Co się stało z Bubbles, szympansem Michaela Jacksona?
Szympans o imieniu Bubbles był ulubieńcem Michaela Jacksona, co uczyniło go najsłynniejszym naczelnym na świecie. Choć zdawałoby się, że zwierzę należące do króla popu opływa w luksusy, jego prawdziwe życie było dalekie od ideału. Jaki los spotkał szympansa z laboratorium w Teksasie?
Michael Jackson i jego szympans Bubbles to duet, którego nie trzeba przedstawiać zagorzałym fanom muzyki pop. Przed laty para przyjaciół była nierozłączna. Gwiazdor zabierał swojego podopiecznego w trasy koncertowe i na konferencje. Dbał o to, by nosił pampersy i specjalnie zaprojektowane dla niego ubrania, miał do dyspozycji własne łóżko, a nawet domowe kino, o nielimitowanym dostępie do bananów i innych smakołyków nie wspominając.
Zważywszy na postępujące zjawisko wymierania dzikich gatunków, liczne doniesienia o przypadkach znęcania się nad zwierzętami, a wreszcie eksperymenty na żywych stworzeniach, życie u boku słynnego wokalisty brzmi jak wymarzony scenariusz i spełnienie najskrytszych marzeń. Jednakże rzeczywistość wcale nie była tak różowa. Jak naprawdę wyglądało życie zwierzęcia pod opieką Króla Popu i co obecnie dzieje się z Bubbles? Głos w sprawie zwierzęcia zabrali współpracownicy zmarłego wokalisty oraz przedstawiciele środowisk pro-zwierzęcych.
Był najsłynniejszym szympansem na świecie. Co się stało z Bubbles?
Bubbles, a więc Bąbelek, miał przyjść na świat w laboratorium biomedycznym w 1983 r., gdzie odbywały się testy na zwierzętach. Przedstawiciel naczelnych został odebrany matce, gdy był jeszcze noworodkiem, a następnie oddany treserowi z Hollywood. Rozpaczliwy los zwierzęcia odmienił amerykański piosenkarz. Będąc u szczytu swojej popularności, Michael Jackson odkupił szympansa za 65 tys. dolarów. Tak rozpoczęła się ich wspólna przygoda.
Bubbles początkowo zamieszkał w domu rodzinnym Jacksona w Los Angeles, a następnie przeprowadził się z muzykiem do posiadłości Neverland, gdzie dzielił z nim sypialnię i łazienkę. Żywot małpy w niczym nie przypominał warunków, do jakich przyzwyczajone są dzikie zwierzęta. Stworzenie często podróżowało z gwiazdorem, bywało na salonach i przed obiektywami paparazzi, a nawet popijało herbatę w towarzystwie japońskich elit.
Pojawiające się wówczas krytyczne komentarze dotyczące ekscentrycznych zachowań piosenkarza nie były w stanie osłabić ich bliskiej relacji. Jednakże pierwsze zgrzyty w międzygatunkowej przyjaźni pojawiły się wraz z wejściem w okres dojrzewania.
"Widziałem, jak Michael uderzył Bubblesa w twarz, kopnął go w brzuch"
Jak wiele trzymanych w niewoli szympansów, życie Bubblesa nie było szczęśliwe. Wraz z uzyskaniem dojrzałości szympans zaczął sprawiać piosenkarzowi rozmaite problemy i trudności w opiece. Zwierzę stawało się coraz bardziej agresywne, a nieprzewidywalność reakcji w połączeniu z ponadprzeciętną siłą napawała Jacksona obawą o własne bezpieczeństwo. Wokalista nie był w stanie zapanować nad swoim podopiecznym, dlatego zaczął uciekać się do przemocowych metod wychowania.
Zdaniem osób ze środowiska muzyka, rzekoma miłość do zwierzęcia nie stała na przeszkodzie, aby jednocześnie wymierzać mu kary cielesne czy porzucić, gdy Bubbles podrósł i przestał spełniać rolę uroczego, pozbawionego agresji egzotycznego dodatku. Taką wersję wydarzeń opisuje m.in. Jane Goodall, najbardziej znana biolożka zajmująca się małpami człekokształtnymi na świecie.
W jednym z wywiadów prymatolożka opowiedziała, że Bubbles był maltretowany, gdy mieszkał z Jacksonem. Próby zwrócenia uwagi na brutalne metody egzekwowania posłuszeństwa i dyscyplinowania zwierzęcia kończyły się wybuchami złości ze strony jego właściciela. Natomiast Jack Gordon, były mąż siostry królowa pop, La Toyi, twierdził, że widział, jak Michael atakował bezbronne zwierzę. Bubbles miał zostać uderzony w twarz i kopnięty w brzuch, tymczasem rodzina nieżyjącego gwiazdora zaprzecza tym doniesieniom.
Przyjaźń Bubblesa i jego właściciela dobiegła końca, kiedy to Michael Jackson postanowił oddać swojego podopiecznego do centrum dla zwierząt w Kalifornii. Mało tego, rozstanie z Bubblesem nie przeszkodziło Królowi Pop kupić dwóch kolejnych małych szympansów, Maxa i Actiona, które na zmianę wcielały się w rolę małpiego towarzysza , by prawda o ich poprzedniku nie wyszła na jaw.
"Bubbles tęsknił za Jacksonem, kiedy się rozstali"
Niewielu zdaje sobie sprawę, że po trafieniu do ośrodka najsłynniejszy na świecie szympans wykazywał przejawy autoagresji, a utrata przyjaciela popchnęła go do próby samobójczej. Szczegółowe informacje dotyczące okoliczności incydentu nie zostały podane do wiadomości publicznej. Jak relacjonują jego opiekunowie, w 2003 roku zwierzę zostało przewiezione do szpitala, gdzie lekarze go odratowali.
Rok później Bubbles został przeniesiony do Centrum Małp Człekokształtnych w Wauchula na Florydzie, którego celem jest zapewnienie szympansom i orangutanom stałego schronienia. Tam rozwijał umiejętności plastyczne, a w szczególności zainteresował się malarstwem. Znany całemu światu naczelny doczekał się nawet wystawy swojej artystycznej twórczości w galerii sztuki w Miami.
Niemniej doświadczenia z przeszłości najwyraźniej wywołały u niego niechęć do bycia fotografowanym. Małpa ma ponoć odwracać się na widok aparatu fotograficznego . Dziś Bubbles ma 40 lat i waży około 75-kilogramów, przez co w niczym nie przypomina już zwierzęcego kompana noszącego ubrania pasujące do kreacji swojego właściciela. Średnia długość życia szympansów pozostających na wolności wynosi około 45 lat, natomiast te trzymane w niewoli mogą dożyć nawet sześćdziesiątki. Krążą plotki, że Bubblesa nigdy nie poinformowano o śmierci jego wcześniejszego właściciela.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Czy można całować kota? Uważaj, możesz nabawić się dokuczliwej infekcji
Majówka z psem - jak się do niej przygotować?
Wstrząsające znalezisko w ciele kota. Przełyk zwierzęcia zablokował niebezpieczny przedmiot
Źródło: ofeminin.pl, muzyka.interia.pl
