Wielki pożar gospodarstwa na Podkarpaciu. Ogień pochłonął budynek, maszyny rolnicze i zwierzęta
Tuż po rozpoczęciu nowego roku w Klimkówce pod Krosnem na Podkarpaciu miała miejsce prawdziwa tragedia. To kolejny przypadek pożaru gospodarstwa w przeciągu ostatnich kilku dni, których przyczyny wciąż pozostają nieznane.
W pożarze gospodarstwa spłonęły żywcem zwierzęta
W piątek 8 stycznia 2021 roku po godzinie 18 w niewyjaśnionych okolicznościach doszło do pożaru, który rozprzestrzeniał się w zawrotnym tempie. Pomimo natychmiastowej mobilizacji lokalnych zastępów straży pożarnej oraz szybkiego przyjazdu na miejsce, budynek, w którym znajdował się mały inwentarz, był już cały objęty ogniem.
Uwięzione w budynku zwierzęta nie miały szans w walce z żywiołem. Gospodarstwo przypominało płonącą pochodnię, której całkowite zgaszenie zajęło wiele godzin walki.
Żywioł wydawał się niemożliwy do opanowania, dlatego potrzebna była wspólne działanie aż 10 zastępów straży pożarnej. Na miejscu zdarzenia pracowały 3 zastępy z JRG Krosno, 2 zastępy z OSP KSRG Posada Dolna, 2 zastępy z OSP KSRG Rymanów, 1 zastęp z OSP Klimkówka, 1 zastęp z OSP Ladzin, 1 zastęp z OSP Posada Górna.
– Działania przybyłych na miejsce jednostek polegały na gaszeniu płonącego obiektu, a także na zabezpieczaniu położonych w jego bezpośrednim sąsiedztwie dwóch innych budynków, w tym domu mieszkalnego – informuje mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka, oficer prasowy KM PSP w Krośnie.
Działania gaśnicze zakończyły się dopiero o godzinie 1:00. Niestety, nie udało się uratować zwierząt uwięzionych w środku płonącego budynku. Wszystkie spłonęły żywcem.
W pożarze zginęły króliki oraz drób utrzymywany przez tamtejszych rolników. Spaleniu uległ również cały dobytek zgromadzony w budynku, w tym maszyny rolnicze.
Fala zagadkowych pożarów w Polsce
Zaledwie trzy dni przed tragedią w Klimkówce ogień doszczętnie pochłonął oborę w Marcinowie. Pożar wybuchł nad ranem, i tak jak w przypadku gospodarstwa na Podkarpaciu, przyczyny wciąż pozostają w sferze domysłów.
Ogień gasiło aż 12 zastępów strażackich, jednak ostatecznie prawie wszystkie zwierzęta straciły życie w płomieniach. Z płonącego budynku udało się wyprowadzić zaledwie 15 na 40 sztuk hodowanego bydła.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
-
Maleńki kotek próbuje zaatakować rottweilera. Nagranie wbija w fotel
-
Rudy kotek miał zostać uśpiony. Nazywali go brzydkim, choć nie znali całej jego historii
-
Nowe fakty w sprawie morderstwa 57-latki w łódzkim parku. Zabójcę tropi wyszkolony pies policyjny
Źródło: tygodnik-rolniczy.pl