Kolejny zwrot akcji w sokolim gnieździe. Wrotka cała w nerwach. "Mamy intruza"
Była już miłość, zdrada, powietrzna bójka, śmierć i narodziny. Po powrocie Wrotki, otruciu Czarta, a wreszcie wykluciu i odzyskaniu piskląt wydawałoby się, że sytuacja w sokolim gnieździe na kominie PGE Elektrociepłowni w Lublinie nieco się uspokoiła. Niedoczekanie. Ptasia telenowela trwa w najlepsze i czas na kolejny nieoczekiwany zwrot akcji. Wrotka słusznie podniosła alarm. W pobliżu gniazda kręci się intruz.
Piękne, silne i waleczne. Sokoły wędrowne powracają do Polski
Nic tak nie emocjonuje "ptasiarza" jak sokół wędrowny. Falco peregrinus niegdyś często spotykany w polskich lasach jest obecnie skrajnie nielicznym gatunkiem lęgowym, który w latach 60. i 70. XX wieku wyginął w Polsce na skutek zatrucia środowiska, a dokładniej przez pestycydy z grupy DDT, którymi opryskiwano uprawy. Dzięki działalności organizacji ekologicznych u schyłku minionego tysiąclecia podjęto pierwszą próbę lęgu. Zwierzęta szybko zadomowiły się na 45. piętrze Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, czyli tzw. chińskim daszku, gdzie pisklęta klują się do dzisiaj.
Sukces hodowlany w stolicy dał początek odnowionej populacji sokołów wędrownych w Polsce, która na przestrzeni ostatnich lat uległa wzrostowi. W gniazdach przygotowanych przez ornitologów, sokolników i pasjonatów ochrony przyrody na świat przychodzą kolejne pokolenia, które podlegają stałemu monitoringowi.
Historia sokołów z Lublina szybko stała sie hitem
Od tygodni społeczność sympatyków ptaków drapieżnych śledzi reality show, które rozgrywa się nad głowami mieszkańców Lublina. Dzięki platformie Sokole Oko tysiące osób z zapartym tchem na bieżąco podpatruje życie tamtejszej rodziny sokołów — a zapewniamy, że jest na co popatrzeć!
Wszystko rozpoczęło się od zaginięcia Wrotki. Ornitolodzy podejrzewali, że samica sokoła wędrownego straciła życie w obronie gniazda. Tajemnicze zniknięcie zwierzęcia sprytnie wykorzystała Ziuta z warszawskiego Kawęczyna, która zamierzała pocieszyć owdowiałego Czarta. Plan pokrzyżowało nagłe zjawienie się Wrotki, która powróciła do gniazda po 3 dniach nieobecności. Kochanka musiała niezwłocznie opuścić gniazdo.
Po licznych perturbacjach życiowych Wrotka odzyskała potomstwo, którym specjaliści opiekowali się pod nieobecność nestorki rodu. Niedługo potem śmierć poniósł Czart , który najprawdopodobniej został umyślnie skrzywdzony z rąk człowieka. Lekarze weterynarii podejrzewają, iż samiec sokoła wędrownego został otruty i tym samym podzielił los swojego ojca Łupka, który to zginął w podobnych okolicznościach przed 3 laty.
Od śmierci Czarta Wrotka samotnie wychowuje pisklęta, starając się zapewnić im sprzyjające warunki do wzrostu i przetrwania. Internauci martwią się o ptasią mamę, której z pewnością nie jest łatwo w zaistniałej sytuacji. Nie dość, że musi sama polować oraz zadbać o młode, to na domiar złego wszystko wskazuje na to, że bezpieczeństwo piskląt znów jest zagrożone.
Wrotka samotnie wychowuje pisklęta. W pobliżu kręci się intruz
Internauci regularnie obserwujące relacje z gniazda sokołów zauważyli, że Wrotka od dłuższego czasu wydaje się być poddenerwowana i zestresowana. Najnowsze wpisy opublikowane na stronie Sokole Oko na Facebooku wyjaśniają, dlaczego samica sokoła podniosła alarm i nieustannie czuwa na podeście do gniazda. Okazuje się, że w pobliżu komina kręci się intruz o nieznanych zamiarach.
Nagrania z kamery potwierdziły, iż zaobserwowany osobnik to dorosły samiec sokoła . Niewykluczone, że zalotnik, choć co do tego nie ma jeszcze pewności. Zwierzęta widziano, jak wspólnie krążyły wokół komina. Internauci z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój wydarzeń, wyrażając w komentarzach zaniepokojenie o losy piskląt:
- “ Tak mało sokołów, Polska taka duża, a ten musiał przylecieć akurat w to miejsce",
- “Niech zostawi Wrotke w spokoju, ona już i tak przechodzi stres i robi za dwoje.. Jest i matką i ojcem w jednym. Trzymam kciuki i życzę dużo zdrowia”,
- “Spokojnie. Dajmy czas. Tutaj już nic się nie zrobi. Na pewno Wrotka wie, co robi. To nie jest wróbel czy inny gołąb”.