Swiatzwierzat.pl Inne zwierzęta Niecodzienny widok w centrum Gdańska. Sowa ze smyczą siedziała na balustradzie
facebook/Straż Miejska w Gdańsku

Niecodzienny widok w centrum Gdańska. Sowa ze smyczą siedziała na balustradzie

5 listopada 2022
Autor tekstu: Kamila Sabatowska

Osłabioną sowę płomykówkę, która miała do nóg przymocowaną smycz, znalazł w centrum Gdańska jeden z przechodniów. Nie ma się co dziwić, iż w pierwszej chwili pomyślał, że ma zwidy. Służbom udało się dotrzeć do właściciela ptaka, który złożył wyjaśnienia dotyczące pojawienia się sowy w mieście.

Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku musieli się nieźle zdziwić, kiedy otrzymali zgłoszenie o przebywającej w centrum miasta sowie ze smyczą u nogi. Po ustaleniu tożsamości właściciel ptaka wytłumaczył, jak doszło do ucieczki jego podopiecznego.

Sowa ze smyczą w centrum Gdańska

Jeden z przechodniów w Gdańsku zauważył wieczorem, że na balustradzie siedzi wyraźnie osłabiona sowa, a u jej nóg zwisała smycz. Zaniepokojony losem zwierzęcia mężczyzna nie zastanawiając się długo, o całej sytuacji poinformował straż miejską. Ptak znajdował się nieopodal przystanku przy ulicy Chmielnej.

Gdy na miejscu znaleźli się funkcjonariusze, dzięki odpowiednim szkoleniom doskonale wiedzieli, jak muszą się zachować, aby schwytać zwierzę przy pomocy dostosowanego sprzętu, nie płosząc go i nie robiąc mu przy tym krzywdy. Następnie sowę poddano badaniom weterynaryjnym , a po określeniu stanu jej zdrowia przetransportowano do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" w Pomieczynie.

- Nasi funkcjonariusze z referatu ekologicznego są przygotowani i przeszkoleni do pomocy dzikim zwierzętom. Mają do dyspozycji specjalistyczny sprzęt przeznaczony do ich odławiania i transportu - mówi rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Gdańsku.

Okazało się, że pochwycone stworzenie to płomykówka zwyczajna . Poddano ją obserwacji przez specjalistów, natomiast funkcjonariusze starali się ustalić, jak ptak znalazło się w centrum miasta i kto jest jego właścicielem, o czym świadczyła smycz.

- Sowa była bardzo spokojna. Do nóg miała przywiązaną smycz. Wyglądała na osłabioną. Podczas odławiania nie próbowała nawet uciekać - relacjonuje inspektor Barbara Rutkowska.

Właściciel sowy ukarany mandatem

Dwa dni od interwencji w placówce straży miejskiej pojawił się mężczyzna, który zgłosił się jako właściciel zwierzęcia. Był pewien, że ptak wciąż przebywa pod opieką mundurowych. Wylegitymował się i przedstawił dokumenty, które zezwalają mu na hodowlę ptaka, bowiem płomykówka zwyczajna jest objęta ścisłą ochroną.

Na pytanie funkcjonariuszy, jak sowa nalazła się na wolności, wyjaśnił, że to młody osobnik, któremu udało się uciec podczas nauki oblatywania . Kilka godzin później odebrał sowę z ośrodka w Pomieczynie, lecz został także ukarany mandatem za niezachowanie ostrożności przy hodowaniu zwierzęcia.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!

źródło: miasta.tokfm.pl; facebook/Straż Miejska w Gdańsku

Obserwuj nas w
autor
Kamila Sabatowska

Magister filologii polskiej, od kilku lat pracuje jako redaktorka. Prywatnie fanka sportu – zwłaszcza siatkówki i miłośniczka zwierząt. Szczęśliwa posiadaczka cavaliera. Chcesz się ze mną skontaktować?Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy