Kupiła rasowego szczeniaczka w sklepie zoologicznym. Nazajutrz weterynarz przekazał jej straszną diagnozę
Kobieta, która kupiła szczeniaka rasy chihuahua w sklepie zoologicznym, niestety nie cieszyła się długo swoim szczęściem. Ledwo zdążyła wrócić z nim do domu, zanim zauważyła u pupila niepokojące objawy. Niestety kolejnego dnia lekarz weterynarii przekazał jej straszną diagnozę. Okazuje się, że sklep nie był bez winy.
Kupiła rasowego szczeniaka, wkrótce wylądowała u weterynarza
Nie bez powodu mówi się, że w ciałkach psów rasy chihuahua drzemie wielki charakter. W przeciwieństwie do swoich rozmiarów, jego ego przerasta niejednego owczarka czy dobermana. Ten niepozorny zwierzak z Meksyku ma bowiem żywiołowy temperament zamknięty w mikroskopijnym ciele. Każdy, kto zdecyduje się na zakup pupila tej rasy, koniecznie powinien zapoznać się z jej specyfiką i dolegliwościami zdrowotnymi, na które są szczególnie zagrożone. Mieszkanka Nowego Jorku, która przygarnęła pod swój dach szczeniaczka, niestety przekonała się o tym na własnej skórze.
Frances Castaldo udała się do sklepu zoologicznego z jasnym celem. Pragnęła przygarnąć pod swój dach szczeniaczka. Będąc na miejscu nie namyślała się długo, bowiem od pierwszego wejrzenia zakochała się w piesku rasy chihuahua o imieniu Button . Wtedy nie wiedziała jeszcze, że maluch jest poważnie chory.
Kiedy Frances i jej nowy czworonożny przyjaciel wrócili do domu, kobieta od razu zaobserwowała, że piesek jest wyjątkowo ospały i apatyczny. Nie miał także ochoty na zabawę i jedzenie. Postanowiła nie zwlekać dłużej i już na drugi dzień, wyraźnie zaniepokojona, udała się z nim do weterynarza.
Szczeniak nie powinien był trafić do sprzedaży
Okazało się, że malutki Button ma poważne problemy zdrowotne . Jego organizm zaatakowało kilka pasożytów, co doprowadziło do ogólnego osłabienia, wymiotów, biegunki i utraty apetytu. Weterynarz nie mógł zwlekać z podaniem leków i wdrożeniem leczenia, które wymagało wiele czasu i było bardzo drogie. W sumie powrót do zdrowia szczeniaka kosztował jego opiekunkę około 5 tys. dolarów .
W związku z poniesionymi wydatkami, Castaldo zwróciła się do sklepu zoologicznego Shake A Paw, w którym nabyła zwierzę, o zwrot kosztów leczenia oraz samego zakupy chihuahua. Wówczas na jaw wyszło, że to nie pierwszy raz, kiedy sklep oszukiwał swoich klientów .
Prokuratura po przeprowadzeniu śledztwa udowodniła, że prawie rok temu prokurator generalny podjął działania prawne przeciwko sklepowi zoologicznemu. Na Shake A Paw nałożono ograniczenia dotyczące kupowania i sprzedawania szczeniąt, niemniej jednak jego pracownicy fałszowali świadectwa zdrowia psów, które można było u nich nabyć. Zatajali również ich faktyczny stan, a także informacje odnośnie rasy i pochodzenia.
Zakaz ten został zniesiony w kwietniu 2022 roku, co tłumaczy, dlaczego pani Castaldo wydano chorego szczeniaczka. Na szczęście mały Button ma się już dobrze oraz znalazł opiekunkę, która o niego zadbała. Jednak takie postępowanie właścicieli sklepu zoologicznego jest karygodne i nigdy nie powinno mieć miejsca.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
Głodny pies dorwał się do kociej miski. Mruczek od razu poszedł się na niego poskarżyć
źródło: wamiz.pl; youtube/ News 12