Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Ktoś próbuje zabić zwierzęta swoich sąsiadów. Niebezpieczeństwo czyha w trawie, miej oczy dookoła głowy!
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 30.07.2023 16:36

Ktoś próbuje zabić zwierzęta swoich sąsiadów. Niebezpieczeństwo czyha w trawie, miej oczy dookoła głowy!

Parówki z gwoździami
Parówki z gwoździami, źródło: screen z facebook.com/epoznan.pl, pixabay/BadziolTV

Jednym z najbardziej cenionych łupów, według psów, są parówki. Doskonale wie o tym każdy właściciel czworonoga. Wie o tym też ktoś, komu zależy na skrzywdzeniu psów. Na poznańskiej Wildzie, na terenie często odwiedzanym przez właścicieli czworonogów, znaleziono kawałki parówek, w których ukryto gwoździe. Niestety, jedno zwierzę nabrało się na pułapkę, w wyniku czego wylądowało w klinice weterynaryjnej.

Pies znalazł na spacerze parówki z gwoździami. Wylądował w klinice weterynaryjnej

Wiele psów podczas spaceru uwielbia skupiać się na poszukiwaniu czegoś, co mogłyby zjeść. Resztki oraz śmieci są czymś, co kusi ogromną liczbę czworonogów. Nic dziwnego - to zazwyczaj jedyna okazja do tego, żeby psiak miał okazję przekąsić coś, co nie powinno znaleźć się w zwierzęcym brzuchu. W końcu zakazany owoc smakuje najlepiej. 

Wczoraj w Poznaniu, w okolicach Rynku Wildeckiego, pewien właściciel psa, wybrał się ze swoim pupilem na poranny spacer. Niestety, wspólna przechadzka nie skończyła się dobrze. 

Zwierzak wzdłuż swojej trasy spacerowej natknął się na parówkę. Jak to pies, nie zastanawiał się dwa razy, czy powinien ją zjeść. Pochłonął ją w mgnieniu oka. Okazało się, że parówka nie leżała tam bez przyczyny.

Pies zjadł parówkę, w której ukryte zostały gwoździe. Z całą pewnością, ktoś celowo przygotował tak niebezpieczną “przekąskę” a następnie rozrzucił ją w miejscu często odwiedzanym przez zwierzęta. 

Przerażające nagranie prosto z lasu. Leśnicy ostrzegają, by nie oglądać do końca. "Tam są zwłoki?"

Ktoś w Poznaniu usiłuje skrzywdzić zwierzęta

W okolicy było znacznie więcej “nadzianych” parówek. Właściciel psa, zaraz po zorientowaniu się, co się stało, zabrał zwierzaka do kliniki weterynaryjnej. Zwierzę wciąż przebywa pod opieką profesjonalistów, póki co, nie wiadomo jaki będzie finał tej historii. Policja została poinformowana o zaistniałej sytuacji. 

Ktoś, kto to zrobił, z całą pewnością miał na celu skrzywdzenie psów. Warto jednak podkreślić, że zagrożone są również inne zwierzęta, między innymi wolnożyjące koty oraz ptactwo takie jak wrony, sroki czy gołębie. Wszystkie wymienione gatunki mają w zwyczaju pożywiać się resztkami znalezionymi na terenie miasta, a parówki traktują jak jeden z największych przysmaków. 

Sprawcy grozi do trzech lat pozbawienia wolności

Niestety, to nie pierwsze tego typu działania w Polsce. W zeszłym roku podobny problem mieli warszawiacy. Wtedy, ktoś rozsypywał w miejscach publicznych trutkę na szczury.

Apelujemy do wszystkich właścicieli psów z Poznania, przede wszystkim do tych, którzy mieszkają na Wildzie: uważajcie na spacerach ze swoimi pupilami! Nie wiadomo, czy udało się znaleźć wszystkie nadziane parówki. Poza tym, ktoś równie dobrze mógł rozsypać je w kilku różnych miejscach.

W razie posiadania jakichkolwiek informacji na temat sprawcy, należy przekazać je policji. Za popełnienie tego typu czynu grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Jeżeli uda się znaleźć autora śmiercionośnych przekąsek, odpowie on za znęcanie się nad zwierzętami. 

Źródło: epoznan.pl