Makabryczne odkrycie na farmie krów. W budynkach gospodarskich znaleziono 40 martwych byków
W gospodarstwie rolnym w Osowie (woj. wielkopolskie) podczas kontroli powiatowego lekarza weterynarii ujawniono padłe zwierzęta. 40 martwych byków znaleziono w budynkach gospodarczych. Winą za ich śmierć obarczono 20-letniego syna gospodarza, który miał się nimi tymczasowo opiekować.
W piątek, 23 września na farmie w Osowie w gminie Gostyń przedstawiciele firmy, do której należało bydło, przeprowadzili wyrywkową kontrolę, podczas której dokonali wstrząsającego odkrycia. Na terenie tej posesji odkryto truchło zwierząt.
Makabryczne odkrycie na terenie gospodarstwa. Zwierzęta padły z głodu
Służby weterynaryjne i policja zostały zaalarmowane o zaistniałej sytuacji. W pomieszczeniach gospodarskich znaleziono czterdzieści martwych byków. Przez wiele godzin na terenie gospodarstwa prowadzone były czynności mające pomóc w wyjaśnieniu okoliczności pomoru zwierząt. Wykonano oględziny, sekcje zwłok i przesłuchano świadków. Jak wyjaśnia Monika Curyk, rzeczniczka policji w Gostyniu, przyczyną pomoru byków było niedostarczanie pokarmu oraz wody.
Zaniedbanie podstawowych potrzeb zwierząt doprowadziło także skrajnego wygłodzenia siedmiu byków. W chwili interwencji dwa z nich znajdowały się w stanie agonalnym, a stan pozostałych skrajnie wygłoszonych osobników jest mniej niż zadowalający.
Wstępnie wartość padłych zwierząt została oszacowana na co najmniej 120 tys.
Syn gospodyni nie podołał obowiązkom
W trakcie czynności policyjnych ustalono, że właścicielka gospodarstwa przebywała w szpitalu, a bydło zostało powierzone pod opiekę 20-letniego syna z uwagi na "problemy osobiste" innych osób. Syn gospodyni, który miał opiekować się zwierzętami gospodarskimi trafił w ręce policji. W żaden sposób nie był w stanie wyjaśnić, co się stało.
- Nie zamierzam się wypowiadać... Wiem, że to wszystko z mojej winy. Za młody jestem. Mam za dużo na głowie. Zwierzęta poumierały. Nie wiem, dlaczego padły - mówi mężczyzna, którego cytuje portal gostyn24.pl.
W sobotę podejrzany usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami poprzez rażące zaniedbanie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, a tymczasem policja skierowała do prokuratury rejonowej wniosek o zastosowanie wobec 20-latka środków zapobiegawczych.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Co skraca życie zwierzaków? 7 najczęściej popełnianych błędów
Znaleźli zwierzątko tak małe, że ważyło mniej niż 1 gram. Dziś jest nie do poznania
Pies został ukąszony przez żmiję zygzakowatą. To nie pierwszy taki przypadek w tej okolicy
Źródło: epoznan.pl