Zima zaskoczyła kota. Mruczek zjechał z górki na sankach
Koty lubią wygrzewać się w cieple. Kiedy za oknami jest szaro i buro, mruczki najchętniej leżą na kaloryferze, wyczekując zmiany pogody. Zdarzają się i odważne czworonogi, którym zima nie jest straszna. Pewien kociak tak bardzo był zafascynowany śnieżną aurą, że zdecydował się nawet spróbować sportów zimowych!
Kot wskoczył na sanki
W ostatnich tygodniach sanki stały się prawdziwym rarytasem. Wszak od dawna nie było już takiej zimy, gdzie można było zjeżdżać na sankach, jabłuszkach, lepić bałwany. Górki pękają w szwach, a zatroskani rodzice pilnują swoich pociech. Nawet i na sankach może wydarzyć się tragedia. Przed ruszeniem się z górki, należy sprawdzić, czy mamy miejsce na dole, czy zjazd jest bezpieczny oraz, czy nasz sprzęt dobrze działa.
W sklepach brakuje plastikowych, drewnianych i metalowych sanek oraz jabłuszek. Szczęśliwy ten, który kupił przedmiot kilka lat temu i dziś może udać, się pozjeżdżać. Okazuje się, że nie tylko dzieci mają frajdę z sanek, ale i koty! Pewien mruczek był tak ciekaw różowego przedmiotu leżącego na śniegu, że postanowił zjechać na nim w dół.
Kot powoli wszedł na sanki, niczego nieświadomy. Te po chwili ruszyły na dół, mruczek spokojnie zjechał po niewielkiej górce. Gdy sanki wpadł w niewielką zaspę, kociak od razu z nich wyskoczył.
Internauci zachwyceni kotem
Wideo na Youtubie udostępniła Ann Hernandez-Lynch. Choć jest ono z 2016 roku, to nie da się ukryć, że w sam raz na odpowiada obecnej pogodzie.
- Mój kot podglądał wszystkich jak zjeżdżają i sam postanowił spróbować. On kocha to robić w kółko i kółko - pisze Ann na Youtubie.
Uroczy filmik z kociakiem spodobał się nawet miłośnikom psów! - Polecam to - pisali zachwyceni internauci.
Zobacz wideo:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
-
Koniec zaciętej walki o życie słonicy z poznańskiego zoo. Władze ZOO przekazały smutną wiadomość
-
Kot prezesa już oficjalnie zamieszkał w nowym domu. Kocia wioska w Sosnowcu znów się rozrosła