Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Maleńki pitbull przeciwstawił się przeciwnościom losu. Choć nikt nie dawał mu szans, postanowił żyć
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 02.10.2022 11:43

Maleńki pitbull przeciwstawił się przeciwnościom losu. Choć nikt nie dawał mu szans, postanowił żyć

Sasha
FURRR 911

Życie malutkiej suni pitbulla rozpoczęło się w dramatyczny sposób. Szczenię od urodzenia zmagało się z szeregiem chorób. Choć sytuacja była beznadziejna, a lekarze sugerowali eutanazję zwierzęcia, właścicielka postanowiła nie poddawać się bez walki.

Właścicielka Sashy postanowiła podzielić się historią walecznego szczenięcia z innymi ludźmi, pragnąc wzbudzić w nich nadzieję i determinację oraz pokazując, że cuda naprawdę się zdarzają. Jak potoczyły się losy malutkiej suczki i co jest w niej tak wyjątkowego, że pokrzepia serca ludzi na całym świecie?

Opiekunka odmówiła uśpienia chorego szczenięcia

Pewna mieszkanka stanu Nowy Jork powitała w swoim domu nowo narodzonego szczeniaka rasy pitbull. Od pierwszych chwil w nowym domu stało się jasne, że opieka nad zwierzęciem nie będzie możliwa bez pomocy SNARR Animal Rescue Northeast, nowojorskiej grupy ratowniczej specjalizującej się w psach specjalnej troski.

Suczka imieniem Sasha od momentu przyjścia na świat musiała walczyć o swoje życie. Urodziła się obciążona schorzeniem występującym jako najczęstsza wada genetyczna u nowo narodzonych szczeniąt - rozszczepieniem górnej wargi i podniebienia. Te deformacje oraz fakt, że jedzenie i woda mogą dostać się do dróg oddechowych, utrudniają jedzenie, więc pies może być niedożywiony, jeśli nie je wystarczająco.

sasha

Za radą dyrektorki organizacji, Courtney Bellew, opiekunka Sashy przewiozła maleństwo do kliniki weterynaryjnej. Wtedy lekarz weterynarii zasugerował, że prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem będzie oszczędzenie szczeniakowi cierpienia i przeprowadzenie eutanazji.

Zarówno właścicielka, jak i ratowniczka zwierząt nie chciały przekreślać szans Sashy na szczęśliwe życie i zrezygnowały z zabiegu. Obie zdawały sobie sprawę z tego, że sytuacja jest dramatyczna, dlatego zwróciły się o pomoc do Marie DeMarco, pielęgniarki praktykującej w hrabstwie Westchester w stanie Nowy Jork.

Suczkę czekała długa droga ku niezależności

Kobieta miała duże doświadczenie w opiece nad chorymi i przedwcześnie urodzonymi kociętami, dlatego liczono, że i tym razem nie zawiedzie. DeMarco obiecała, że zrobi co w jej mocy, aby ocalić Sashę. Pielęgniarka nauczyła się podawać jej butelkę pod takim kątem, aby mleko nie dostało się do jego płuc, co groziło zapaleniem płuc lub infekcją.

Gdy Sasha otworzyła oczy, wszyscy wierzyli, że najgorsze już za nimi. Niestety rozszczepienie podniebienia było dopiero początkiem problemów zdrowotnych zwierzaka.

Wkrótce zauważono, że szczenię ważące zaledwie 310 gramów, miało głowę, która była nieproporcjonalnie wielka, w stosunku do reszty jej ciała. Weterynarz potwierdził, że Sasha ma wodogłowie, co polega na patologicznym poszerzeniu komór mózgu i gromadzeniu się płynu mózgowo-rdzeniowego w obrębie układu komorowego mózgu. Następnie u suczki rozwinęła się infekcję górnych dróg oddechowych oraz infekcja dróg moczowych. Ma też pewne problemy ortopedyczne.

tiny-pit-bull-sasha-16-5a3a1ef9d036f 700

Trzy miesiące później Sasha wciąż walczyła o swoje życie. Z każdym dniem była coraz silniejsza, a nawet przybrała na wadze. Może i była nieco wolniejsza i mniej żwawa niż większość szczeniąt w jej wieku – ale czuła się szczęśliwa i kochana. Opiekunka przebierała swoją podopieczną w urocze swetry i sukienki, by zapewnić jej dodatkowe ciepło.

sasha tre manader4
sasha huvud3

Sasha bardzo lubiła spędzać czas z wieloma przybranymi kociętami i kotami DeMarco, tropiąc je i trącając nosem. Mała bardzo docenia ich towarzystwo, co widać na poniższym zdjęciu.

tiny-pit-bull-sasha-9-5a3a1ee8036a5 700

- Ona przeciwstawia się wszelkim przeciwnościom losu. Udowodniła, że ​​chce tu być - powiedziała DeMarco, przybrana mama Sashy i założycielka organizacji non-profit FURRR 911 w rozmowie z "The Dodo".

sasha demarco7
tiny-pit-bull-sasha-5a3a2c6f85b06 700

Na wiosnę spełnił się najgorszy scenariusz. Krótko po osiągnięciu przez suczkę sześciu miesięcy, przestała jeść suchą karmę i traciła na wadze. Opiekunowie rozpoczęli kurację antybiotykową, która finalnie zawiodła. O śmierci malutkiej wojowniczki powiadomiła Courtney Bellew.

- Chcę wam wszystkim powiedzieć, że nigdy nie byłam świadkiem takiej miłości i wsparcia z całego świata. Tak wiele znaczyła dla tak wielu ludzi. Nasz maluch nigdy nie chciał niczego w zamian. Dziękuję wszystkim, którzy troszczyli się o nią, przesyłali darowizny i śledzili podróż Sashy. Była inspiracją dla nas wszystkich - czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku.

Niestety, Sasha nie doczekała się szczęśliwego zakończenia, ale do samego końca otaczali ją kochający ludzie i zaprzyjaźnione zwierzęta. Opowieść o dzielnym szczeniaku sprawiła, że tysiące internautów z całego świata znalazło w sobie siłę, by stawić czoła wszelkim przeszkodom i przeciwnościom losu. Nie bójmy się złych dni, nauczmy się jednak jak zamieniać je w te dobre.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: The dodo