Gdzie jest Tygrys? Zrozpaczeni opiekunowie szukają kota, są gotowi zapłacić ogromną sumę
Zrozpaczeni opiekunowie od kilku miesięcy zastanawiają się, gdzie jest ich kot o imieniu Tygrys. Korzystają z pomocy jasnowidzów, a nawet są gotowi zapłacić ogromną sumę pieniędzy osobie, która znajdzie ich pupila bądź przekaże informacje, dzięki której kot wróci do domu.
Tylko właściciele zwierząt zrozumieją, jaki niepokój i smutek wiąże się z zaginięciem ukochanego pupila . Niezwykle trudno im uwierzyć, że nigdy więcej nie ujrzą go już na oczy, a jego losy na zawsze pozostaną niewyjaśnione. Jednakże zdarzają się też przypadki, kiedy zwierzę szczęśliwie znajduje drogę do domu. Czy tak stanie się tym razem?
Zrozpaczeni opiekunowie szukają kota
Tygrys – bo tak nazywa się zaginione zwierzę - to szary pręgowany kocurek . Ma dwa lata i zaginął w maju 2022 roku . Jego właściciele - pani Justyna i pan Marek z warszawskiego Targówka - do tej pory nie poddają się w poszukiwaniach ukochanego pupila. Wierzą, że zaginiony pupil wróci do nich cały i zdrowy.
Krótko po zaginięciu Tygrysa opiekunowie obkleili okolicę ogłoszeniami ze zdjęciem kota, a także zamieścili specjalną wersję w sieci. Kot był widziany ostatnim razem 25 maja 2022 roku na tarasie przy ulicy Smoleńskiej w Warszawie. Przestraszony zwierzak najprawdopodobniej szybko oddalił się od tego miejsca. Zbyt szybko, aby właściciele zdążyli zareagować na jego zaginięcie. Przypuszcza się również, że ktoś mógł wywieźć go w dalsze rejony Warszawy.
Właściciele Tygrysa zwiększają nagrodę pieniężną.
Opiekunowie Tygrysa nie zniechęcają się w jego poszukiwaniach nawet po upływie kilku miesięcy . Z myślą o odnalezieniu zwierzaka utworzono facebookową grupę " Zaginął szary pręgowany kotek - Warszawa Targówek ". Obecnie znajduje się w niej już ponad 700 członków.
Co więcej, opiekunowie zaginionego kota wyznaczyli nagrodę pieniężną w wysokości 500 zł za udokumentowanie miejsca przebywania Tygrysa oraz dodatkowe 5 tys. zł, jeśli uda się go schwytać w tej okolicy. Ich starania niestety zdały się na nic. Z czasem kwota została zwiększona. Obecnie właściciele Tygrysa są w stanie przekazać jego znalazcy aż 20 tys. zł.
- Praktycznie wszyscy w okolicy wiedzą o Tygrysie i nadal nie trafiliśmy na konkretny trop. Ludzie już nie reagują na posty na FB, wręcz są tym znudzeni/poirytowani – czujemy to w kościach, chociaż nikt nie odważył się nic napisać - napisał na swoim profilu pan Marek.
Mimo dużego zainteresowania całą sprawą zwłaszcza w sieci, Tygrys nie wrócił jeszcze do domu . Państwo Justyna i Marek skorzystali nawet z pomocy jasnowidza, co jak sami stwierdzili, było aktem całkowitej desperacji.
- Mam poczucie, że kotek jest w okolicy gdzie zaginął, to jest obręb około kilometra do półtora kilometra od miejsca w którym zaginął – odpowiedział na zapytania właścicielom Krzysztof Jackowski.
Właściciele kota zapewniają, że wciąż zrobią wszystko, aby odzyskać ukochanego pupila.
- Wciąż mamy mnóstwo zgłoszeń bez zdjęcia, których nie udało się zweryfikować dlatego przypominamy - poinformowali właściciele.
Każdy, kto udzieli informacji o wiarygodnym miejscu przebywania Tygrysa otrzyma nagrodę w wysokości 500 zł. Zgłoszenia od osób, które mogą pomóc w odnalezieniu Tygrysa, można kierować pod numer telefonu: 533 488 707 .
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Z ukrycia nagrała mężczyznę z psem. Scena o zachodzie słońca ujęła za serce miliony
-
Huk rosyjskich ostrzałów przestraszył zwierzęta. Lew Precel został ranny
-
Drapieżny ptak wypuszcza z dzioba kociątko. Spacerowicze dostali szansę uratowania mu życia
źródło: tvn24.pl