Jaką krzywdę może zrobić wyrzucony w lesie papierek? Zdjęcia pokazują dramat
Wstrząsająca relacja obrońców zwierząt z Ekostraży dobitnie dowodzi, jak wielkim niebezpieczeństwem dla żywych stworzeń jest bezmyślność ludzka i śmiecenie w lesie.
Pod opiekę aktywistów z Ekostraży trafił jeżyk - wychudzone maleństwo ważyło ledwie 270 g. Zwierzątko nie mogło jeść, było jasne, że jest ranne i cierpi. Początkowo nie było wiadomo, co dokładnie mu dolega.
Jeż cierpiał przez kawałek plastiku
Po dokładniejszych oględzinach wszystko stało się jasne. Jeż miał na plecach... kod kreskowy. Kod nadrukowany był na metce, a ta przyczepiona była do plastikowej obręczy. Najwyraźniej obręcz została zdjęta z jakiegoś produktu firmy Cellfast, sprzedającej akcesoria ogrodowe.
Jeż najwyraźniej w którymś momencie przypadkowo włożył głowę w plastikową obręcz, którą ktoś wyrzucił w lesie. Zwierzątko nie mogło uwolnić się od obręczy, która zaczepiła mu się o kolce.
Obręcz najwyraźniej znajdowała się na szyi jeża przez wiele dni. Wrzynała mu się w ciało, powodując głębokie rany i uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Z bólu jeż nie mógł jeść ani polować, dlatego dramatycznie schudł.
Sekunda bezmyślności spowodowała dnie cierpienia
Na szczęście działacze Ekostrazy wiedzieli, jak pomóc zwierzątku. Opublikowali na Facebooku poruszającą relację z walki o życie jeżyka.
- Jeż z kodem kreskowym wrośniętym w szyję! Tak się kończy śmiecenie - piszą działacze Ekostraży na Facebooku. - Dla nas wyrzucenie gdziekolwiek takiej metki to sekunda bezmyślności. Dla tego jeża to wiele dni potwornego cierpienia i kilka tygodni leczenia.
Początkowo stan jeża był bardzo poważny. Jego rany był głębokie, babrały się, brzydko pachniały. Aktywiści informowali, że część tkanki objęta jest już martwicą.
Na szczęście Ekostraży udało się usunąć obręcz, która raniła jeża, i zastosować odpowiednie leczenie. Po kilku dniach dokarmiania jeżyk zaczął odzyskiwać formę. Aktywiści poinformowali, że jeżyk je łapczywie, co jest dobrym znakiem i potwierdza, że przez ranę od obręczy nie mógł wcześniej normalnie jeść.
Zdjęcia mogą nas wiele nauczyć
Ta historia może być poruszającą i dobitną nauczką dla nasz wszystkich. Pojedynczy papier czy plastikowy odpadek, jaki wyrzucamy lub gubimy w lesie, może stać się przyczyna ogromnego cierpienia zwierząt, o jakim sami nawet byśmy nie pomyśleli.
Zobaczcie wstrząsające zdjęcia z operacji jeżyka. Te rany zadała mu ludzka bezmyślność.
Źródło: Facebook.com @EKOSTRAZ
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Słowackie władze przedsięwzięły ostateczne kroki. Wydano wyrok śmierci na niedźwiedzicę
-
Labradorka żyła z 6 kilogramowym balastem. Aktywiści pokazali efekty operacji, coś wspaniałego
-
Dzieci wyłowiły z wody meduzę. Niewinna zabawa szybko wymknęła się spod kontroli