Pokazali, w jakim stanie zostawiono króliki w oknie życia. "Były właścicielu, wstydź się spojrzeć w lustro"
Organizacja zajmująca się pomocą porzuconym zwierzakom dostała informację o trzech królikach podrzuconych pod przychodnię. Przygarnięcie maluchów nie było oczywistą sprawą. Na chwilę obecną wszystkie klatki są wypełnione, a jakby tego było mało, utworzyła się długa kolejka zwierząt czekających na przyjęcie. Okazało się jednak, że króliki są w tak złym stanie, że konieczne jest udzielenie im natychmiastowej pomocy przez specjalistów.
Króliki były pokryte sfilcowanym futrem. Nie było widać co jest łapą, a co kołtunem
Przedstawicielki organizacji Okienko życia dla królików i gryzoni postanowiły zająć się porzuconymi zajęczakami. Po dostarczeniu królików na miejsce okazało się, że wszystkie są w dramatycznym stanie.
To angory, rasa charakteryzująca długim i miękkim, stale rosnącym włosem. Wymaga regularnej pielęgnacji uwzględniającej również skracanie zbyt długich kosmyków. Okrywa włosowa porzuconych królików była przerośnięta, sfilcowana oraz skołtuniona. Trzeba było dobrze się przyjrzeć, żeby zorientować się z której strony zwierzę ma głowę! Ponadto pomiędzy królikami pełzały robaki.
- Były właścicielu, niech dopadnie Cię sprawiedliwość - kimkolwiek jesteś. Powinieneś wstydzić się spojrzeć w lustro. Doprowadzenie królików do takiego stanu nie trwa tydzień. A zostawienie ich pod przychodnią i ucieczka, by nikt nie zobaczył kim jesteś, mówi o Tobie wszystko.. - grzmią zbulwersowani ratownicy zwierząt, którzy zgodzili się wyciągnąć pomocną rękę do niechcianych stworzeń.
Krwawe rany, starte zęby i wzrok proszący o ratunek. Winowajca cierpienia Dylana kłamał prosto w oczyStan królików był efektem wielotygodniowego zaniedbania. Sfilcowane futro zabija powoli!
Szybko okazało się, że brak odpowiedniej pielęgnacji nie był jedynym problemem porzuconych zwierzaków. Wszystkie króliki są wychudzone, z całą pewnością od dłuższego czasu nie miały dostępu do odpowiedniej ilości karmy o odpowiednim dla zajęczaków składzie.
Ponadto, biedne maleństwa są zakatarzone i mają problemy z oddychaniem. Nic dziwnego, chroniczne zaniedbanie obniżyło ich odporność. Nie bez znaczenia było również pozostawienie zwierząt w transporterze pod przychodnią. Króliki są bardzo wrażliwe na przeciągi.
Na szczęście króliki poszły “pod nożyczki” pani Bettiny z Omyk i Trufla- Fryzjer dla zwierząt & Hotel dla królików. Tak prezentują się po metamorfozie:
Telefony w stylu "chcę oddać zwierzę" pojawiają się codziennie
Przedstawiciele organizacji ratującej króliki i gryzonie apelują o rozsądek. Jak informują, ostatnio każdego dnia odbierają co najmniej kilka próśb o przyjęcie kolejnych zwierząt. Dla wielu ludzi czas urlopu jest wystarczającym powodem do tego, żeby pozbyć się pupila. Dlatego aktywiści pro-zwierzęcy proszą, żeby przestać traktować zwierzęta jak zabawki. Wzięcie pod swój dach jakiejkolwiek żywej istoty to zobowiązanie na całe jej życie, także w okresie wakacyjnym!
- To dopiero początek sezonu na porzucanie; czas na wakacyjne alergie, pilne wyjazdy i życiowe tragedie, które zmuszają do oddania zwierzęcia w trybie pilnym... "To co ja mam zrobić, jak za tydzień wyjeżdżam na urlop- mam go wypuścić?" A po co przyjmowałeś pod swój dach, jeśli nie planowałeś, że zostanie na zawsze, nawet na okres urlopowy? Są hotele dla zwierząt, są ludzie, którzy zgadzają się przyjąć zwierzęta pod opiekę na czas wyjazdu, ale przecież łatwiej wcisnąć do fundacji o po powrocie kupić sobie nowe, żeby za rok powtórzyć ten sam schemat, prawda? - czytamy we wpisie zamieszczonym na stronie Okienka dla zwierząt.
Przypominamy, że istnieje wiele rozwiązań, dzięki którym można pogodzić wakacyjne wyjazdy z posiadaniem pupila. Od dawna prężnie funkcjonują różnego rodzaju hoteliki, w których można zostawić zwierzę. Coraz więcej prywatnych osób oferuje tymczasową opiekę na zwierzętami. Co więcej, są też hotele, które nie mają problemu z przyjęciem turystów z pupilami. Wystarczy chcieć!
Źródło: facebook.com/okienkozycia