Kociak zaklinował się w szybie wentylacyjnym na uczelni. Gdy przybyli ratownicy, od razu rzucił się do szyi
Kociętom pozbawionym matki trudno odnaleźć się w rzeczywistości. Szczególnie wymagające zadanie miał rudy kocurek Delilah, który nie mógł liczyć ani na pomoc swojej matki, ani na pomoc ludzkiego opiekuna. Bezdomne maleństwo za wszelką cenę chciało znaleźć miejsce, które okaże się być bezpieczną kryjówką. Okazało się jednak, że wybrana przez kociaka lokalizacja nie była schronieniem, a prawdziwą pułapką. Gdyby nie pomoc ludzi o wielkich sercach, historia mogłaby skończyć się tragicznie.
Studenci znaleźli na kampusie potrzebującego kotka, ale nie byli w stanie mu pomóc
Pewnego dnia, na jednym z uniwersytetów, studenci zdali sobie sprawę z tego, że w szybie wentylacyjnym uwieziony jest kot. Świadczyło o tym głośne miauczenie dochodzące z kratek wentylacyjnych. Niestety , pomimo usilnych starań wielu młodych ludzi, nikomu nie udało się zlokalizować miejsca, którym zwierzę dostało się do środka.
Przez kilka dni studenci usiłowali dokarmiać kotka poprzez wrzucanie karmy przez kratki wentylacyjne, z nadzieją na to, że zwierzakowi uda się samodzielnie wydostać na zewnątrz. Okazało się jednak, że czworonóg nie jest w stanie odnaleźć drogi na wolność. O pomoc poproszono przedstawicieli grupy ratunkowej Animals Lebanon.
Ratownicy nie mogli odnaleźć kotka w gąszczu labiryntów
Aktywiści Animlas Lebanon nie zwlekali z pomocą dla potrzebującego zwierzaka . Znaleźli się we wskazanym miejscu tak szybko, jak było to możliwe.
Niestety, akcja poszukiwawcza nie należała do najłatwiejszych . Po przyjeździe ekipy specjalistów na miejsce, zwierzę, jakby na złość - zamilkło. Przez to trudno było je zlokalizować. Na szczęście ratownicy byli bardzo zdeterminowani. Po wielu godzinach bezowocnych poszukiwań postanowili zmienić taktykę.
Przedstawiciele Animals Lebanon ustawili humanitarną pułapkę bezpośrednio przy wylocie otworu wentylacyjnego, w której umieścili karmę w ramach wabika. Liczyli, że pod osłoną nocy głodny kociak sam zdecyduje się na wyjście z wentylacyjnych labiryntów.
Pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę. Nazajutrz w klatce znaleźli przerażonego, młodego kocurka.
Teraz kocię nie widzi powodów, żeby uciekać przed ludźmi
Kocię szybko zyskało sympatię wśród całej ekipy Animals Lebanon. Po zabezpieczeniu malucha zabrano go do kliniki weterynaryjnej w celu upewnienia się, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku. Jak się okazało, kocurek był przerażony, ale poza tym, nic mu nie dolegało.
Po wydostaniu się z szybu wentylacyjnego jego życie odmieniło się na lepsze. Otrzymał imię Delilah i szybko znalazł ludzi, którzy zapragnęli przyjąć go pod swój dach.
Dzisiaj Delilah cieszy się komfortowym legowiskiem, pełną miską i masą czułości. Nie musi już bać się i uciekać. Dzięki reakcji studentów oraz aktywistów z Animals Lebanon, jego życie zmieniło się na lepsze.
Źródło: lovemeow.com, instagram.com/animalslebanon
