Przerażające znalezisko w toalecie przy drodze. Tak mogła postąpić osoba bez serca
Kobieta, która zatrzymała się w toalecie przy autostradzie, w życiu nie spodziewała się, że spotka ją tam tak nieprzyjemna sytuacja. Gdy weszła do środka, nie mogła uwierzyć, że ktoś posunął się do tak okrutnego czynu. Musiała działać natychmiast.
Chciała skorzystać z toalety, dokonała smutnego znaleziska
Przystanki w podróży to zazwyczaj chwila dla kierowcy, by nie tylko rozprostował nogi, ale również skorzystał z toalety, a czasem także zakupił kawę lub coś innego do picia. Kobieta, która przemierzała autostradę, zjechała na parking, zatrzymała auto i udała się prosto do łazienki.
Gdy pociągnęła za klamkę, ukazał jej się łamiący serce widok. W środku damskiej toalety siedział niewielkich rozmiarów pies. Tuż obok czworonoga znajdowało się jego legowisko, smycz, zabawki, obroża, a nawet karma. Nie miała najmniejszych wątpliwości, że ktoś pozbył się go w tak bezduszny sposób celowo.
Porzucili psa z całym dobytkiem
Na miejscu nie było nikogo, kto mógłby być opiekunem psa, a kobieta, która go znalazła, wiedziała, że nie może go pozostawić w łazience na pastwę losu. Czym prędzej wzięła zwierzę i wszystkie należące do niego rzeczy i poinformowała o zaistniałej sytuacje odpowiednie organizacje w Bremie, gdzie wszystko się wydarzyło.
Okazało się, że pies ma wszczepiony czip. Z niego można było dowiedzieć się, że nazywa się Kalle. Niestety nie zarejestrowano na nim danych właściciela. Widząc go nietrudno się domyślić, że nie jest już szczeniakiem. Najprawdopodobniej to mieszanka shih tzu i Jack Russella teriera.
Pies trafił do schroniska, gdzie czekał, by ktoś go pokochał
Finalnie Kalle trafił do miejscowego schroniska. Tam zajęli się nim opiekunowie, którzy nie tylko zadbali o jego zdrowie, ale także ze wszystkich sił próbowali sprawić, by na nowo zaufał ludziom. Nie ma się co dziwić, że po tak trudnych przeżycia, czworonóg stał się zrezygnowany i wycofany.
W komentarzach pod zdjęciami psa i jego rzeczy pozostawionych w toalecie internauci zaczęli domyślać się, co popchnęło jego ówczesnego opiekuna do tak bezdusznej decyzji. Część z nich uważa, że po prostu nie miał co zrobić ze zwierzęciem, gdy wybierał się na wakacje. Inni twierdzą, że nawet jeśli nie czuł się na siłach, nigdy nie powinien pozbywać się pupila w ten sposób, z czym oczywiście się zgadzamy.
