Dziecko na polowaniu samodzielnie zabiło łosia. Ojciec nie widzi w tym nic złego
W sieci pojawiły się zdjęcia ośmioletniej Braeleigh Miller, która samodzielnie ustrzeliła ważącego 180 kilogramów łosia. Fotografię z upolowaną zwierzyną umieścił w sieci jej ojciec, nie spodziewając się, że wzbudzi ono kontrowersje na światową skalę. Braeleigh Miller z Sunfield Township jest najmłodszą mieszkanką amerykańskiego stanu Michigan, która samodzielnie zabiła łosia. Jej ojciec, Gunnar Miller zabierał córkę na polowanie jeszcze zanim rozpoczęła naukę w szkole podstawowej.
Rodzina Millerów poluje od lat, a sama dziewczynka wydaje się zadowolona z możliwości kontynuowania tradycji oraz ustanowienia nowego rekordu.
14 grudnia 2019 roku dziecko zostało zabrane na polowanie, podczas którego zabiło niemal 200-kilogramowego łosia z karabinu. Wcześniej rodzina poprosiła o pomoc w zlokalizowaniu stada specjalnego przewodnika.
Braeleigh celowała około 15 minut, aż wreszcie oddała celny strzał, który powalił zwierzę w ułamku sekundy. Po uśmierceniu zwierzęcia przyszła pora na pamiątkowe zdjęcie, które wkrótce potem trafiło na facebookowy profil Gunnara Millera.
Na zamieszczonych fotografiach widzimy, jak 8-letnia dziewczynka przytula się do martwego stworzenia. Chętnie pozuje przed obiektywem, uśmiechając się w stronę fotografów.
- Zabiła łosia z pełnowymiarowego kalibru kaliber 308. Ta broń ma sporego kopa, ale poradziła sobie jak mistrz – chwali córkę Gunnar Miller. – Dla młodych osób polowania to szansa, której my nie mieliśmy.
- Całe to doświadczenie było fenomenalne - napisał Gunnar Miller pod zdjęciami z pamiętnego polowania. - Tak wiele osób zebrało się, aby umożliwić jej to wszystko, a my nigdy nie będziemy w stanie im wystarczająco podziękować. Oto kilka chwil, których nigdy nie zapomnimy! - podkreślił.
Reakcja ojca wywołała w sieci burzę
Ojciec dziecka przyznał, że w tamtym momencie popłakał się ze wzruszenia, natomiast dziewczynka w rozmowie z lokalnymi mediami zapowiedziała już, że w przyszłości będzie zabierała swoje dzieci na polowania. To nie pozostało bez reakcji oburzonych ludzi.
Już sam fakt, że 8-letnia dziewczynka poluje na zwierzęta, wzbudził gniew internautów. Chociaż pod udostępnionym na Facebooku wpisem natychmiast pojawiły się pozytywne komentarze, nie zabrakło głosów przerażonych internautów. Na ojca Braeleigh wylała się prawdziwa fala hejtu. - Zastanów się, jakim rodzicem jesteś, pozwalając dziecku zabijać zwierzęta - zauważa jedna ze zszokowanych internautek. - To strasznie smutne, uczyć dziecka, jak zabijać zwierzęta. Co to za rodzice? - napisała jedna z oburzonych Amerykanek komentujących zdjęcie.
Tymczasem psycholodzy i pedagodzy pracujący w Komitecie Ochrony Praw Dziecka zauważają, że obecność dziecka na polowaniach niesie ze sobą różnego rodzaju zagrożenia - począwszy od demoralizacji, na uodpornieniu na okrucieństwo kończąc. - Człowiek w okresie dzieciństwa uczy się empatii, współczucia, szacunku dla zwierząt. To jest ta faza rozwojowa, gdzie dzieci reagują emocjami, a nie tzw. zdrowym rozsądkiem, bo to przychodzi później i te emocje trzeba chronić, a nie niszczyć. Jeśli ktoś mówi, że uczestniczenie w polowaniu to krzewienie patriotyzmu, to niestety myli się - wyjaśnia polska działaczka społeczna Mirosława Kątna w rozmowie z miesięcznikiem "Dzikie Życie".
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Młody niedźwiadek widziany przy popularnym szlaku. Szuka matki
Ivan Komarenko pozdrawia "wolnościowców" i pozuje z tygrysem na smyczy
PKiN gości na swoim dachu rodzinę sokołów. Para doczekała się potomstwa
Źródło: facebook/Gunnar Miller, wydarzenia.interia.pl