Chciał skorzystać z wynajętego samochodu. Gdy otworzył bagażnik, musiał zmienić plany
Firma Panek Carsharing zajmuje się wynajmowaniem samochodów. Swobodne zasady dają klientom dużo wygody. Tego dnia jednak jeden z nich miał przeżyć wstrząsającą niespodziankę.
Mężczyzna już miał przekręcić kluczyki i odjechać, gdy nagle usłyszał z tyłu dziwne dźwięki. Jakby gorączkowe skrobania, desperackie popiskiwanie.
Nie wierzył, co znalazł w bagażniku
Gdy mężczyzna otworzył bagażnik, wszystko stało się jasne - albo raczej jeszcze bardziej tajemnicze i niezwykłe. Z bagażnika wynajętego auta wyskoczył na niego spory owczarek niemiecki!
Pies był wyraźnie wycieńczony i podenerwowany. Natychmiast skontaktował się z firmą Panek, by wyjaśnić niezwykłą sprawę. Pracownicy firmy wykorzystali bazę danych i szybko zidentyfikowali poprzedniego użytkownika auta.
Pracownicy firmy zadzwonili do niego i zapytali, czy przypadkiem czegoś nie zgubił. Klient nie mógł sobie przypomnieć, co by to mogło być, ale faktycznie miał wrażenie, że o czymś zapomniał. Był całkowicie zaskoczony (a przynajmniej takie chciał sprawiać wrażenie), gdy pracownicy wyjaśnili mu, że w bagażniku wynajętego samochodu zostawił psa.
Wiele warstw zła
Ta sprawa jest wstrząsająca pod wieloma względami. Przepisy firmy Panek wyraźnie stanowią, że zwierzęta można przewozić tylko w odpowiednich transporterach. Kto mógł pomyśleć, by wozić owczarka w bagażniku?!
Co gorsza, szalał upał. Zanim nowy klient odkrył psa, minęło co najmniej pół godziny od poprzedniego kursu. Owczarek spędził więc w nagrzanym bagażniku Bóg wie ile czasu!
Wszystko to skłoniło firmę Panek do zawiadomienia odpowiednich służb. Okoliczności mogą wskazywać na to, że owczarek nie został zapomniany przez własnego opiekuna, lecz świadomi porzucony, i to w nieludzkich warunkach .
Firma zareagowała stanowczo
Pies nie został oddany właścicielowi, lecz przekazany do schroniska. Jak informuje firma Panek na swoim profilu na Facebooku, pies już znalazł nowy dom.
- Jesteśmy ogromnymi wielbicielami psów i kotów i nie zgadzamy się na zadawanie im cierpienia - napisali przedstawiciele firmy Panek w poście na Facebooku. - Nie przyjmujemy tłumaczenia, że pies miał być pozostawiony w samochodzie przez przypadek. Nie chcemy myśleć, co by się wydarzyło, gdyby nasz następny Użytkownik wybrał spacer zamiast jazdy samochodem.
Sprawę bada policja. Za porzucenie zwierzęcia i pozostawienie go w nagrzanym bagażniku może grozić do 3 lat więzienia, a nawet 5 lat, jeśli sąd uzna, że było to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.
Pozostawienie psa w bagażniku jest nie tylko sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, ale i regulaminem firmy Panek. Za jego złamanie grozi kara pieniężna w wysokości 1300 zł.
Zobaczcie post na Facebooku firmy Panek ze zdjęciem owczarka:
Źródło: Facebook.com @PANEKCS
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Mark Zuckerberg pokazał zdjęcie swojego pieska. Zalała go fala hejtu
-
Kierowca z Poznania umyślnie przejechał rodzinę kaczek. Internauci wstrząśnięci
-
Ulubieniec kilku pokoleń Amerykanów odszedł na zawsze. Kraj pogrążył się w smutku