Bezpański pies znalazł schronienie w kościele. Internauci nalegają, by został "ministrantem"
Przed rozpoczęciem nabożeństwa nietypowy gość niezauważenie wślizgnął się do kościoła Santa Barbara w miejscowości Senorbì we Włoszech, niespełna pięciotysięcznego miasteczka na południu Sardynii. To bezpański pies, który stał się ulubieńcem zarówno proboszcza, jak i parafian.
W mediach społecznościowych oraz na łamach internetowych forum niejednokrotnie rozgorzała dyskusja na temat wprowadzania psów do kościoła. Choć nie każdy ksiądz życzy sobie obecności czworonożnych przyjaciół człowieka w miejscu kultu religijnego, czego dowodem jest bulwersujące nagranie ze świątyni w Peru , to na szczęście w niektórych kościołach bezpańskie zwierzaki są mile widziane, a duchowni witają je z otwartymi ramionami.
Bezpański pies czeka na księdza przy ołtarzu
Ojciec Nicola Ruggeri, pochodzący z Quartu Sant'Elena proboszcz kościoła Santa Barbara w Senorbì we Włoszech, zamieścił na swoim profilu na Facebooku fotografię przedstawiającą bezpańskiego psa. 25 listopada, w Dzień św. Katarzyny, po udzieleniu wiernym spowiedzi duchowny zastał wyjątkową parafiankę, czekającą na niego na honorowym miejscu tuż przy ołtarzu.
Uliczny kundelek leżał na ziemi, a przednie łapy miał skrzyżowane z elegancją, która dorównuje starożytnym egipskim sfinksom. Zmierzwione futro dawało świadectwo jego bezpańskiej naturze, jednak potrafił zachować milczenie, jakby szanował miejsce, w którym znalazł schronienie. Zamiast wygonić suczkę, ksiądz zadbał o właściwe powitanie zbłąkanego stworzenia, a zarazem nie mógł się powstrzymać, by nie uwiecznić jej na pamiątkowych zdjęciach. Sam wcześniej przez 14 lat opiekował się owczarkiem niemieckim, a obecnie dzieli życie z kotem Arturem, dlatego doskonale wiedział, że nie może odmówić bezpańskiemu zwierzęciu w potrzebie.
-
Moja koncepcja jest taka, że wśród najpiękniejszych rzeczy, jakie stworzył Bóg, są zwierzęta, które dotrzymują nam towarzystwa i słuchają naszych uczuć w radości i bólu
–
powiedział proboszcz w rozmowie z włoskim portalem Wamiz.
Zwierzak skradł serca wiernych, "Już jest gotowy do bierzmowania”
Ze zwierzakiem do kościoła? Dlaczego nie. Mieszkańcy miejscowości żartują, że kapłan zyskał nowego ministranta, a komentarze pod wpisem księdza są pełne pochwał wobec empatycznej postawy względem bezpańskiego psa.
- Słyszałem wcześniej o chrzczonym psie, ale nie o bierzmowanym! - zauważa żartobliwie jeden z użytkowników Facebooka.
- Niech będzie ministrantem, założę się, że będzie bardziej posłuszny - dodaje inny internauta.
Po publikacji fotografii w opiekę nad zwierzęciem zaangażowała się jedna z parafianek. Elisa Mascia, zajmująca się szukaniem domów dla najbardziej nieszczęśliwych zwierząt, dokonała cudu i umożliwiła suczce znalezienie rodziny, która obdarowuje ją bezgraniczną miłością, na jaką w pełni zasługuje.
Skoro coraz więcej osób traktuje psy i koty jako swoich najlepszych przyjaciół, a nawet pełnoprawnych członków rodziny, to wspólną wizytę w świątyni można postrzegać jako piękny akt wdzięczności Bogu za towarzyszy życia oraz otaczającą nas przyrodę. Na świecie jest zdecydowanie zbyt dużo przemocy i agresji, dlatego jedynym lekarstwem jest współczucie i szacunek wobec wszystkich bliźnich - zarówno ludzi, jak i naszych braci mniejszych.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: unionesarda.it