Luiza Pastuszka 10.02.2020 17:06

Kot został adoptowany ze schroniska. Wszystko przez jego niecodzienne oczy, zapierają dech

Kot, który został adoptowany ze schroniska, jest naprawdę wyjątkowy. Wszystko przez jego niecodzienne oczy, obok których nie sposób jest przejść obojętnie. Ich widok dosłownie zapiera dech w piersiach. Oczy są zwierciadłem duszy? W przypadku tego futrzaka okazały się też kluczem do znalezienia kochającej rodziny.

Kiedy zwierzak o imieniu Białoruś trafił do pobliskiego przytułku dla zwierząt, właściciele przekonani byli, że znalezienie rodziny, która zechce przygarnąć go pod swój dach, graniczy z cudem. Skąd takie myślenie? Zwierzak z wyglądu całkowicie odbiegał od reszty kociaków, które mamy okazję widywać na co dzień. Nie po raz pierwszy okazuje się, ze życie bywa naprawdę przewrotne, a niektórych scenariuszy nakreślonych przez los, nigdy nie moglibyśmy się spodziewać.

Kot jest zupełnie wyjatkowy

Do tej pory uważałaś, że koty to samolubne stworzenia, który dbają tylko o własne interesy? Żyłaś w przekonaniu, że futrzaki od właściciela wymagają tylko i wyłącznie napełnionej miseczki? Nic bardziej mylnego, a kot, któremu udało sie znaleźć kochającą rodzinę jest tego najlepszym przykładem.

Jego nowa właścicielka niemal na każdym kroku podkreśla, że to właśnie nietypowy wygląd zwierzaka sprawił, że tak bardzo zapadł jej w pamięć. Białoruś, ponieważ tak nazywa się futrzak, jest wyjątkowy nie tylko przez swoje niecodzienne podejście do życia, ale również wygląd. Uroczy kociak ma zeza. Co więcej, inność nie przeszkadza mu w byciu najszczęśliwszym kotem na świecie.

Niecodzienny wygląd i charakter idą ze sobą w parze

Od momentu, gdy nowa właścicielka zabrała go ze schroniska, Białoruś stał się jej nieodłącznym kompanem. Zwierzak podąża za nią krok w krok i nawet na ułamek sekundy nie spuszcza jej z zasięgu wzroku. Swoją obecnością nie tylko umila jej każdy dzień, ale czasami doprowadza ją też do łez. Oczywiście tych wywołanych niekontrolowanym atakiem śmiechu.

– Kiedy siedzę na kanapie, wskakuje i siada tuż obok mnie. Chce, bym go głaskała i przytulała, potrzebuje tej czułości. Kiedy czuje mój dotyk, zasypia – wspomina właścicielka.

Dumna ze swojego czworonoga właścicielka, postanowiła założyć mu Instagrama, gdzie uwiecznia jego przezabawne pozy, mimikę i niecodzienne zachowania. Zwierzak jest prawdziwą gwiazdą, a liczba ponad 260 tysięcy obserwatorów jest tego najlepszym dowodem.