Między polami znaleźli porzuconą rodzinę królików miniaturek. "Wzięliśmy swoje bluzy i próbowaliśmy je złapać"
Mieszkańcy Rybnika jadąc samochodem, nagle zauważyli przy drodze tajemnicze stworzenie. Okazało się, że jest to porzucony królik miniaturka, któremu towarzyszyła cała rodzina. "Były wystraszone, wzięliśmy swoje bluzy i próbowaliśmy je złapać" - opowiedziała jedna z kobiet.
Króliki na szczęście udało się wyłapać i przekazać w ręce specjalistów. Obecnie wszystkie mają już nowych właścicieli, do których niedługo trafią. Wolontariusze z Pet Patrolu zaapelowali jednak o uwagę.
Jadąc samochodem, zauważyli królika miniaturkę
7 maja w sobotę Rybniczanie Aleksandra Lamla, Szymon Niedziela, Małgorzata Ostrowska i Mirosław Górka, jadąc łącznikiem ulicy Olimpijczyka i Stefana Drzewieckiego w Raciborzu zauważyli przy drodze drobnego królika miniaturkę . Gdy postanowili mu pomóc, zorientowali się, że pomiędzy pokrzywami przebywają jeszcze dwa zwierzaki.
- Były wystraszone, wzięliśmy swoje bluzy i próbowaliśmy je złapać, choć nie było to łatwe. W końcu się udało. Widać, że spędziły kilka dni w polu — powiedziała dla enowiny.pl Małgorzata Ostrowska.
Wszystko wskazywało na to, że króliki zostały porzucone przez swoich właścicieli. Spędziły kilka dni "na wolności", co mogło skończyć się dla nich tragicznie.
Króliki znalazły nowy dom
Rybniczanie postanowili zadzwonić do Pet Patrolu, by dowiedzieć się, co dalej zrobić z królikami. Natychmiast uzyskali niezbędne wskazówki.
- Cudowni ludzie z Pet Patrol poinstruowali nas co mamy robić i gdzie zawieźć króliczki. Wzięliśmy je do koca i zawieźliśmy do domu tymczasowego w Rybniku — opowiedzieli.
Króliki na szczęście udało się uratować i zapewnić im odpowiednią opiekę. Pani Aleksandra i pan Szymon postanowili przygarnąć jednego z nich. Pozostałe również znalazły już nowych opiekunów, do których trafią po przejściu kontroli u weterynarza. Eksperci z Pet Patrolu postanowili wykorzystać tę okazję, by zaapelować do właścicieli domowych zwierząt.
- Co kieruje ludźmi skazującymi bezbronne stworzenia na cierpienie? Dlaczego kolejne istoty zostały przez człowieka po prostu wyrzucone? Gdyby nie szybka reakcja, króliczki nie przeżyłyby na wolności. Tam skazane były tylko na pewną śmierć, zagryzione przez inne zwierzęta lub potrącone. Wiosna niesie ze sobą mnóstwo maluchów. Pamiętajmy o kastracji i sterylizacji, bądźmy uważni, a kiedy już pojawią się niechciane maluchy, sięgajmy po pomoc. Tylko od nas, ludzi, zależą losy zwierząt domowych, ale także równowaga ekosystemu. Zwierzęta domowe nie mają swojego miejsca na wolności — wyjaśnili dla portalu enowiny.pl.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Wyszkolony owczarek dołączył do ukraińskiej armii. Porzucili go Rosjanie
-
Przerzucił psa przez 2-metrową bramę schroniska. Internauci: "Ludzie, kupujcie pluszowe misie"
-
Sowa w domu - 6 rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim rozpoczniesz hodowlę
Źródło: enowiny.pl