Mikołaj Śmieszek znęca się nad zwierzętami? DIOZ: „Jesteś wieśniakiem z psem na łańcuchu"
Mikołaj Śmieszek, który zdobył popularność i rozgłos, występując w 9. edycji programu "Top Model", został oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami. Do sieci przedostało się niepokojące zdjęcia psa należącego do modela. Co ma na swoje usprawiedliwienie?
Top Model od wielu lat cieszy się ogromną popularnością. Na castingi przychodzą tysiące aspirujących modeli i modelek, gdyż telewizyjny format otwiera drzwi do wielkiej kariery i pomaga im zdobyć rozpoznawalność. Jednym z uczestników, który marzył, by zaistnieć w świecie modelingu, był Mikołaj Śmieszek. 19-letni wówczas chłopak z Rabki Zdrój zwyciężył w 9. edycji programu.
Mikołaj Śmieszek trzyma psa w budzie na łańcuchu
Chociaż emocje po finale modowego show zdążyły już opaść, Śmieszek wykorzystał swoje 5 minut sławy, biorąc udział w gali Fame MMA, wypuszczając debiutancki singiel i zdobywając ponad 200 tys. obserwatorów na Instagramie. Teraz przyszło mu się mierzyć ze skandalem wynikłym po opublikowaniu zdjęć swojego czworonoga.
Na jednej z relacji w mediach społecznościowych widać psa imieniem Biggie przesiadującego w budzie, do której został przywiązany łańcuchem. Zwierzę nieśmiało wygląda ze środka i wydaje się nie mieć dostępu do miski z wodą. Wokół budy leży śnieg.
Internauci natychmiast zwrócili uwagę na fatalne warunki bytowe panujące na posesji modela, zarzucając mu męczenie podopiecznego, a także rzekomą hipokryzję. Warto nadmienić, że w grudniu 2021 roku Śmieszek opublikował w sieci post krytykujący używanie fajerwerków, pozując z psem.
Zwycięzca "Top Model" odpowiada na krytykę
Do sprawy odnieśli się przedstawiciele Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, którzy słyną z ciętego języka i bezwzględności wobec oprawców zwierząt . Jak można było się spodziewać, i tym razem nie przebierali w słowach:
- Wydaje się wam, że macie do czynienia z normalnym chłopakiem, a jednak to neolit umysłowy, który upadla swojego psa, trzymając go na łańcuchu - ocenili ratownicy zwierząt.
Zobacz zdjęcia:
Model postanowił odpowiedzieć na zarzuty pod swoim adresem, tłumacząc, dlaczego na zdjęciu jego pies jest przywiązany łańcuchem.
- Sytuacja wygląda w ten sposób, że dnia poprzedniego dodałem dwa Instastory, w których było widać, że pies jest przywiązany do budy za pomocą łańcucha i liny. Jest tak z tego powodu, bo –tak jak kolega już zauważył – mam jeszcze inne psy, które się nie dogadują, i trzeba było znaleźć jakieś rozwiązanie tej sytuacji. W momencie, kiedy ten drugi, starszy już pies, jest na zewnątrz, Biggie jest przywiązany, bo się gryzą - mówił w nagraniu.
Śmieszek podkreślił, że wbrew zarzutom internautów, pies nie przebywa przez całą dobę w budzie, a podczas mroźniejszych dni z własnej woli siedzi na podwórku.
- Biggie jest mieszańcem berneńczyka i owczarka podhalańskiego i w przeciwieństwie do ciebie to nie jest do końca kundel (...) Nie chce mi się nawet tego tłumaczyć. Są czasem takie pieski, że one mogą, jak jest zimno, bo im jest ciepło, kur**, no na tym to powinno się skończyć - dobitnie podsumował model.
Internauci: "Chore zachowanie, jeszcze głupsze tłumaczenie"
"Tłumaczenia" gwiazdora TVN nie przekonały zbyt wielu osób i wywołały jeszcze burzliwsze reakcje. Poniżej przytaczamy część wypowiedzi internautów, które pojawiły się pod zdjęciami modela na Instagramie:
- Brak szacunku dla takich jak Ty. Mam nadzieje, ze karma Cię dopadnie, betonie.
- Gościu, sam się przywiąż do łańcucha przy budzie i sobie tam śpij, siedź i marznij. Serca nie masz! Biedny pies!
- Mam tylko nadzieję, że już żaden z projektantów nie będzie chciał reklamować niczego z Twoim udziałem- chyba, że łańcuchy z budowlanego.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło: instagram/smieszekmikollaj, instagram/diozpl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Poznajcie kota Kefira. Choć nie ma nawet 2 lat, wyrósł na prawdziwego giganta
-
Niecodzienny widok w warszawskim autobusie. Komunikacją miejską jechał "pieskowózek"
-
Pies uratował noworodka. Maleństwo zostało porzucone w plastikowej torbie