Swiatzwierzat.pl Koty Była najmniejsza z miotu, ale nadrabiała uszami. Kotka Lilo pokonała wszystkie przeciwności losu
instagram/ohanakittens

Była najmniejsza z miotu, ale nadrabiała uszami. Kotka Lilo pokonała wszystkie przeciwności losu

22 stycznia 2023
Autor tekstu: Kamila Sabatowska

Lilo to kotka, która urodziła się jako ostatnia z miotu, przez co była najsłabsza spośród swojego rodzeństwa. Choć wydawałoby się, że wyróżniają ją wyłącznie filigranowe kształty, z czasem nietypowa uroda zaczęła się uwydatniać. W oczy szczególnie rzucała się jedna z jej części ciała. Niestety wygląd odbiegający od "normy" wiązał się z niełatwym startem w życie.

Zespół słabego kocięcia, nazywane skrótowo FKS od Fading Kitten System jest jedną z najniebezpieczniejszych chorób, które mogą przytrafić się kotom w wieku niemowlęcym. Schorzenie to w skrajnym przypadkach grozi śmiercią zwierzęcia. Na szczęście kotka nazywana Lilo to najlepszy przykład na to, że nawet najbardziej "beznadziejne" przypadki mają szansę wyrosnąć na zdrowe i silne osobniki z pomocą kochających opiekunów.

O lepsze życie dla mruczka zawalczyła Jenn, wolontariuszka z organizacji Wrenn Rescues. Kiedy znalazła informację o kociej mamie i jej potomstwie , które potrzebują nowego domu, nie musiała się długo zastanawiać nad tym, czy chce im pomóc.

Kotka wraz z mamą i rodzeństwem potrzebowały pomocy

Jenn mocno się zdziwiła, przeglądając ogłoszenie dotyczącego opieki zastępczej w lokalnym schronisku. Kiedy zobaczyła, że jeden z malców, którymi miałaby się potencjalnie zająć, jest wyraźnie mniejszy od pozostałych, doświadczenie pozwoliło jej stwierdzić, iż kociak urodził się jako ostatni z miotu.

- Byłam zszokowana, kiedy przybyli tutaj po raz pierwszy. Byli w tak kiepskim stanie; wychudzeni i mieli niedowagę - mówiła Jenn dla "Love Meow".

Była najmniejsza z miotu, ale nadrabiała uszami. Kotka Lilo pokonała wszystkie przeciwności losu (2)
instagram/jenfosterskittens

Choć kotka miała wtedy już około 8 tygodni, ważyła tyle, co 3-tygodniowe kocię . W porównaniu ze swoim rodzeństwem bardzo trudno było jej przybrać na wadze, a co za tym idzie, usamodzielnić się i stanąć na własnych nogach. Dodatkowo u małej kotki stwierdzono infekcję górnych dróg oddechowych, przez co była jeszcze bardziej bezbronna i nie stanowiła konkurencji dla reszty niedawno narodzonych zwierząt. Z powodu swojej wrodzonej słabości została odrzucona przez matkę, dlatego wymagała całodobowego dokarmiania strzykawką.

Lilo
instagram/jenfosterskittens

Jenn bardzo martwiła się o swoją podopieczną i dokładała wszelkich starań, by zachęcić ją do zabawy oraz spożywania stałego jedzenia. W końcu po kilku tygodniach intensywnej terapii nastał przełomowy moment, w którym maleńka kotka zjadła sama cały posiłek. Wtedy Jenn wiedziała, że najgorsze minęło bezpowrotnie.

Oprócz tego, że kotka była najdrobniejsza z całego miotu, wyróżniał ją jeszcze jeden szczegół, a mianowicie nieproporcjonalnie duże uszka w stosunku do reszty ciała . Nawet gdy rosła i przybierała na wadze, ta część pokrytego futerkiem ciałka nie ulegała zmianie. Choć niektórzy mogliby uznać to za wadę i dyskwalifikowało jeszcze w przedbiegach, naszym zdaniem to tylko dodawało jej uroku. Choć kotka z wielkimi uszami wciąż była najsłabsza z całej gromadki, nadrabiała optymizmem i ufnością.

Była najmniejsza z miotu, ale nadrabiała uszami
instagram/jenfosterskittens
314845634 789140022174344 8486352192760329917 n
instagram/jenfosterskittens

Lilo znalazła dom i to nie sama

Chcąc zwrócić uwagę potencjalnych opiekunów adopcyjnych, Jenn zamieściła w sieci filmiki, na których widoczna była cała rodzinka powracająca do zdrowia. To właśnie mruczek z uszami niczym u słonika Dumbo zwrócił na siebie uwagę swojej przyszłej opiekunki - Anne.

- Gdy usłyszałam jej miauczenie, wiedziałam, że muszę ją przygarnąć - wyznała w rozmowie z "Love Meow".

img (24)
instagram/jenfosterskittens

Po adopcji zakończonej powodzeniem kobiety pozostały w stałym kontakcie. Jenn dowiedziała się, że kotka, której chce dać nowy dom, jest niemal nierozłączna z jedną ze swoich sióstr . Anne nie miała serca ich rozdzielić, dlatego do domu wróciła z dwoma mruczącymi pupilami. Kotka z charakterystycznymi uszkami otrzymała imię Lilo, natomiast jej siostra Nani.

- Była taką małą, chorą dziewczynką, ale Jenn uratowała jej życie, a także życie jej rodzeństwa i mamy - mówiła Anne pełna wdzięczności.

Kocie siostrzyczki od razu pokochały Anne i gdyby tylko mogły, najchętniej przesiadywałyby na jej kolanach przez cały dzień. Uwielbiają spędzać z nią każdą wolną chwilę i głośno mruczeć, tuląc się do nowej opiekunki. Dzielą z nią łóżko, a pudełka po butach traktują jako swoje ulubione zabawki oraz miejsce do drzemki.

Dzięki Jenn zwierzaki otrzymały szansę na lepsze życie, a ich historia jest przypomnieniem dla wszystkich osób rozważających adopcję podopiecznych, iż pierwsze wrażenie bywa mylące. Śmiertelność kociąt do 9. tygodnia życia jest bardzo wysoka, jednak motywacja, empatia oraz troska pozwalają ocalić życie niejednego stworzenia.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!

źródło: wamiz.pl; lovemeow.com

Obserwuj nas w
autor
Kamila Sabatowska

Magister filologii polskiej, od kilku lat pracuje jako redaktorka. Prywatnie fanka sportu – zwłaszcza siatkówki i miłośniczka zwierząt. Szczęśliwa posiadaczka cavaliera. Chcesz się ze mną skontaktować?Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy