Maleńkie szczenię z tabliczką zawieszoną na szyi. Na niej dwa wyrazy
Kobieta zauważyła podczas spaceru malutkie szczenię siedzące samotnie pod ścianą jednego z budynków. Gdy podeszła bliżej, okazało się, że pies ma zawieszoną na szyi tabliczkę, a na niej łamiące serce dwa słowa. Poruszona losem porzuconego stworzenia nie chciała go tak zostawić, nie mogła jednak pozwolić sobie na przygarnięcie kolejnego zwierzęcia pod swój dach.
Schronisko dla zwierząt nigdy nie odmawia pomocy
Choć los porzuconych i bezdomnych zwierząt wielu osobom nie jest obojętny, to niestety uratowane stworzenia nie zawsze mogą trafić do domu swoich bohaterów. Gdy znajdujemy potrzebujące pomocy zwierzę, wpatrujące się w nas swoimi smutnymi oczami, musimy czasem zachować zdrowy rozsądek. Zwłaszcza gdy w domu czeka na nas przygarnięte pięć mordek do wykarmienia. Na szczęście są jeszcze fundacje i schroniska, które nigdy nie odmawiają pomocy bezdomnym i porzuconym zwierzętom.
Podczas spaceru kobieta mieszkająca w USA zauważyła szczeniaczka. Maluszek siedział między budynkami zupełnie sam. Nie miał smyczy, ani jedzenia. Nigdzie też nie było jego właściciela. Gdy kobieta podeszła bliżej zrozumiała, że nie znajdzie opiekuna małego czworonoga. Piesek na szyi miał pozostawioną informację, która miała wszystko tłumaczyć.
Alert RCB, rząd rozesłał SMS-y. Pilne wieści dla właścicieli zwierząt Kociątko codziennie rano biegnie na przystanek. Mama nagrała wzruszającą scenęPorzucony, samotny szczeniak błąkał się po ulicy
Kobieta nie wiedziała, ile czasu szczeniaczek błąkał się po ulicy. Gdy podeszła do niego od razu zareagował z entuzjazmem malucha. Na jego szyi wisiała tabliczka z napisem “szukam domu”. Niestety czekało na nią jej stado adopciaków. Nie mogła pozwolić sobie na kolejną psią mordkę do wykarmienia. Wiedziała jednak, że musi pomóc porzuconemu psu, dlatego zadzwoniła po pracowników lokalnego schroniska.
Wolontariusze, którzy przybyli na miejsce szybko zajęli się potrzebującym pomocy szczeniaczkiem. Ze względu na brak informacji o zwierzęciu oraz o tym ile dni przebywał samotnie na zewnątrz, piesek otrzymał od nich miseczkę z wodą, zanim ruszyli w dalszą drogę. Spragniony zwierzak wylizał pojemnik do ostatniej kropli.
Na szczęście psu nic się nie stało
Szczeniak został sprawdzony i przebadany w schronisku. Na szczęście nic mu nie dolegało. Został zaszczepiony i odrobaczony. A po odbyciu kwarantanny zostanie przekazany do adopcji. Pracownicy schroniska oraz jego wybawicielka mają nadzieję, że szybko znajdzie stały i kochający dom.
Pamiętajmy, gdy znajdujemy bezdomne lub porzucone zwierzę upewnijmy się, czy w okolicy nie ma właściciela. Warto też zabrać psa ze sobą do lecznicy w celu sprawdzenia czipa. Jeżeli mimo to nie uda nam się namierzyć opiekuna, nie zostawiajmy czworonoga na pastwę losu. Schronisko gdy pojawimy się ze znajdką u ich bram nigdy nie odmówi nam pomocy.