Otworzył kontener na śmieci, wtem rozległ się głośny ryk. Przerażony dyrektor musiał uciekać w te pędy
Dyrektor szkoły podstawowej w Wirginii Zachodniej doznał szoku. Otwierając kontener, ujrzał sporych rozmiarów niedźwiedzia. Takiego zastrzyku energii nie byłaby w stanie dostarczyć nawet najmocniejsza kawa.
Poniedziałek to chyba najbardziej nielubiany przez pracowników dzień tygodnia, gdyż kojarzy nam się najczęściej z powrotem do pracy i obowiązkami. Niewykluczone, że Jamesowi Marshowi, dyrektorowi Zela Elementary School, będą one odtąd przypominały o niespodziewanym spotkaniu z dzikim zwierzęciem podczas obchodu wokół szkoły.
Zaskakujący poranek w USA. Niedźwiedź przestraszył dyrektora szkoły
Dyrektor przed zajęciami planował otworzyć pokrywę kontenera, by można było wyrzucać do niego odpady. Nagle usłyszał jednak warczenie, które wywołało u niego dezorientację i strach. Żaden z pracowników nie zaobserwował wcześniej niepokojących sygnałów, które mogłyby wskazywać na obecność zwierzęcia w środku.
Ku zdumieniu dyrektora placówki, w kontenerze przesiadywał niedźwiedź. Na nagraniu ze szkolnego monitoringu zobaczyć można sytuację, w której pan Marsh ucieka, by ratować swoje życie.
- Kto powiedział, że dyrektorzy nie zasługują na dodatek za pracę w niebezpiecznych warunkach? - zażartowali urzędnicy z hrabstwa Nicholas, podpisując nagranie z poniedziałkowego poranka.
Wcześniejsze spotkania z niedźwiadkiem
Według informacji udzielonych mediom, niedźwiedź odwiedził wcześniej okolice szkoły. Spotkanie miało miejsce nocą, około tygodnia wcześniej. Z tego powodu szkoła zainstalowała blokady na kontenerze, by zapobiec niebezpiecznej sytuacji. Niedźwiedź był jednak nieugięty.
Po sprawdzeniu nagrań z monitoringu szkolnego pan Marsh potwierdził, że metalowy pręt wygiął się na tyle, by zwierzę mogło wcisnąć się do środka. Oczywiście “misiek” niczemu nie jest winny. Któż by się nie skusił na darmową wyżerkę przy jednoczesnej oszczędności sił na polowanie?
Darmowa wyżerka dla zwierząt
Od czasu incydentu Departament Zasobów Naturalnych Wirginii Zachodniej zmodyfikował pokrywę, by zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Problem nie występuje jedynie w USA, nieodpowiednie zabezpieczenie śmieci może zdarzyć się wszędzie. Odpady są kuszącym źródłem pożywienia dla okolicznych stworzeń, dlatego warto zapobiegać sytuacjom niebezpiecznym dla zwierząt i nas samych.
- Kocham dziką przyrodę i zwierzęta, ale wolałbym, by nie były tak blisko - tłumaczy James Marsh.
Źródło: usatoday.com, independent.co.uk