Myślał, że sąsiad ubłocił mu auto. Nagranie ujawnia sprawcę, patrzył prosto w kamerę
Pasjonat motoryzacji odkrył błoto i kępy trawy na swoim idealnie zadbanym samochodzie. Był przekonany, że to sąsiad, z którym pozostawał w konflikcie, postanowił zrobić mu na złość. Po obejrzeniu nagrania z monitoringu mężczyzna musiał zmienić swój stosunek do potencjalnego „wroga". Sprawcą okazał się zaskakujący przechodzień. Właściciel samochodu parokrotnie musiał obejrzeć nagranie, żeby uwierzyć w to, co widzi.
Zastał swoje auto całe w ziemi i trawie. Winę zrzucił na sąsiada
Zamontowane kamery monitoringu przy budynkach mieszkalnych sprawiają, że czujemy się bezpieczniej, zamieszkując daną okolicę. Złodzieje częściej omijają monitorowane osiedla, nie chcąc zostać uwiecznionym podczas włamania i rabunku. Dzięki nagraniom jesteśmy w stanie namierzyć sprawcę zdarzenia, przy którym nie byliśmy obecni. Okazuje się, że filmy z przydomowych kamer mogą również dostarczyć nam informacji na temat zachowań zwierząt, o które nigdy byśmy ich nie podejrzewali.
Bohater niniejszego artykułu jest pasjonatem motoryzacji. Jego pojazd zawsze był idealnie zaparkowany przy ulicy, a ręcznie wypolerowany lakier błyszczał w promieniach słońca. Gdy któregoś dnia zobaczył na swoim aucie kawałki brudu, ziemi i trawy, był niemal pewny, że musiał tego dokonać zazdrosny sąsiad. Jednak nagranie z kamery ujawniło prawdziwego sprawcę, którego ciężko będzie ukarać.
Leśnicy pokazali, co zwabiły pierwsze promienie słońca. Wyszedł spod mułu Weterynarz przestrzega: w ten sposób krzywdzisz swojego psa! Wygląd to nie wszystkoKtoś zabrudził jego auto. Nagranie z kamery monitoringu ujawniło sprawcę występku
Mężczyzna od paru lat toczył wojnę ze swoim sąsiadem. Mieszkańcowi spokojnego miasteczka przeszkadzały głośne odgłosy sportowych samochodów i był to jeden z powodów, dla których właściciel wypielęgnowanych pojazdów zamontował na swoim domu monitoring. Przekonany o kolejnej złośliwości przechodzącego „przypadkiem” sąsiada mężczyzna obejrzał nagranie. Nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.
Na nagraniu pojawiła się nieznajoma kobieta z czarnym psem. Czworonóg zatrzymuje się przed samochodem i… szurając tylnymi łapami, wrzuca na niego kępki trawy. Mężczyzna parokrotnie musiał odtworzyć wideo, zanim dotarło do niego, że tajemniczym sprawcą występku okazał się pitbull, który załatwił potrzeby fizjologiczne z nieco większym rozmachem.
Mężczyzna miał pretensje do właścicielki psa
Mężczyzna na początku nie mógł zrozumieć, dlaczego właścicielka nie powstrzymała zwierzaka przed takim zachowaniem. Uważał też, że kobieta powinna posprzątać bałagan zrobiony przez swojego pupila. Tym bardziej zdziwiła go reakcja internautów, którzy wzięli stronę opiekunki czworonoga.
W sekcji komentarzy pod filmem wyjaśnili właścicielowi auta, że opiekunka psa zachowała się bez zarzutu. Zajęta sprzątaniem odchodów swojego psa z trawnika nie zauważyła, że ten rozrzuca kępki trawy, gdzie popadnie. Psy w ten sposób znaczą teren, pozostawiając cenne informacje dla swoich psich kumpli.
- “Mój pies tak robi, warcząc przy tym i szczękając”,
- “Czasem mój beagle robi tak samo, wrzucając trawę na mojego drugiego psa”,
- “Mój husky robi dokładnie tak samo, niszcząc przy tym mój idealny trawnik”,
- “Mój kiedyś obrzucił trawą matkę i jej dziecko w wózku”.
Uwadze internautów nie umknął humorystyczny szczegół na opublikowanym filmie. Pies, dokonując złego uczynku, patrzy prosto w kamerę. Gdyby potrafił mówić, zapewne rzuciłby właścicielowi samochodu na odchodne “i co mi teraz zrobisz?".
Źródło: tiktok.com/ packetfuloftiny
