Kilkusetkilogramowy gigant żyje w polskich lasach. Łoś może pobiec z prędkością 60km/h, są jednak wyjątki
W jednym z polskich lasów kamera uchwyciła prawdziwego giganta. Potężny łoś został zarejestrowany w okolicach Kraśnika. Mało kto zdaje sobie sprawę, że to majestatyczne, kilkusetkilogramowe zwierzę może poruszać się z prędkością nawet 60 km/h, co czyni go istnym taranem. Ten olbrzym najwyraźniej miał jednak ważniejsze sprawy na porożu.
W okresie zimowym wiele zwierząt wpada w stan letargu — i nie chodzi jedynie o słynny sen zimowy. Natura zwalnia, zbierając energię przed wymagającą wiosną. Jest jednak stworzenie, które najwyraźniej doskonale odnajduje się podczas chłodniejszych miesięcy.
To największy ssak kopytny w swojej kategorii. Łoś potrafi osiągnąć 60 km/h. Lepiej mieć się na baczności
Każdy, kto uważa, że polska fauna jest uboga, jeśli chodzi o czworonożne giganty, raczej nie zdaje sobie sprawy z tego, jak potężnym zwierzęciem jest łoś euroazjatycki. Ten kolos o charakterystycznym, obłym pysku i spektakularnym porożu potrafi osiągać ponad 2 metry w kłębie i wagę przekraczającą 500 kilogramów (w przypadku samców).
Alces alces, bo tak brzmi jego nazwa gatunkowa, jest obecnie największym ssakiem parzystokopytnym z rodziny jeleniowatych. I choć masą ciała bije swoich mniejszych kuzynów na głowę, mnożąc ją 3, lub nawet 4-krotnie, praktycznie nie ustępuje im w szybkości.
Prawdziwy król mokradeł, poruszający się na długich nogach zwanych "badylami" może wydawać się ociężały i powolny, jednak w galopie może przyśpieszyć do prędkości nawet 60 kilometrów na godzinę, co czyni go niezwykle skutecznym taranem.
Mimo to, egzemplarz uchwycony na nagraniu miał ważniejsze sprawy na głowie, niż chwalenie się swoimi osiągami.
W okolicach Kraśnika zauważono istnego giganta. Łoś nie przejmował się kamerzystą
Spotykane w polskich lasach (m.in. na Lubelszczyźnie, w Puszczy Bydgoskiej, w małopolskiej Puszczy Dulowskiej oraz w parkach narodowych: Biebrzańskim, Kampinoskim i Poleskim) Alces alces od czasu do czasu stają się bohaterami nagrań z ukrytych kamer. Niejednokrotnie filmy te udowadniały, że to masywne zwierzę bywa skore do zabawy i nietuzinkowych zachowań.
Na profilu Lasów Państwowych pojawiło się kolejne, nietypowe wideo. W środku zimy, nieopodal Kraśnika leśnik zauważył, że po otoczonym lasem polu spaceruje łoś. Gigant majestatycznie kłusował przez pole i widać było, że nigdzie mu się nie śpieszy. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że przez krótką chwilę stał się istną diwą, zanim zniknął za drzewami.
– Ale wiecie, że łoś może pobiec nawet 60 km/h? Tak że tak… – przypomniały z lekkim mrugnięciem oka Lasy Państwowe, którym podesłano nagranie.
– I dlatego łoś musi bardziej uważać w terenie zabudowanym niż jeleń, bo jeleń tylko 50 km/godz – zażartował jeden z internautów.
Wiele osób było jednak pod ogromnym wrażeniem zwierzęcia: "wielkie są", "z jaką gracją", "dostojny skubaniec"; choć nie zabrakło też krótkich anegdot od kierowców, którzy podróżując szosą, mieli dość bliskie spotkanie z polskim królem moczarów.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Dlaczego psie kupy w latach 90. były białe? Cały sekret tkwi w karmie
-
Niesamowite nagranie z Puszczy Wkrzańskiej. Emu uciekł z hodowli i nie daje się schwytać
-
Kotka bez wahania wbiega 5 razy do płonącego budynku. Została niezapomnianą bohaterką
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie - Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy! KLIKNIJ TUTAJ .
Źródło: O2, archiwum.biebrza.org.pl