Oko w oko z największym kotem Europy. Nagranie z rysiem obiegło sieć, "Czy zatrzyma się u nas na dłużej?"
Jednemu z leśników z Nadleśnictwa Góra Śląska udało się zaobserwować przedstawiciela gatunku, któremu jeszcze do niedawna groziło wyginięcie. Niezwykłym wideo podzielił się w sieci. Widok rzadkiego stworzenia w naturalnym środowiska zapiera dech w piersiach. Eksperci zastanawiają się: "Czy zatrzyma się u nas na dłużej?".
Ostatnio w województwie zachodniopomorskim doszło do makabrycznego odkrycia . Rysica, której młode zastrzelono we wrześniu , podzieliła jego los. Samica brała udział w akcji „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” i choć populacja jednego z największych dzikich kotów w Europie zamieszkujących polskie lasy jest już i tak niewielka, nadal stanowią one łakomy kąsek dla kłusowników. Teraz jej przedstawiciela udało się zaobserwować leśnikowi z Nadleśnictwa Góra Śląska.
W lesie wpadł na przebiegającego rysia
Ryś euroazjatycki to gatunek, którego zaobserwowanie w polskim lesie graniczy niemal z cudem. Zwierzęta stronią od ludzi, nie chcą wchodzić im w drogę, a na swoje kryjówki wybierają najbardziej odległe zakamarki porośnięte drzewami i krzakami . Ich naturalnymi wrogami są na przykład wilki, choć istnieją dowody, że gatunki te mogą żyć ze sobą w zgodzie.
Niewiele brakowało, a rysie w Polsce całkowicie by zniknęły. Niewielka populacja w Polsce sprawiła, że zwierzęta te są ściśle chronione, a na wybranych terenach przeprowadzane są nawet specjalne akcje reintrodukcji. Szacuje się, że na terytorium Polski żyje około 200 osobników. Wyżej wymienione fakty potwierdzają tylko jak wielkim szczęściarzem był pan Martin Perzyński, któremu udało się stanąć oko w oko z największym kotem Europy.
Mężczyzna miał okazję nie tylko przyjrzeć się rysiowi, ale także zdążył go nagrać. Na udostępnionym materiale wideo widzimy, jak zwierzę swobodnie przecina leśną drogę i znika w krzakach . Obecność człowieka nie zrobiła na nim większego wrażenia lub po prostu nie zwrócił na niego uwagi.
"Pierwsza potwierdzona obecność tego unikatowego drapieżnika w naszych lasach"
Nagraniem w swoich social mediach pochwaliło się Nadleśnictwo Góra Śląska. " Ryś - pierwsza potwierdzona obecność tego unikatowego drapieżnika w naszych lasach" – zatytułowano opublikowany materiał wideo. Bez wątpienia spotkanie z rysiem to wyjątkowo rzadkie zjawisko, którego z pewnością można pozazdrościć jego autorowi.
Zaobserwowany ryś duży zachwyt wzbudził także w internautach, którzy chętnie komentowali nagranie. Ten kot prowadzi wyjątkowo dyskretne życie i tylko nielicznie szczęśliwcy mieli okazję podziwiać go na wolności, stąd nie zabrakło także słów uznania dla Martina Perzyńskiego.
- Super aż dech zapiera taki widok, piękne zwierzę – zachwyca się jedna z internautek.
- Piękny Książę, powinno postawić postument że rys się pojawił po przypuszczam długiej nieobecności – sugeruje inny użytkownik sieci.
- Brawo dla Martina. Kontynuuje tradycje ojca, dziadka, wujka. Rodziny leśników są super fajne. Darz Bór – gratuluje komentująca.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: o2.pl; goraslaska.poznan.lasy.gov.pl; facebook/Nadleśnictwo Góra Śląska