Kot zaczął się dziwnie zachowywać. Miał być chory, prawdziwa przyczyna zaskakuje
Czarno-biała kotka o imieniu Helen od pewnego czasu zachowywała się niezgodnie ze swoim charakterem. Obawiając się najgorszego, 25-letni Harry Jones zabrał ją do weterynarza. Diagnoza rozwiała wszelkie wątpliwości - kotka okazała się prawdziwym okazem zdrowia, ale zwyczajnie miała dość swojego opiekuna.
Zdarzyło Wam się kiedyś zapłacić za prywatną wizytę u specjalisty tylko po to, by dowiedzieć się, że Wam lub Waszym bliskim nic nie dolega? Pewien właściciel kotki z Salford Quays na własnej skórze (i portfelu) przekonał się, że zwierzęta to świetni aktorzy, którzy mają w zanadrzu wiele sztuczek.
Właściciel zabrał "chorego" kota do weterynarza
25-letni Harry Jones zaczął poważnie martwić się stanem zdrowia swojej podopiecznej. Należąca do niego kotka Helen stała się niespokojna, zaczęła głośno miauczeć i drapać drzwi wejściowe, aby się wydostać.
Chociaż kocia podopieczna miała zaledwie dziewięć miesięcy i zdarzały się jej różne wybryki, nigdy wcześniej nie zachowywała się w podobny sposób. Moment kulminacyjny nastąpił w chwili, gdy Helen zaczęła siusiać na łóżko i podłogę w pokoju swojego opiekuna.
Podejrzewając, że kociak może cierpieć na infekcję pęcherza lub inną tajemniczą chorobę, Harry szybko zarezerwował pilną wizytę u weterynarza. Samo umówienie zwierzaka na badania kosztowało go 50 funtów (ok. 270 złotych).
Po przyjeździe do kliniki weterynaryjnej lekarz dokładnie przebadał Helen, ale nie zdiagnozował żadnych nieprawidłowości w jej organizmie. Miał za to jedno bardzo istotne pytanie do jej właściciela.
- Weterynarz zapytał mnie, czy coś się zmieniło w ostatnim czasie, a ja wyjaśniłem, że kilka tygodni temu miałem operację błony bębenkowej, więc wracałem do zdrowia w domu - powiedział Harry Jones w rozmowie z "The Mirror".
Krótkie wytłumaczenie sytuacji wystarczyło, by weterynarz połączył kropki i zrozumiał, w czym tkwi problem.
Kotka potrzebowała trochę przestrzeni
Weterynarz wyjaśnił, że zmieniając codzienną rutynę Helen, kociakowi znudziło się widywanie Harry'ego przez cały dzień w domu i zaczął dawać mu do zrozumienia, że potrzebuje trochę czasu w samotności.
Harry z rozbawieniem przyjął diagnozę i wydał kolejne 30 funtów na gadżety oraz zabawki, by spróbować uspokoić swoją podopieczną. Dodał, że ma nadzieję, że uda im się naprawić swój związek, gdy w pełni wyzdrowieje po operacji i wróci do pracy w biurze. - Zazwyczaj Helen jest całkiem milutka i lubi spać ze mną w moim łóżku, ale najwyraźniej po prostu trochę się mną znudziła - zauważa 25-latek.
Wygląda na to, że zwierzaki też mogą stać się marudne, kiedy czują przesyt obecności swojej rodziny. Właśnie dlatego opiekunowie powinni stworzyć dla nich bezpieczne kryjówki, do których w razie potrzeby będą mogły w każdej chwili uciec.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Studentka czuje się, jakby była obserwowana. W suficie chowa się futrzasty podglądacz
-
Z Malediwów wróciła z gadem w walizce. Egzotycznego pasażera odeskortował Ekopatrol
Źródło: mirror.co.uk