar złego zwierzę niepewnie stawiało kroki i miało skurcze, co mogło świadczyć o urazie - zarówno fizycznym, jak i psychicznym.
Na filmie kobieta wyjaśnia, że kiedy po raz pierwszy usłyszała płacz i krzyki Nuriego, myślała, że jest maltretowany. Jednakże szybko odkryła, że zwierzę zmaga się z koszmarami sennymi. To przykre odkrycie skłoniło ją do szukania pomocy u lekarzy weterynarii i ekspertów z dziedziny behawioryzmu zwierząt.
Czworonóg padł ofiarą znęcania się nad zwierzętami
Na początku opiekunka Nuriego nie wiedziała, czy pies choruje, czy też przyczyny koszmarów leżą gdzie indziej. Wszystko jednak wskazuje na to, że za czasów, gdy Nuri mieszkał na parkingu, doświadczył znęcania ze strony człowieka.
Psiak najprawdopodobniej został brutalnie dźgnięty w brzuch, kiedy obcy ludzie próbowali wyciągnąć go spod samochodu. Od tego czasu wisiało nad nim widmo przeszłości.
Młoda Koreanka zwróciła się o pomoc do weterynarza z pobliskiej kliniki, gdzie Nuri został przetransportowany. W szpitaliku dla zwierząt wykonano mu rezonans magnetyczny i na jego podstawie zlecono odpowiednią formę leczenia.
Pracownicy kliniki poddali Nuriego aromaterapii, która umożliwiłaby czworonogowi spokojne zasypianie. To był strzał w dziesiątkę! Wystarczyło stworzyć psiakowi bezpieczne, a zaraz relaksujące miejsce, by odpłynął w objęcia Morfeusza.
Niedługo potem Nuri został adoptowany przez nową rodzinę. Doczekał się również odwiedzin ratowniczki, dzięki której dziś wiedzie spokojne życie w gronie kochających ludzi. Spotkaniu towarzyszyły uśmiechy przez łzy ze wzruszenia.
Historię koreańskiego psiaka imieniem Nuri możecie obejrzeć na kanale Kritter Klub. Link do filmu znajduje się tutaj. Pamiętajcie, by włączyć napisy!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Najpierw odszedł właściciel, a teraz pupil. Nie żyje pies Kamila Durczoka
Kot wącha gumkę do włosów należącą do zmarłej opiekunki. Wzruszająca reakcja
Źródło: youtube/Kritter Klub