Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > "Milionerzy": Które zwierzę nawiązało współpracę z Milicją Obywatelską? Wystarczyło znać jeden serial
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 13.04.2023 12:49

"Milionerzy": Które zwierzę nawiązało współpracę z Milicją Obywatelską? Wystarczyło znać jeden serial

Nowy odcinek "Milionerów" TVN
facebook/Milionerzy TVN

Uczestnik programu “Milionerzy” w drodze po tytułowy milion złotych musiał zmierzyć się z pytaniem związanym ze zwierzętami. Tym razem było to pierwsze, które padło z ust prowadzącego Huberta Urbańskiego, a więc odgrywało kluczową rolę w jego dalszej grze. Które zwierzę nawiązało współpracę z Milicją Obywatelską? Gracza uratowała znajomość filmowego klasyka. 

Jak się okazuje, wiedza na temat zwierząt może przydać się nawet w najbardziej nieoczekiwanych okolicznościach. Tak było również w 627. odcinku teleturnieju “Milionerzy”, gdzie pan Mikołaj Sadek musiał wykazać się znajomością zwierzęcych aktorów. Jak sobie poradził? 

"Które zwierzę nawiązało współpracę z Milicją Obywatelską?"

W najnowszym odcinku “Milionerów” wystąpił pan Mikołaj Sadek z Gdańska, absolwent studiów inżynierskich oraz informatycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Gracz rozgościł się na fotelu ustawionym naprzeciwko Huberta Urbańskiego, a prowadzący niemal od razu przeszedł do pierwszego pytania, z którym musiał się zmierzyć. 

Pytanie za 500 zł brzmiało następująco:

- Które zwierzę nawiązało współpracę z Milicją Obywatelską?

Oczywiście, jak w przypadku każdego z pytań, uczestnik miał do wyboru cztery odpowiedzi, z których tylko jedna była prawdziwa. Aby przystąpić do gry o wyższe sumy pieniężne, odpowiedź musiała być poprawna. Oto możliwości:

A. Babe - świnka z klasą;

B. pies Cywil;

C. szczur Remy;

D. król Julian XVIII.

Czy pies może jeść jajka - surowe lub gotowane? Jakich potraw nie podawać psu?

Co zaznaczył uczestnik "Milionerów"?

Pan Mikołaj nie miał większych problemów z odpowiedzią na pierwsze z pytań w drodze po milion. Po zaledwie kilku sekundach namysłu poprosił prowadzącego Huberta Urbańskiego o zaznaczenie odpowiedzi B - pies Cywil.

Jak nietrudno się domyślać, jego odpowiedź była poprawna. Tym samym miał już na swoim koncie pierwszą sumę - 500 zł. Jego bezproblemowy debiut w programie zgromadzona publiczność oczywiście wynagrodziła zasłużonymi brawami. Nie pozostało mu nic innego, jak walczyć o jeszcze większe sumy pieniędzy w czwartkowej odsłonie teleturnieju.

Pies Cywil to prawdziwa legenda polskiej telewizji

“Przygody psa Cywila” to polski serial telewizyjny realizowany w latach 1968-1970. Tytułowy pies - owczarek niemiecki był podopiecznym sierżanta Walczaka, milicjanta, który zajmował się tresurą i szkoleniem psów do tego zawodu. Choć pierwotnie miał zostać poddany eutanazji, a następnie trafił do domu dziecka, by stać się ich podopiecznych, uciekł i wrócił na szkolenie.

Co ciekawe, w Sułkowicach, gdzie znajduje się “Zakład Kynologii Policyjnej” Centrum Szkolenia Policji jest jeden z psich aktorów, który wcielał się w Cywila. Tuż obok niego można znaleźć także eksponat Szarika znanego wszystkim miłośnikom serialu “Czterej pancerni i pies”.

 

źródło: plejada.pl; facebook

Podarowali kociakowi jego pierwszą maskotkę. Teraz nie wyobraża sobie życia bez niej
Pewna kobieta znalazła na werandzie w miejscu pracy małego kotka. Był cały brudny, wyraźnie się bał, a w okolicy nie było ani śladu po jego rodzeństwie lub mamie. Nie miała innego wyboru, jak zabrać go ze sobą do domu i zająć się maleństwem w niedoli. Obawiała się jednak, że sama nie będzie w stanie uratować mu życia. Remedium na całe zło okazała się... maskotka.Kobieta, która znalazło bezpańskie kociątko, słusznie zauważyła, że jego stan jest dosyć ciężki. Był mocno wychudzony, a na dodatek zmagał się z problemami żołądkowymi. Gdyby nie ona, strach pomyśleć, jak potoczyłby się jego los. Po kilku godzinach kotek był już pod opieką organizacji Chatons Orphelins Montreal.
Czytaj dalej
Niedźwiedzie do odstrzału? Wójt Soliny wnioskuje o eliminację drapieżnika, który stracił bojaźń
W Wielki Piątek wójt Soliny Adam Piątkowski zabrał głos w sprawie niedźwiedzi panoszących się w pobliżu domostw. Podejmowane dotychczas działania w postaci odstraszania i płoszenia nie zapewniają należytego bezpieczeństwa, dlatego domaga się odstrzału drapieżników. Jego wniosek o eliminację niechcianych gości nie spodobał się większości mieszkańców.Jezioro Solińskie jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Podkarpaciu, gdzie już niebawem zjadą się urlopowicze z całej Polski. Niemniej jednak warto mieć się na baczności, gdyż niedawno informowaliśmy o bliskich spotkaniach z niedźwiedziami w gminie Solina. Drapieżniki z lasu nic nie robią sobie z obecności ludzi, a w poszukiwaniu pożywienia zakradają się na posesje. 
Czytaj dalej