Ekstremalny poziom głupoty. Turysta próbował dosiąść rozjuszonego byka, dostał to, na co zasłużył
Korrida to tradycyjne, choć archaiczne widowisko polegające na walce z bykiem. Zwyczaj ten wiąże się z cierpieniem zwierząt i dużym ryzykiem utraty zdrowia i życia ludzi, a jednak wciąż cieszy się dużą popularnością zarówno wśród lokalnych mieszkańców, jak i turystów. W tym sezonie podczas walki z bykami w Hiszpanii doszło do tragedii, w której nieomal zginęła jedna osoba z publiczności. 55-letni mężczyzna z marnym skutkiem wcielił się w rolę torreadora.
Okrutna tradycja nieustannie cieszy się ogromnym zainteresowaniem
Od dawna dużo mówi się na temat bestialskiego wykorzystywania zwierząt dla ludzkiej rozrywki. Chociaż w wielu krajach na świecie walki psów, występy zwierząt w cyrkach czy korrida są nielegalne, w niektórych miejscach w Europie przedstawienia mające związek z okrutnym traktowaniem niewinnych istot są nadal legalnie praktykowane.
Korrida to hiszpańska tradycja, która od lat ma się dobrze. Wydarzenie to polega na prowokowaniu do ataku dorosłych byków na specjalnie przeznaczonej do tego arenie. Osoby mający za zadanie poskromić rozjuszone bydło są określani mianem torreadorów. Zazwyczaj zajmują się tym profesjonaliści, aczkolwiek nawet przeszkolonym zawodowcom zdarza się popełnić błąd, który bywa opłakany w skutkach. Czasami do czynnego udziału w tej okrutnej rozrywce zapraszani są chętni spośród zebranej publiczności. Jak się okazuje, może to doprowadzić do tragedii.
Jak oswoić szczura, żeby nie gryzł? Podgryzanie to nie zawsze wyraz miłości, tak oduczysz go agresjiMężczyzna postanowił spróbować zawalczyć z bykiem. Przegrał
W hiszpańskim miasteczku Lietor w dniach 23-26 sierpnia bieżącego roku odbywała się tradycyjna korrida. Wydarzenie to od lat przyciąga tłumy widzów. Co więcej, publiczność ma tam szansę spróbować własnych sił w poskramianiu rozjuszonych byków.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w drugi dzień pokazów. Na początku wszystko szło zgodnie z planem. Torreadorzy popisywali się swoimi umiejętnościami przed tłumnie zebraną publicznością, zaś organizatorzy zachęcali gapiów do spróbowania swoich sił w starciu z bykiem.
Jeden z mężczyzn postanowił podjąć wyzwanie. Jego walka nie trwała długo. Byk okazał się być zdecydowanym faworytem w tym starciu.
Byk podrzucał mężczyznę w powietrze jak zabawkę
55-letni francuz, zachęcony sugestiami organizatorów, wbiegł na arenę, na której był rozjuszony byk. Szybko pożałował swojej decyzji. Zwierzę natychmiast pobiegło w jego kierunku i przygniotło go do ściany. Następnie mężczyzna został podeptany przez wściekłego czworonoga a następnie podrzucony na rogach w powietrze.
Kilku specjalistów usiłowało interweniować, jednak zwierzę przez kilka przerażająco długich chwil skupiło się na Francuzie. Robił z nim co chciał. Mężczyzna kilkukrotnie został wyrzucony do góry tylko po to, aby spaść na ziemię i ponownie wylądować na rogach byka.
W końcu zwierzę odpuściło. Poszkodowany śmiałek wylądował w lokalnym szpitalu. Jego stan jest poważny. Ma liczne obrażenia wewnętrzne oraz otwarte rany na ciele. Rokowania specjalistów są ostrożne. W mediach społecznościowych został opublikowany filmik relacjonujący atak byka. Oby posłużył on jako przestroga przed popełnianiem równie lekkomyślnych decyzji:
Źródło: dailystar.co.uk, twitter.com/netsysmx1/