Znalazła nietoperza na klatce schodowej. Nie wiedziała co robić, dobrzy ludzie pomogli ratować zwierzę
O sytuacji napisała kielecka Gazeta Wyborcza. Kobieta, która znalazła na klatce nietoperza zgłosiła się do specjalistki zajmującej się ochroną zwierząt. Ta przekazała informację z prośbą o pomoc na Facebooku, który szybko zdobył popularność. Dzięki temu mogła realnie pomóc zwierzęciu, które znalazło się w nietypowym położeniu.
Uratowała nietoperza
Nietoperze, choć z natury raczej łagodne, w ludziach budzą dość nieprzyjemne skojarzenia. Nasza kultura często posługuje się ich wizerunkiem w kontekście horroru, grozy i mroku - w rzeczywistości jednak nie powinniśmy się martwić, że nas zaatakują.
Kiedy więc mieszkanka Końskich napotkała na swojej drodze osowiałego nietoperza, nie wiedziała, co robić. Chciała pomóc zwierzęciu, jednak bała się go dotknąć.
- Zadzwoniła do mnie jedna z mieszkanek Końskich, że na klatce schodowej znalazła nietoperza i nie bardzo wie, co z nim zrobić. Bała się, że ktoś weźmie szczotkę i zrobi mu krzywdę - opowiedziała Gazecie Wyborczej Karina Daniszewska-Sroka, doświadczona pasjonatka i obrończyni zwierząt.
Daniszewska-Sroka postanowiła wyjaśnić kobiecie krok, po kroku jak postąpić w takim wypadku . To cenne rady, które powinniśmy zapamiętać - być może sami kiedyś znajdziemy się w sytuacji, która będzie wymagała takiej wiedzy!
Poinstruowała więc dzwoniącą, by przede wszystkim się nie bała - nietoperze nie atakują ludzi, chyba że złapiemy je gołymi rękami, gdy te sobie tego nie życzą - a następnie ostrożnie włożyła nietoperza do pudełka i przykryła szmatką tak, by miał zapewniony dostęp powietrza. Wtedy można było go już przekazać w ręce specjalisty.
- To był mroczek posrebrzany, był osowiały, bałam się, że coś mu jest, na szczęście znalazłam w Kielcach lekarkę weterynarii, która zgodziła się nim zająć - relacjonuje Karina Daniszewska-Sroka Wyborczej.
Jak pomóc nietoperzowi?
Niestety, sama nie mogła zawieźć nietoperza do lekarki z powodów zdrowotnych, jednak poprosiła o pomoc na Facebooku. Dzięki licznym udostępnieniom, szybko znalazły się pomocne osoby, które były gotowe przekazać zwierzę w ręce specjalistki z Kielc!
Karolina Siedlecka-Kowalczewska, wspomniana lekarka, przekazała, ze nietoperz ma się już dobrze. W rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznaje, że ciężko jest powiedzieć, jak zwierzę znalazło się na klatce schodowej.
Nietoperze zimą śpią, lekarka przypuszcza więc, że być może zwierzę się czegoś wystraszyło i znalazło się w nietypowym dla siebie miejscu. Jeśli więc trafimy na nietoperza gdzieś na swojej drodze, przede wszystkim - nie bójmy się go.
Te zwierzaki tylko wyglądają strasznie, jednak nie są niebezpieczne. By pomóc jakiemukolwiek zwierzęciu warto zadzwonić do pobliskiego gabinetu weterynarii, straży miejskiej, na policję lub poprosić o pomoc w sieci - z pewnością znajdzie się wówczas ktoś, kto nas pokieruje.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
-
Nietypowy sposób na Walentynki. Zoo nazwie karaluchy imionami byłych partnerów
-
Elbląg. Strażnicy zaopiekowali się zmarzniętym psem. Właścicielka poszła na zakupy
źródło: kielce.wyborcza.pl