Kierowca dał po hamulcach, widząc tajemniczą różową istotę. To jeden z najrzadszych okazów na Ziemi
Obserwowanie dzikich osobników w środowisku naturalnym to nie tylko ogromna przyjemność, ale również źródło cennych informacji o stanie populacji. Zdarza się, że specjalistom przez długie miesiące nie udaje się osiągnąć wymarzonego celu. Okazuje się jednak, że czasami wystarczy odrobina szczęścia i uwagi, żeby natknąć się na stworzenie widziane zaledwie przez garstkę osób. Tak było w przypadku jednego z mieszkańców Argentyny. Hugo Reguero spotkał zwierzę, które jest uznawane za jedną z najbardziej skrytych istot na świecie.
Mieszkaniec Argentyny spotkał istotę, która wyglądała jak z innej planety
Hugo Reguero, pewnego dnia podczas powrotu do domu doświadczył niesamowitego spotkania. Nic nie zapowiadało tego, że tym razem na żwirowej drodze wydarzy się coś ciekawego. Jednak uwagę mężczyzny przyciągnęła mała istotka przechadzająca się tuż obok niego. Mężczyzna postanowił zatrzymać się i dokładniej przyjrzeć się dziwnemu zwierzakowi.
Zwierzak nie przypominał żadnego stworzenia, które jest powszechnie znane przez wszystkich ludzi. Miał kilkanaście centymetrów długości, nietypowo opancerzony grzbiet, białe futerko i krótkie nóżki.
Hugo uznał, że doskonałym pomysłem będzie nagranie tej niesamowitej istoty. Nie wiedział, że właśnie tworzy materiał, który stanie się prawdziwą gratką dla każdego wielbiciela przyrody.
"Ryba zagłady" pojawiła się na płytkich wodach, wszystko nagrali nurkowie. Jest się czego bać?To jeden z najbardziej tajemniczych gatunków na Ziemi
Zwierzę uwiecznione na nagraniu to puklerzniczek karłowaty (Chlamyphorus truncatus). To gatunek endemicznego ssaka, którego występowanie potwierdzono jedynie na równinnym obszarze środkowej Argentyny, od podnóża Andów po Buenos Aires. Po raz pierwszy opisał go zoolog Richard Harlan w 1825 roku. Od tego czasu jedynie kilku osobom udało się udokumentować spotkanie z tym niesamowicie skrytym stworzeniem.
Puklerzniczek karłowaty to jedyny pancernikowiec, którego pancerz jest prawie „luźny”, niemal zupełnie oddzielony od ciała. Stworzenie to jest bardzo płochliwe i większość swojego życia spędza pod ziemią. Na powierzchnię z reguły wychodzą jedynie po obfitych deszczach oraz w nocy w celu poszukiwania pożywienia. Nie wiadomo, jaka jest liczebność populacji tego gatunku. Dotychczas zebrano zbyt mało danych, na podstawie których można by było to określić.
Reakcja mężczyzny na niespodziewane spotkanie była wzrorowa
Hugo po spotkaniu z puklerzniczkiem, postanowił skontaktować się w tej sprawie ze specjalistką od pancerników, doktor Mariellą Superiną. Kobieta była bardzo wdzięczna za udostępnienie bezcennych informacji oraz materiału filmowego.
Co więcej, badaczka podkreśliła, że mężczyzna podczas spotkania z dzikim zwierzęciem zachował się w odpowiedni sposób. Nagrał je, ale w żaden inny sposób nie ingerował w jego przestrzeń. Nie dotykał, nie płoszył ani w żaden sposób nie utrudniał zwierzakowi przemieszczania się.
Dotykanie dzikich zwierząt może zakończyć się dla nich tragicznie. O skutkach, ingerowania w przestrzeń gatunków żyjących na wolności pisaliśmy <TUTAJ>.
Źródło: thedodo.com
