Kierowca usłyszał miauczenie kotka dobiegające spod maski. Zareagował natychmiast, zdarzył się cud
Mieszkaniec Łodzi nie przypuszczał, że wyprawa do myjni samochodowej zakończy się rozkładaniem jego auta na części. Okazało się jednak, że pod maską pojazdu ukrył się czworonożny "podróżnik", który mógł narobić sobie i innych nie lada kłopotu. O pomoc w oswobodzeniu futrzaka zwrócono się do fachowców z serwisu samochodowego przy salonie Bursiak.
Nie tylko ludzie potrafią docenić samochody. Koty wychodzące i wolno żyjące często szukają schronienia pod maskami pojazdów, narażając się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Tym razem pewien mały mruczek miał olbrzymie szczęście w nieszczęściu.
Kociak zakleszczył się w rozgrzanej komorze silnika
Jak relacjonują strażnicy miejscy z Łodzi, Pan Łukasz postanowił skorzystać ze słonecznej pogody, myjąc swoje auto. Wsiadł do samochodu i pojechał do myjni przy ul. Świętojańskiej.
Po tym, jak ustawił pojazd na stanowisku , jego uszu dobiegły niepokojące dźwięki, przypominające płacz małego kotka. Rozejrzał się dookoła, ale nie zauważył, by w pobliżu czaił się mruczek w potrzebie.
Nie musiał czekać długo, by ponownie usłyszeć odgłosy rozpaczy. W trakcie mycia zdał sobie sprawę, że dźwięki dobiegają z auta! Okazało się, że maluch znalazł zdradliwe schronienie przed słońcem pod maską pojazdu.
Mruczek utkwił w takim miejscu, że nie był w stanie samodzielnie wydostać się na zewnątrz. Wezwany na miejsce Animal Patrol również rozkładał ręce z bezradności.
Kot utkwił w takiej szczelinie, gdzie każdy ruch mógł pogorszyć tylko jego i tak już trudną sytuację, dlatego jedynym rozwiązaniem wydawało się rozmontowanie nadkola. Funkcjonariusze wraz z panem Łukaszem zwrócili się z prośbą do pracowników salonu samochodowego "Bursiak", którzy nie odmówili pomocy.
- Profesjonalne podejście i ogromne serca gotowe do pomocy ''małemu podróżnikowi''. Kotek cały i zdrowy. Auto w idealnym stanie - komentują strażnicy miejscy.
Uwaga na pasażerów na gapę!
Nie każdy kot przeżyłby podróż pod maską samochodu, jednak ta historia zakończyła się szczęśliwie. Zwierzak został bezpiecznie wyciągnięty na wolność i przekazany w ręce łódzkiego Animal Patrolu. Przypominamy, że w związku z upałami oraz koszeniem trawników, zwierzęta takie jak np. koty i kuny często szukają schronienia, wchodząc pod maski pojazdów. Może to skończyć się dla nich tragicznie, gdy silnik zostanie uruchomiony.
Aby uniknąć przykrej sytuacji, radzimy, by przed wejściem do pojazdu, zawsze postukać ręką w karoserię oraz nasłuchiwać, czy przypadkiem wewnątrz samochodu nie kryje się futrzasty intruz. W razie wątpliwości należy niezwłocznie skontaktować się ze Strażą Miejską.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Właściciele przekazali druzgocące wieści. Nie żyje Ken, najsłynniejszy czworonożny kasjer z Japonii
-
Australia: Rekin zaatakował 10-latka. Dziecko przetransportowano helikopterem do szpitala