Kotka bez wahania wbiega 5 razy do płonącego budynku. Została niezapomnianą bohaterką
Kotka o imieniu Scarlett wykazała się godnym podziwu poświęceniem dla swoich młodych. Chociaż strażacy zakładali, że zwierzęta poniosły śmierć w pożarze, czekała ich spora niespodzianka. Ryzykując własnym życiem, kocia mama wynosiła swoje kocięta z płonącego budynku jedno po drugim. O jej czynie do dziś mówi się na całym świecie. Mówi się, że miłość matki wykracza poza instynkt przetrwania dziecka i nie jest obwarowana żadnym warunkiem. Historia, jaka miała miejsce ponad 20 lat temu w jednym z garaży na Brooklynie, jest prawdziwym potwierdzeniem tego stwierdzenia.
Kotka pięciokrotnie wbiegała do płonącego garażu. Wyniosła wszystkie swoje kocięta
Zanim cały świat poznał historię kociej bohaterki, kotka nazywana Scarlett wiodła smutny żywot, jakiego doświadczają miliony bezpańskich zwierząt włóczących się po ulicach miast. Musiała walczyć o przetrwanie i znosić złe traktowanie przez przechodniów, aż wreszcie zaszła w ciążę i znalazła schronienie w jednym z opuszczonych garaży na nowojorskim Brooklynie. Tam niestety często była nękana przez narkomanów. Z ich winy wkrótce doszło do wypadku. W końcu na świat przyszło pięcioro kociąt, a powinnością Scarlett stało się wyżywienie nieporadnego potomstwa. Kiedy zwierzaki nie miały jeszcze czterech tygodni, kotka udała się na polowanie. Pamiętny incydent miał miejsce 30 marca 1996 roku. Dotychczasowe życie kotki oraz kilkutygodniowych kociąt runęło w gruzach w ciągu jednego wieczoru - wszystko przez pożar, który wybuchł w garażu.
Po powrocie z polowania Scarlett ujrzała, że budynek stoi w płomieniach, a wewnątrz wciąż uwięzione były jej pociechy. Zdając sobie sprawę, iż kociętom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, bez chwili zawahania ruszyła im na ratunek.
Dzięki błyskawicznej interwencji strażaków udało się zapanować nad ogniem, aczkolwiek kocia mama odniosła poważne obrażenia. Z relacji jednego z ratowników wynika, że jej oczy pokrywały pęcherze, uszy i łapy były poparzone, a sierść mocno wypalona. Mimo to Scarlett nie poddawała się i pięciokrotnie wracała do płonącego budynku, by pojedynczo wynieść swoje dzieci.
Kotka nie mogła zobaczyć swoich maluchów, ale odruchowo zaczęła pocierać każde kociątko nosem, jakby chciała się upewnić, że wszystkie jej dzieci są bezpieczne. Kiedy tak się stało, ciężko ranna kotka straciła przytomność.
Cały świat poznał historię bohaterskiej kotki z Nowego Jorku
W wyniku akcji ratunkowej poparzeniu uległa znaczna część jej ciała, włącznie z pyskiem, jednak finalnie udało jej się uratować życie niemal wszystkich swoich kociąt. Jeden ze strażaków włożył kocią rodzinę do pudełka i zawiózł zwierzęta do gabinetu weterynaryjnego. Niestety jednego z maluchów nie udało się uratować, jednak cała reszta doszła do siebie na przestrzeni najbliższych miesięcy.
Historia szybko trafiła do tabloidów, a do schroniska, w którym przebywała Scarlett, napłynęło ponad 1000 propozycji adopcji całej rodziny, a wiele z nich przyszło spoza Stanów Zjednoczonych. W końcu znalazła dom u Karen Wellen, która sama uległa wypadkowi w przeszłości i zdaje sobie sprawę z ograniczeń fizycznych swojej podopiecznej.
Rany poniesione przez kocią mamę wymagały dożywotniego leczenia, jednak Scarlett resztę życia spędziła pod troskliwą opieką nowej właścicielki, aż do śmierci w 2008 roku. Wieść o odejściu Scarlett wyświetlano na ogromnym ekranie informacyjnym znajdującym się na Times Square w Nowym Jorku. Treść nekrologu brzmiała następująco:
- Scarlett nie tylko uratowała życie swoich pięciu kociąt. Swoją popularnością uratowała także życie niezliczonych zwierząt w Ameryce i na całym świecie, otwierając ludziom oczy na inteligencję, odwagę oraz pełną dobrych uczuć i kochającą naturę kotów.
Historia kotki o imieniu Scarlett jest dowodem na to, że kocie mamy są zdolne do wszystkiego, by uratować swoje potomstwo, dlatego też jej imieniem nazwano nagrodę przyznawaną przez organizację The North Shore Animal League innym zwierzętom, które wyróżniły się bohaterką postawą. Pomimo upływu ponad dwóch dekad wiele osób zapamiętało ją jako kochającą i oddaną mamę.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Iberion wspiera akcję na rzecz żołnierzy z Ukrainy, zbieramy na 30 kamizelek kuloodpornych dla walczących w krytycznych obszarach. Ty również możesz pomóc, zachęcamy do dołączenia – każda złotówka ma znaczenie. KLIKNIJ TUTAJ.
źródło: Inside Edition, koty.pl