Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Legendarny kierowca Formuły 1 zdruzgotany śmiercią psa. Wskazał palcem winnych
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 03.03.2024 10:56

Legendarny kierowca Formuły 1 zdruzgotany śmiercią psa. Wskazał palcem winnych

śmierć ukochanego psa
instagram/ rubarrichello

Rubens Barrichello oraz jego bliscy przeżywają ciężkie chwile. Kierowca Formuły 1 stracił swojego ukochanego przyjaciela. Jego pies o imieniu Speedy miał przed sobą jeszcze wiele lat życia, lecz niestety z winy ludzi niewinne stworzenie zachorowało. Pupila nie udało się uratować. Mężczyzna dał jasno do zrozumienia, kto jest winien śmierci jego pupila.

Rubens Barrichello stracił czworonożnego członka rodziny

Śmierć najlepszego przyjaciela, którym dla wielu jest pies czy kot, to zawsze traumatyczne przeżycie. Ciężko jest się nam pogodzić ze stratą ukochanego pupila zwłaszcza wtedy, gdy do śmierci zwierzęcia przyczyniły się działania innych osób. Skutków niektórych błędu nie da się cofnąć. Warto jednak przestrzec innych opiekunów zwierząt przed niespodziewanym zagrożeniem. 

Ze swoim najwierniejszym przyjacielem musiał pożegnać się Rubens Barrichello. W ostatnim czasie były kierowca wyścigowy opublikował w mediach społecznościowych poruszające nagranie, w którym przybliżył fanom okoliczności dramatycznego zdarzenia. Jego ukochany pies ciężko zachorował po tym, jak niemyślący o skutkach swoich postępowań ludzie zastawili na niego śmiertelną pułapkę. 

Obroża z dzwoneczkiem dla kota? Uważaj, tym prezentem możesz go skrzywdzić Młody żubr zastrzelony na północy Polski. "Żył z tą kulą od tygodnia do 10 dni"

Były kierowca Formuły 1 nie może się pogodzić ze śmiercią pupila. "Mój Speedy, odszedłeś zbyt wcześnie"

Choć legendarny kierowca Formuły 1 nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata, to ma na swoim koncie więcej startów niż słynny Michael Schumacher. Rubens Barrichello stanął na podium aż 68 razy, z czego 11-krotnie zwyciężył w wyścigu Gran Prix. Swoją karierę zakończył w 2012 roku. 

Mężczyzna od zawsze kochał zwierzęta. Opiekował się kilkoma psami, a ostatnim czworonożnym podopiecznym był pies o imieniu Speedy. Ukochany pupil towarzyszył mężczyźnie w wielu codziennych czynnościach, m.in. oglądał z nim wyścigi Formuły 1. 

Zrzut ekranu 2024-02-29 o 13.29.22.jpg
Rubens Barrichello i jego wierny przyjaciel Speedy, źródło: instagram/ rubarrichello

Pies rasy cavalier king charles spaniel miał w sobie silny instynkt myśliwski, dlatego Barrichello nie przejmował się zbytnio nagłymi zniknięciami pupila w trakcie spacerów. Zwierzę zazwyczaj po chwili wracało. Od pewnego czasu miało jednak swoje ulubione miejsce, które odwiedzało na każdym spacerze.

Dla fanów byłego kierowcy wyścigowego nie lada zaskoczeniem była druzgocącą wiadomość o śmierci Speedy'ego. O dramacie, jaki dotknął Barrichello i jego rodzinę, poinformowano 24 lutego za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Mój Speedy, odszedłeś zbyt wcześnie, przyjacielu. Dziękujemy Ci za to, że byłeś i towarzyszyłeś nam podczas wspólnej podróż na tym świecie. Pozostaniesz w naszych sercach na zawsze - mówił zrozpaczony właściciel w nagraniu zamieszczonym na jego profilu na Instagramie.

Zrzut ekranu 2024-02-29 o 13.28.46.jpg
Speedy, źródło: instagram/ rubarrichello

Mężczyzna nie spodziewał się zagrożenia w tym miejscu. O śmierć psa obwinia palaczy

Barrichello wyjaśnił, że pies zaczął okazywać objawy złego samopoczucia. Zwierzę zmarkotniało i słaniało się na łapach, dlatego mężczyzna niezwłocznie zabrał psa do weterynarza. Niestety Speedy zmarł na skutek komplikacji jelitowych związanych ze spożyciem groźnej dla niego substancji. W jego żołądku było aż 11 niedopałków papierosów. 

Po śmierci psa mężczyzna udał się w miejsce, które tak często odwiedzał jego pies. Okazało się, że piętrzy się tam stos niedopałków. Barrichello w swoim nagraniu postanowił zwrócić się do ludzi zaśmiecających wspólną przestrzeń oraz ostrzec właścicieli psów przed zagrożeniem, jakie niosą pozostawione umyślnie przez ludzi resztki papierosów. 

Jak powiedziałam na początku nagrania, to smutne, bardzo, bardzo smutne. To nie jest problem tylko samego niedopałka, to fakt śmieci. Śmieci powinny być wyrzucane do kosza. Psie odchody zbieramy i wyrzucamy. Więc myślę, że było by to miłe dla wszystkich, gdyby ludzie palący papierosy również mieli taką postawę - zaapelował były kierowca Formuły 1.

Niestety, życia jego czworonoga nie da się w żaden sposób przywrócić. Mężczyźnie pozostaje wierzyć, że jego przyjaciel jest szczęśliwy i na pewno będzie na niego wiernie czekał za tęczowym mostem. 

Źródło: instagram/ rubarrichello