Karpiel-Bułecka pokazał zdjęcie psa. W sieci rozpętała się awantura, "Weź się sam przypnij do tej budy!"
Sebastian Karpiel-Bułecka pokazał, jaką budę przygotowano dla psa mieszkającego na Podhalu. Po zdjęciach, które piosenkarz opublikował w swoich social mediach, internauci ocenili, że czworonóg żyje w karygodnych warunkach. Nie trzeba było czekać długo na reakcję zarówno ze strony internetowej społeczności, jak i organizacji pro-zwierzęcych.
Nie od dziś organizacje działające w obronie praw zwierząt apelują o zaprzestanie przetrzymywania psów na łańcuchach. Niestety wciąż trafiają się nieodpowiedzialni opiekunowie, którzy nic nie robią sobie z cierpienia czworonogów i ograniczania im życia, czym niewątpliwie jest funkcjonowanie na kilkumetrowej uwięzi. Okazuje się, że w podobny sposób traktuje się zwierzęta na południu Polski, czemu przyklaskuje Sebastian Karpiel-Bułecka.
Sebastian Karpiel-Bułecka pokazał zdjęcie psa
Sebastian Karpiel-Bułecka udostępnił na swoim Instagramie zdjęcie psa o imieniu Bućko. Choć z jego postu wynika, że chciał pochwalić się budą w iście zakopiańskim stylu, w której mieszka czworonóg, czujni internauci byli zbyt zajęci zawiadamianiem organizacji pro-zwierzęcych, by skupić się na podziwianiu walorów estetycznych schronienia dla zwierzaka.
Gołym okiem widać, że pies jest brudny, co oczywiście nie świadczy o niczym złym, bowiem zdarza się to każdemu czworonogowi pochłoniętemu zabawą na świeżym powietrzu. Inną, o wiele bardziej zatrważającą kwestią jest to, że pies jest przyczepiony do budy krótkim łańcuchem .
Jakby tego było mało, na próżno szukać tam misek z jedzeniem lub wodą . W tle widać tylko przewrócony stary gar.
Wydeptana trwa może świadczyć o tym, że pies nie jest spuszczany z łańcucha
Uwadze miłośników zwierząt nie umknęła również wydeptana do piachu trawa , która wygląda tak tylko dookoła budy. Widać, jakie koło zatoczył na łańcuchu. Co za tym idzie, padają domysły, że zwierzę spędza na uwięzi większość, a może i cały czas w ciągu dnia.
- Bućko i jego buda w stylu zakopiańskim - podpisał zdjęcie dumny Karpiel-Bułecka.
Pod postem bardzo szybko pojawiło się wiele komentarzy internautów rozczarowanych postawą artysty. Większość z nich nie kryje, że bardzo się na nim zawiodła. Niedługo potem, Karpiel-Bułecka usunął wpis, jednak nie oznacza to, że o sprawie ucichło.

Pies na łańcuchu to powód do wstydu
Inspektorzy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt w swoich social mediach zwrócili również uwagę na fakt, że wpis Karpiel-Bułecki z psem na łańcuchu polubił Krzysztof “Jankes” Jankowski . Jak słusznie zauważają obrońcy praw zwierząt, prezenter radiowy i telewizyjny jest ambasadorem marki “Dolina Noteci”, która nie tylko produkuje karmy dla pupili, ale i walczy o ich prawa. "Piętnujemy takie zachowania" - napisali na oficjalnym profilu na Instagramie.
Muzyk odniósł się do krytyki pod swoim adresem. Na swoja obronę wyznał:
- Ten pies stacjonuje na bacówce. Ma miskę. W ciągu dnia biega za owcami i jest szczęśliwy, mimo tego, że nie widzi Pani tego na zdjęciu... A co do polskiej kultury, to ja jestem miłośnikiem - odparł na zarzuty jakoby mentalność Polaków sprawiała, że psy są traktowane w taki sposób.
- Nie wiem, czy Pani zauważyła, ale w górach, jak i w innych miejscach, jest również wielu ludzi, których traktuje się w karygodny sposób. O tego psa jestem akurat spokojny. Często tam bywam - zapewnił internautkę, która ubolewa nad tym, że psy są traktowane jak rzeczy, a nie żywe istoty.
źródło: instagram; pudelek.pl