Antykoncepcja zawiodła. Niemieckie zoo planuje uśpić 20 zdrowych pawianów
Jedno z najważniejszych niemieckich ogrodów zoologicznych ma moralny dylemat. Dla zwierząt brakuje miejsca, a rozbudowa pawilonu jest niemożliwa. Władze placówki rozważają więc decyzję, aby dla dobra gatunku zmniejszyć liczbę osobników zamieszkujących małpi gaj poprzez eutanazję. Martwymi pawianami chcą nakarmić resztę mieszkających w ogrodzie drapieżników. Obrońcy praw zwierząt, w tym organizacja PETA Germany, protestują.
Niemieckie zoo zmaga się z "nadmiarem" zwierząt. 20 pawianów będzie musiało zostać uśpionych
Ogrody zoologiczne cieszą się ogromną popularnością wśród młodszych, ale i starszych odwiedzających. Dzięki nim możemy na własne oczy zobaczyć wiele gatunków zwierząt, w tym również te zagrożone wyginięciem, którym należy się szczególna ochrona. Prócz tworzenia przyjaznego miejsca dla dzikich stworzeń i ludzkich gości misją ogrodów zoologicznych jest również walka o zachowanie bioróżnorodności w trosce o przetrwanie dla przyszłych pokoleń oraz prowadzenie badań naukowych, oraz hodowli zachowawczej, by w przyszłości przywrócić ginące gatunki do środowiska naturalnego.
Choć ogrody zoologiczne mają swoich przeciwników, wielu ludzi docenia pracę wykonaną przez naukowców i opiekunów dzikich stworzeń, bowiem dbanie o zwierzęta i zapewnienie im odpowiednich warunków do życia jest pracą nie tylko na pełen etat, ale wręcz na całe życie. Tymczasem ZOO w Norymberdze ogłosiło, że boryka się z ogromnym problemem, jakim jest zbyt duża liczba małp. Postawieni przed moralnym dylematem zarządcy ogrodu ogłosili, że zamierzają uśpić hodowane przez nich zwierzęta. Mowa o pawianach gwinejskich.
Obrońcy praw zwierząt protestują. Przeniesienie pawianów do innego ogrodu zoologicznego jest trudniejsze niż sądzimy
Małpi dom pęka w szwach, a jego lokatorzy są zestresowani. Pracownicy ZOO martwią się o swoich podopiecznych, którzy z powodu zbyt małej ilości miejsca do przebywania zaczynają podgryzać się wzajemnie, a nawet toczą krwawe walki o terytorium.
Władze ogrodu zoologicznego w Norymberdzie tłumaczą, że naczelne rozmnożyły się tak bardzo, że w pawilonie, który przeznaczony jest dla 25 osobników mieszka ich obecnie 45. W wystosowanym oświadczeniu poinformowano, że próby utrzymania stabilnej struktury i wielkości grupy poprzez stosowanie antykoncepcji u samic nie przyniosły pożądanego efektu. Z kolei nieodwracalny zabieg kastracji w dłuższej perspektywie może doprowadzić gatunek na skraj wymarcia i zaburzyć społeczne funkcjonowanie grupy.
Możliwość rozmnażania się zwierząt jest istotna nie tylko ze względów genetycznych i zdrowotnych: wybór partnerów, krycie, narodziny i odchów odgrywają kluczową rolę w życiu społecznym zwierząt - podkreśla zarząd placówki.
Wiadomość o przymusowej eutanazji pawianów wywołała ogromne poruszenie. Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt oskarża zoo o promowanie zabijania zwierząt jako sposobu na zarządzanie populacją zwierząt w obiekcie. Dyrektor ogrodu broni swojej decyzji, pisząc:
Nie mamy innego wyboru, jeśli chcemy zachować zwierzęta, których obecnie nie można wypuścić na wolność - odpowiada na zarzuty Dyrektor Dag Encke
Hipoteza uwolnienia zwierząt na wolność nie jest realną opcją, ponieważ tam, gdzie występuje ten gatunek (Senegal, Gwinea, Sierra Leone), nie ma odpowiednich obszarów, na których pawiany mógłby być osiedlane i zapewniono by im bezpieczeństwo. Oddanie osobników do innego ogrodu zoologicznego jest jeszcze trudniejsze, gdyż Bawarski Ogród Zoologiczny jest członkiem EAZA, czyli organizacji kojarzącej ogrody zoologiczne i akwaria na terenie Unii Europejskiej. Zgodnie z jej zasadami można więc rozważyć przeniesienie zwierząt między ogrodami tylko wtedy, gdy zwierzęta mogą żyć zintegrowane z grupą społeczną.
Zoo dotychczas podejmowało próby oddania zwierząt do innych ogrodów. Ze względu na wymagające warunki udało się to tylko dwukrotnie i przyjęto łącznie 16 osobników. Obecnie miejsca, gdzie zwierzęta mogłyby zostać przeniesione, są przepełnione, a lista oczekujących na przyjęcie zwierząt sięga nawet 200 osobników.
Sytuacja bez wyjścia? To nie pierwszy raz, kiedy podjęto decyzję o uśmiercaniu zwierząt
Dyrektor ogrodu zdaje sobie sprawę, jak trudna jest to decyzja. Jednocześnie zaznacza, że został niejako postawiony pod ścianą i nie ma dobrego wyjścia z sytuacji, jeżeli pawiany nadal mają mieszkać w Bawarskim Zoo.
Zabicie niektórych zwierząt jest konieczne, aby zachować populację pawianów w Norymberskim ZOO, które jest jedynym z zaledwie dziesięciu w Europie, które hoduje pawiany gwinejskie. Eutanazja niektórych z tych naczelnych nie byłaby faktem wyjątkowym, ponieważ w ogrodach zoologicznych regularną praktyką jest, że niektóre zwierzęta są ubijane i podawane jako pokarm innym - mówi dyrektor zoo.
To nie jedyna taka sytuacja z ostatnich lat, kiedy nadwyżka zwierząt w ogrodzie zoologicznym rozwiązywana jest poprzez ich uśmiercanie. Mieszczący się w Szwecji Boras Djurpark potraktował tak dziewięć lwów, gdy na świat przyszedł w ich ośrodku zbyt duży miot. Nieustannie pojawiają się więc pytania o to czy utrzymywanie ogrodów zoologicznych ma sens, skoro pojawia się konieczność usypiania zdrowych osobników. Jeżeli zwierzęta mają płacić tak wysoką cenę za funkcjonowanie zoo, to należy się zastanowić, czy istnienie ogrodów jest tego warte.
Źródło: tiergarten.nuernberg.de
